Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak to jest z karmieniem po porodzie i odwiedzinami na oddziale

Polecane posty

Gość gość

zastanawiam sie jak to jest po porodzie jak leza np 3 kobiety na sali i karmia piersia, czy na tej samej sali sa tez odwiedziny? chodzi mi o to czy karmiac piersia bede "skazana" na towarzystwo odwiedzajacych inne kobiety? to bedzie moj pierwszy porod wiec nie wiem jak to jest w praktyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w szpitalu nie było odwiedzin na oddziale, na szczęście. Nie wybrażam sobie siebie leżącej, krwawiącej z samą podpaską i karmiącą piersią przy obcych ludziach...Co szpital to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli nie bylo odwiedzin na oddziale to gdzie rodzina przychodzila odwiedzic ciebie i dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam sale pojedyncza ze względu na znajomości ale jak mialam otwarte drzwi , a często tak bylo bo strasznie grzali a okna przy dziecku nie otwierałam, to widzialam w sali naprzeciwko , 4 kobiety po porodzie , ledwo chodzą , krew miedzy kroczem , podklasy zwisające z miedzy nóg no bo majtek sie nie zaklada na początku i przy każdej mąż.. Każdy każdego widzial , wspolczulam i bylam wniebowzięta ze mialam sale jedynke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie odwiedziny na tej samej sali niestety. Ale i tak było dobrze, bo tylko w wyznaczonej porze, godzinę do południa i godzinę po południu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podkłady*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i były sale 2-osobowe, więc zawsze można było się po prostu odwrócić. Ale jak 3-osobowe, to nie fajnie ma tą w środku, bo z każdej strony ktos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie każdy mogl siedzieć ile chce , mój maz siedzial czasem do 2 w nocy , no ale jak juz mowilam bylam sama w sali wiec spoko , ale u innych tez czasem ktoś wiedzial jak w nocy wstawalam do lazienki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale po porodzie trzeba sie wyzbyć wstydu , później przy rodzinie tez czasem będziesz zmuszona nakarmić , to normalne , wiadomo obcy faceci czy gości innych matek to nic fajnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzieć do nocy w kilkuosobowej sali to już przeginka. W.ogóle.odwiedziny po porodzie to dla mnie powinny trwać kilka minut na zobaczenie dziecka i do domu. Co innego, gdy się jest samemu w sali i długość odwiedzin dowolna. Wtedy mąż niech siedzi, ale.nie całą rodzina albo co chwila ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady. Nikt Ci nie będzie "tam" zaglądał. A jak dziecko karmisz, to też całych piersi na wierzch nie wywalasz. Odwiedzający przychodzą zobaczyć dziecko, a nie gapic sie na krocze sąsiadki na łóżku obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli nie bylo odwiedzin na oddziale to gdzie rodzina przychodzila odwiedzic ciebie i dziecko? X Te 2 dni dali radę wytrzymać :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady. Nikt Ci nie będzie "tam" zaglądał. A jak dziecko karmisz, to też całych piersi na wierzch nie wywalasz. Odwiedzający przychodzą zobaczyć dziecko, a nie gapic sie na krocze sąsiadki na łóżku obok. ja mysle ze nie swiadomie ktos moze ci "tam zajrzec" jak bedziecie w 1 pomieszczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie pacjentki mają prawo do obecności i opieki osoby bliskiej przez cały czas pobytu w szpitale, pomijając np. operację, albo zagrożenie chorobami w okresie grypowym itp. Są regulaminy odwiedzin, może być ograniczona ilość gości i przyjmowanie dzieci,ale w praktyce żaden szpital nie może zabronić jednej bliskiej osobie bycia przy pacjentce przez cały czas. Jedynie kultura wymaga żeby korzystać z odpowiednich miejsc, są czasem takie do przyjmowania gości, z krzesłami czy kanapami, jeśli tylko nasz stan na to pozwala. Wiadomo że można poskarżyć