Dom i rodzina mojego chłopaka

co za egoista jak chce to niech sie sam truje

Co do palenia to pogadaj z nim. Mój też pali i i to nałogowo.Ale przy mnie się ogranicza i to bardzo. U mnie w domu się nie pali więc on też nie pali a jak już musi to wychodzi na dwór. Tak więc to kwestia rozmowy. Co do pleśni. Powiem ci tak u mnie w domu też wychodzi grzyb. Mimo że codziennie sprzatamy i dbamy o czystość (wina fndamentow). Tak więc na pewne rzeczy człowiek nie może za wiele poradzić.

Do poprzedniej mówczyni: Okej, u niego w domu to też wina fundamentów, matka jara jak smok, ma zawsze na to kasę, zarabia mało, tata mu daje tak naprawdę. Ja rozumiem że jest pleśń i smród, ale jest mnóstwo ludzi którzy na pewno jakoś z tym walczą. Moja babcia też ma dużą wilgoć, ale tylko w jednym pokoju i stara się z tym walczyć. Ale u niego? Ten smród jest w każdym pomieszczeniu. Jego mama nie sprząta tak naprawdę z tego co zauważyłam wcale, tylko rodzeństwo, a ona siedzi i smrodzi... On nie pali w domu, chyba że jej nie ma, ale naprawdę, palenie w domu papierosów to chyba najgorsze co może być :( Nie wyobrażam sobie życia z tym człowiekiem. Boję się że te nawyki przeniesie na swój dom, rodzinę i wszystko też będzie śmierdzieć jak cholera. A ja nienawidzę brudu, od razu mam taki odruch że mnie wszystko swędzi.

do gość dziś wolał śmierdzącego peta od dziewczyny? Ludzie to mają dziwny gust.

Nie jestes w szkole syfiaro?

Nudne masz życie :)

Gosc 08:06 tak,widac wolal peta od dziewczyny, co lepsze ja zapytalam ja, czy oddala pierscionek, powiedziala mi, ze sprzedala za 1500 zl w lombardzie:D Chociaz jestem za oddawaniem pierscionka, to gdyby rozstanie z tak glupiego powodu nastapilo to chyba sama bym tez sprzedala:D nawet nie wymagala od niego, by rzucil palenie, tylko by wychodzil palic na dwor, a ten sie spakowal i poszedl, to narka koles;)

A autorce trudno cos poradzic. Boje sie, ze jak tu juz ktos pisal, chlopak przesiaknal nawykami w domu i nie bedzie pilnowal nigdy porzadku. To jest tak samo jak facet nigdy nie pomaga w dom u przy dzieciacj, bo matka w domu rodzinnym o to dbala, czesto pracujac zawodowo,a ojciec po pracy siedzial w fotelu z gazeta. Pracowalam nawet z takim chlopakiem, mlody, a byl z domu, gdzie mama wszysto robila, pracujac na etacie, a potem w domu obiad, dbanie o porzadek itp i on mowil, ze tak powinmo byc, a facet co najwyzej moze wyniesc smieci:O Takze zgroza...

A co najlepsze: nie cierpię do niego jeździć, za to on do mnie uwielbia. Wszystko dostanie, zje itp, ładnie, czysto. Potrafi przesiadywać u mnie nie wiadomo ile, czasem przychodzi mimo że nie mam czasu, i siedzi po prostu siedzi. Moich rodziców to irytuje, i często mówią że śmierdzi mu kurtka tym smrodem papierochów.... Wstyd po prostu :(

Czytałam wcześniejsze posty i tak jak pisały wcześniej osoby daj sobie z nim spokój, nie ma zamiaru zmieniać nic ze swoją osobą a tym bardziej w domu to co będzie dalej ? i jeszcze zwala ci się na chatę jak niedźwiedź. Poderwij gościa Dan którego chyba obraziłaś a pisał dobrze i pewnie takie cechy posiada. Lepiej jak nickiem będziesz pisać bo nie wiadomo kto co pisze. Wytrwałości życzę.

Nie chciałam DanDan'a obrazić, to było do irytującego gościa który nazywał mnie "syfiara"