rozmyslil się?

Witam, mam 25 lat a mój mąż 27 jesteśmy 1,5 roku po ślubie. Razem jesteśmy 7 lat od zawsze rozmawialiśmy że po ślubie będziemy starać się o dziecko ale teraz on zmienił zdanie. ... ja bardzo lubię dzieci uwielbiam się nimi zajmować i on o tym wie zawsze mówił że będziemy mieć dwoje dzieci a teraz nie chce jednego. Obecnie wynajmujemy mieszkanie ale wiosną rozpoczynamy budowę domu oboje mamy dobrą pracę. Od ślubu odkladal decyzję o dziecku na później a teraz powiedział że nie chce dziecka bo z dziećmi są same problemy, nie wiem jak z nim rozmawiać. ... musiałam się wygadac bo już nie wiem co robić. ..:(

Wygląda na to ze Cie oszukał. Porozmawiałabym z nim jeszcze raz ale jezeli on dalej bedzie się upieral przy tym ze nie chce dzieci to znaczy ze macie inne cele życiowe i priorytety. W tej sytuacji ja bym rozważyła rozwód ale to Twoja decyzja. Nigdy nie będziesz do końca szczesliwa jezeli pragniesz dziecka a zrezygnujesz z niego tyko dla partnera.

Popieram gosc 20:34 Porozmawiaj z nim, powiedz ze czujesz sie oszukana, ze gdyby przed slubem powiedzial jakie ma naprawde podejscie do dzieci i ze nie chce ich miec to 10 razy zastanowilabys sie czy chcesz z nim wiazac swoja przyszlosc. A w tym wypadku nie wiesz czy za jakis czas nie skonczy sie to rozwodem

Dzięki za odpowiedzi tylko jak rozmawiać skoro za każdym razem gdy próbuje poruszyć ten temat on odpowiada " czy musimy o tym rozmawiać" albo " daj mi spokój" i przeważnie na tym się kończy bo mimo że dalej usiłuje pociągnąć rozmowę on nie reaguje, nie odpowiada albo zmienia temat. ... :-(

Przecież ty bredzisz. Co to jest 25 lat u kobiety i 27 u mężczyzny? Jeszcze mleko pod nosem! Nie macie gdzie mieszkać bo wynajmowane to jak żadne. A ty o dziecku mówisz? Nic dziwnego że facetowi rzygać się chce. Lalkę sobie kup, widać że jeszcze z tego wieku nie wyrosłaś. A jeszcze lepiej to z rodzicami się porozum bo wyraźnie masz jakieś deficyty miłości z domu rodzinnego i szukasz na siłę substytutu.

Mleko pod nosem?? Ja przed 25 urodzinami zostałam mama po raz pierwszy - świadomie! Ale fakt, mieliśmy kupione mieszkanie.

proponuje wątek "zapłodniłam się strzykawką"

Najpierw chałupa, praca i kasa. Potem dziecko, nie wszystko naraz.

To może być podstawą nawet do unieważnienia ślubu kościelnego...

Bardzo chcialam dziecko. Mam 26 lat, maz 31. Udalo sie jestem w 10 tyg ciazy. Mamy mieszkanie. Oboje pracujemy. Maz zarabka tak, ze juz slysze, ze nie wroce predko do pracy. Moja mama juz wszystkim opowiedziala o radosnej nowinie, a ja.... placze kazdego dnia. Nie rozumiem dlaczego. Juz wiem, ze to bedzie ostatnie dziecko. Czuje sie fatalnie. Mam mdlosci, wymjoty. Czuje sie wyniszczona.

Własny dom zaczynamy budować na wiosnę, mamy na to środki. A dziecka pragnę w pełni świadomie, tylko opiekujac się dzieckiem czuję że to jest dla mnie najważniejsze, mieć własne i poświęcić cały swój czas na jego wychowanie. Darujcie sobie komentarze typu " za młoda na dziecko" i 18 latki są matkami, dobrymi matkami a nie jedna 30 latka nie potrafi zająć się własnym dzieckiem. ...

No i facet ma racje!! Jestescie mlodzi i macie czas na dziecko. Bedziesz go tak naciskać to rozwalisz malzenstwo.

To bardzo dobry wiek na dziecko. Stare baby po 35 roku życia niech się szykują do menopauzy a nie porodu. Po to natura stworzyła płodność od młodych lat aby rodzic dzieci a nie teraz pełna porodowka starych Bab około 40 , żenada. A Ty jeśli chcesz dziecko to je miej bo czas leci. Zostaw tego dupka a na pewno dostaniesz unieważnienie małżeństwa

Tak, to może niech 13 latki rodzą jeśli już są płodne.

O.K. - są młodzi. Owszem, niektórzy przed 40-tką starali się o dziecko. Ale nie są za młodzi na założenie rodziny, są samodzielni, mają ku temu warunki i... ustalali, jak rozumiem, że rodzinę tę niebawem założą, a teraz facet zmienił samowolnie te ustalenia. I to jest problem.

Dziecko to nie zabawka czy zachcianka. Jesli jedna strona nie chce zostac rodzicem to nie mozna jej do tego zmuszac.