się jak do sąsiadki obok wpada cała rodzina i siedzi, gada, hałasuje- ale czepiać się o obecność cudzego męża? Albo mamy która przyjdzie do córki po cesarce bo ta nie ma siły się sama z łóżka podnieść? Kobiety po porodzie są w różnym stanie psychicznym i fizycznym, nieraz bliscy są im bardzo potrzebni. Żaden mąż nie jest tak chory żeby oglądać zakrwawione podkłady innych kobiet, zresztą nie wiem skąd wy takie drastyczne obrazy macie. Na salach poporodowych normalnie leżą kobiety w bieliźnie, coraz częściej w piżamach, karmiąc piersią raczej nie trzymają całego, gołego biustu na wierzchu, każdy patrzy się na swoją żonę i nowo narodzone dziecko a nie na obcą kobietę w połogu. Owszem, sama obeność obcych może być krępująca, ale dla mnie tak samo krępująca była obecność czyjejś mamy czy stażysty, nie mówiąc o innych pacjentkach. Po porodzie, jak ja, ale jednak obce baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie irytowały te pielgrzymki odwiedzających. Siedzieli i pierdzielili o niczym. Sala 4-osobowa. Matki po porodach sn, w normalnym stanie, chodzić mogły itd. Nie potrzebna im była "opieka". Goście nie patrzyli jak w obrazki tylko na nich :O Człowiek się wstydzi personelu, a co dopiero obcych z ulicy :O Chce się nauczyć jak dziecko przystawiać itd. a tu siedzi taki facet i wyjść nie może. Serio 2 dni nie można wytrzymać??? :O Normalna jesteś ty babko powyżej??? :O Co innego wpaść na chwilę, przynieść to i owo, zostać z dzieckiem jak mama pod prysznic idzie itp. Ale godzinami przesiadywać to przesada po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze spróbuj sobie zalatwic pojedyncza sale a jak nie ma to chociaż podwojna , skoro sa sale jednoosobowe to pewnie mozna je jakoś zarezerwować , moze odplatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez rodze niedlugo pierwszy raz i mysle jak to bedzie. Naczytalam sie, ze faceci i inni czlonkowie rodziny przesiaduja godzinami, co jest spora przesada. A jak to jest, ze nie mozna miec majtek? Ja chcialam kupic takie jednorazowe, bo jakos dziwnie miec podklad pologowy, gdy nie ma co go podtrzymac? A co do sali, to rozmyslam nad zaplaceniem za jedynke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci tak , ja mialam jedynke i jestem zadowolona , maz u mnie dużo siedzial i mogl sie np polozyc , a na innej sali by nie mogl , placzace dzieci nie budzily mojej córki , jak chcialam mieć zgaszone swiatlo to mialam a jak nie to nie , mialam wlasna lazienke i wszystko do dziecka wlasne , nie wyobrażam sobie nie mieć jedynki przy kolejnym porodzie , nawet jak bede musiala zaplacic to 100 - 150 zl .. To nie sa pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest oplata za dobe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak macie możliwość to bierzcie 2os. Lub jednoosobową.Na pewno jest bardzo komfortowo, a po porodzie,intymność jest na wagę złota :) ja miałam raz 2 i kobieta chodziła po 2-3 godziny dziennie z piersiami na wierzchu,serio! I masowała! Ja karmiłam swoim mm i byłam w szoku jak co niektórym pada na mózg.Rozumiem kp ale poco chodzić bez bluzki???? Drugim razem miałam 1 os z tv :) super było.mąż siedział do 1.00-2.00 w nocy ,raz nawet spał :) domowa atmosfera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam jedynkę. Luksus w porównaniu do szwagierki gdzie były 4kobiety na sali. Dzieciaki ryczaly na zmianę. Byłam 11dni ze względu na podwyższone crp i zoltaczke. Za dobę placilam 105zł 3,5roku temu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różne są ceny od 40-200zł za dobę trzeba zapytać w wybranym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy od szpitala. ja rodzilam w Gdansku na Klinicznej i tam wtedy ( marzec 2013) kazdy mogł wejsc na salę matek z dziecmi dosłownie kazdy,nie było zadnej kontroli. niby tylko jedna osoba do pacjentki a całe tabunu przychodziły. i kasiądz ( taki szpitalny) tez codziennie