Odkąd mam robotę

Mam też pieniądze. I mimo iż dopiero zaczynam, czuję że pieniądze nie są już barierą życiową. Może i jestem zmęczona ale psychicznie wypoczywam.

Do tej pory to mąż pracował a ja tylko dorabiałam. Mieliśmy wspólnie około 5/6 tys mies. W tej chwili wiem że będę zarabiała między 3a 4 tys a dodatkowo zarobię drugie tyle + to co mąż W końcu będziemy mogli żyć normalnie. Liczę na to. Już fiksowałam na tym bezrobociu.

Na wakacje odkładałam cały rok a po wakacjach miałam kaca że po co to... A w ogóle to szkoda nam było na cokolwiek. Beznadziejne życie. Marzenia-po co je mieć jak się ma puste kieszenie? Ja swoje pochowałam gdzieś nawet nie wiem gdzie... Może sobie w końcu przypomnę o czym marzyłam!

Nie szukałam pracy, bo wiedziałam że nikt mnie nie doceni, nie zrozumie, nie zaakceptuje. Ja pracuję cały czas. Jeśli w godzinach pracy mam pauzę a w mojej branży jest ich mnóstwo to sięgam po dodatkowe zajęcia i pracuję cały czas. Jeśli wychodzę wcześniej jadę na zlecenie i wciąż pracuję, kiedy wracam również sięgam po dodatkowe prace i działam. Dla mnie pieniądz ma realną wartość. Nie przeliczam pieniędzy na chińszczyznę. Wiem że 10 000 to nie jest dużo ale można już coś na początek z tym zrobić fajnego.

gdzie pracujesz?