Jak wytłumaczyć teściowej, że moje dziecko nie będzie nosiło....

Nie przesadzaj cie. Po pierwsze, przedszkolaki nie zwracają uwagi na logo. Po drugie, nie wiem czego chce uczyć autorka, ale na pewno nie tego ze ubrania nie są ważne. Bo jak dziecko ma zrozumieć to ze tych z logo nie dostanie? Dlaczego? Bo jak ktoś chodzi w takich to jest pustym szpanerem i nic sobą nie reprezentuje? Autorki, tez uczyć, dziecko ze metki da ważne, tylko nadaje, im negatywny przekaz. A raczej warto uczyć naprawdę tego ze to jest bez znaczenia, i Wojtus ubrany od stóp do głów w Nike może być tak samo fajnym kolegą jak Krzysiu donaszający zmechacone ciuszki po trzech kuzynach. Ważny jest charakter i wychowanie a nie ta nieszczęsna bluza. Później będziesz uczyć dziecka oceniania innych po makijażu, tatuażu, fryzurze, butach? A prezent od babci można choćby do piaskownicy założyć czy do lasu, bo na razie to co ty robisz to jest szpan - bo ciebie stać na to żeby drogie i solidne produkty się marnować, bo napis nie taki

też nie lubie takich ubrań, ale jezeli byśmy dostawali to mozna je np. wykorzystac po domu, albo jak idzie do babci albo na podwórku. U mojego dziecka w przedszkolu tak jak ktos wczesniej napisał licza sie gadzety. To nie pojete jakie zabawki przynosza dzieci do przedszkola, i fakt dzieci biedniejsze z gorszymi zabawkami odstają od grupy, nie sa zapraszane np na urodziny. Osobiście uważam że zabawek nie powinno sie nosic do przedszkola, ewentualnie w I grupie jakąs przytulanke, no ale zabawki po pareset złotych.

Rozumialbym jakby byl duzy napis "f******u"-mialem taka koszulke w podstawowce. Albo napis "HWDP"-czy podobny ktory niesie za soba jakis przekaz albo listek marihuany. Ale logo??? Bez jaj ,przesadzasz i to powaznie.

To poproś teściowa ze jak koniecznie chce kupować mu ciuchy markowe to niech kupuje takie z dyskretnym logo i wszyscy będą zadowoleni. Ja sama też nigdy nie miałam markowych ubran (rocznik 86) bluzki i buty mialam z targu lub osiedlowych sklepow i nie czułam się gorsza,ale kiedyś były inne czasy nikt nikogo w szkole nie wyśmiewal za ubiór czy jaki ma plecak. Poza tym teraz marki typu "adidas" to żaden wyznacznik bogactwa bo niekiedy typowych zuli czy wieśniaków w polu widuje w takich dresach.. Sama żyję na średnim poziomie finansowym i synowi kupuje normalne ubrania w sieciowkach, jak podoba mi się coś z nike czy innych to zawsze staram się by logo było dyskretne albo niewielkich rozmiarów. Co do samej teściowej to mój syn ma 4 lata i ona nigdy nic mu nie kupiła, żadnej książeczki, samochodzika nie mówiąc już o markowych ciuchach za te chociaż 100 zł. Także nie wiem co gorsze.

Kiedys handlowalem koszulkami nad morzem,wyprzedaz,tanio. Matka przychodzi i wybiera dla dzieciaka ja ją namawiam na taka a ona chce ta inna. Wiec ja jej tlumacze ze na tej co ona chce sa znaki satanistyczne i ta ktora polecam bedzie lepsza. Ona sie wystraszyla i uciekla. Z toba jest podobnie.

Moja jest tylko racja, i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!

Jeden z głupszych tematów. Jesli nie prowo, to ktos robi problem z niczego. Autorka nie musi sama kupowac markowych ciuchow, a prezentow danych w dobrej wierze nie wypada krytykować. Przez durne gacie czy bluze ma zepsuc stosunki z tesciową? To wlasnie jest małostkowosc i egoizm, nie ma co dorabiac szczytnej ideologii. Tym bardziej, ze dziecko szybko z tego wyrosnie, mozna komus ciuch oddac, bedzie jak markowy z lumpeksu,

Chcesz zrobić z dziecka szarego przeciętniaka bo też kimś takim byłaś? Zastanów się...

HAHA , no ale to jest szczyt głupoty ludzkiej. Bo ja nie miałam, moje dziecko tez miec nie bedzie...

Jest jeden haczyk, ta sama bluza z adidasa (taki kangurek z dużym logo) od niepamiętnych czasów kosztuje w okolicach 200zł, nawet jak ja  miałam nascie lat, tyle kosztował. Róznica ze, minimalna krajowa w 2000r to było 800zł ,teraz to 2600. Więc to bagatela ponad trzy razy wiecej. Teraz zaden szpan, nosić orginalne ciuchy, bo nie są one dużo droższe od tych niefirmowych, albo z sieciówek. Koszylka nike, dla przykłądu na allegro 44zł, koszulka w lidlu meską 33zł (pierwsze losowe ceny , po wpisaniu w google) W porównaniu koszulka nike kiedyś koszxtowałą 50zł, ale zwykła na bazarze 6-8zł