przychodził, nie pukał tylko wchodził od razu i pytał czy ktoras chce do spoweidzi itd. niektre ( było nas 4 ) w golymi cyckami, naprawde, w krótkich koszulkach przed kolana, bez majtek tylko z podpaską a tu ksiądz. ja najlepiej gapa ze mnie, do porodu wziełam koszulę nocną no zeby mi było wygodniej tak,ale co po porodzie jak z karmieniem? to juz nie pomyslalam. no jak karmic trzeba podwinać koszule a wtwedy co caly tyłek goły? albo same majty. sama się nbiję w glowe teraz:) now iec,zeby karmic to zrobiłam sobie nozyczkami wycięcie od góry, no i szlafrok. wiec jak pisałąm kazda mama z prwie gołymi cyckami i tyłkiem a tu panowie wchodzą, to tatuś to dziadek, totesc... i łypią oczami nosz... na szczescie potem ordynator zarządził ze nie ma wchozenia na salę i wgl na oddział i zrobił pokoj odwiedzin , akurat potem za rok kolezanka tam rodzila to juz miala dobrze bo nikt się jej nie pchał bez jej zgody,szkoda ze ja sie nie zalapałam. tak wiec to zalezy od szpitala, najlepiej zadzwnic na oddzial połoznictwa i zapytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim odwiedziny są od rana do wieczora, sale 3 osobowe. Ja na szczęście miałam płatną 1osobową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 22:28 - a no nie masz mieć majtek i tyle. U nas był bezwzględny zakaz na majtki, nawet jednorazowe. Rana ma się wietrzyć. I teraz pomyśl - przychodzą goście, a Ty musisz wstać, coś skądś sięgnąć, do toalety iść. Jakie to jest super komfortowe w obecności tych wszystkich cudnych gości. Jak już może czyta to tyle tych kobiet będą rodzić dopiero, to weźcie pomyślcie też o tych kobietach w pokoju i niech Ci Wasi mężowie przychodzą na krótki czas. A jakichś tam teściów i itd. to nie zapraszać po prostu. To też są niepotrzebne zarazki na oddziale. Niech Ci ludzie wytrzymają te 2 doby bez widzenia dziecka. Czekali tyle miesięcy, to co za różnica takie 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po cesarce pobyt jest dłuższy 5 dni a nie 2 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam w państwowym już dawno, siedzieli do odkazu... ja się dobrze czułam i mnie denerwowalo a dziewczyny inne z cewnikiem...masakra. Ja bałam się o dziecko, bo jednak tlumy ludzi z ulicy przy noworodku... wypisalam się po dobie na własne żądanie. Drugie dziecko rodzilam w prywatnej klinice 6 lat temu, miałam komfortowe warunki, nawet sofe i fotele w jednoosobowej sali, łazienkę... lepiej sprawdzić warunki za wczasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zaskoczona tym co piszecie. Leżałam na sali 4 osobowej na wywoływaniu porodu. Ze mną leżały 3 dziewczyny świeżo po porodzie naturalnym. Wszystkie normalnie chodziły w koszulach nocnych, nie było żadnego leżenia bez majtek w samej podpasce. Każda z nich karmiła piersią na tyle dyskretnie, że przez parę dni jak tam byłam to nie widziałam ani jednej gołej piersi. A co do odwiedzin to wszystkie odbywały się na sali. Goście siedzieli po kilka godzin, ale w ogóle mi to nie przeszkadzało. Zajęłam się swoimi sprawami i tyle. Potem jak sama urodziłam to sama nie chciałam moich gości wyrzucić do domu bo mi było zwyczajnie raźniej. Też karmiłam piersią ale robiłam to tak że nikogo to nie raziło. Rozumiem autorko, że jak urodzisz to zamkniesz się w 4 ścianach z dzieckiem żeby tylko nie karmić w miejscu publicznym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas po porodzie można było mieć te majtki siateczkowe. Tak na dobrą sprawę nikt nikomu nie narzucał co ma mieć ubrane. Ja nosiłam majtki siateczkowe, a co nosiły moje koleżanki z sali to nawet nie wiem bo nie afiszowały się z tym. Nawet krocza nie badali na sali tylko prosili do osobnego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas normalnie były odwiedziny na sali. Wszystkie karmiłyśmy piersią. Można to robić na tyle dyskretnie, że nic nie widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×