Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lulu na pomoście

co zrobić, żeby czas wyleczył rany?

Polecane posty

Gość Lulu na pomoście

Od mojego rozstania z facetem minęły już prawie 2 lata, a ja wciąż nie potrafię odzyskać szczęścia i pogody ducha. Kochałam go bardzo, chciałam z nim założyć rodzinę, a on okazał się strasznym chujem. Rżnął się z połową miasta, a ja nie miałam o tym pojęcia. Ja wciąż nie umiem o nim zapomnieć. Rzadziej niż kiedyś, ale nadal wracają do mnie wspomnienia, zwłaszcza tego co było dobre (?!). Sprawdzam na fejsie czy kogoś ma, czy ma z kimś zdjęcia. Tęsknię za moim życiem zanim go poznałam, bo byłam naprawdę szczęśliwa - a nie umiem być znowu taka. Co zrobić, żeby zapomnieć, zamknąć to, odzyskać poczucie własnej wartości i szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość usugulyoma
Kolejna desperatka? znajdz sobie hobby!on juz ma druga i o tobie juz zapomnial...widocznie nie bylas dziweczyna jego marzen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulu na pomoście
Hmm a co to ma z desperacją wspólnego? Nie chcę już z nim być i znowu tego przeżywać. Chcę tylko zapomnieć i pytam o rady JAK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zdania, że czas nie leczy ran. To bzdura i g****o prawda. Z takimi sytuacjami można się jedynie oswoić, przyzwyczaić. Tak w ogóle to witaj w klubie. U mnie deczko inny przypadek, bo byłem w związku toksycznym z kobietą borderline, która mnie niszczyła psychicznie. Mimo to, po rozstaniu, tęsknię za nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulu na pomoście
A jednak z czasem o pewnych przykrych sytuacjach można zapomnieć, nie? Mój związek zniszczył totalnie moją pewność siebie. Ciągłe zdrady i kłamstwa sprawiły, że z zakochanej i pewnej siebie kobiety zmieniłam się w kogoś kim wcale nie chciałam być. Wiem, że rozstanie z tym k****arzem to najlepsze co mnie mogło spotkać. WIEM TO. A mimo to nie umiem o nim "czasami" nie myśleć, nie zastanawiać się. Po takim czasie powinnam już mieć to totalnie w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulu na pomoście
Le Papillon a ile czasu u Ciebie minęło od rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepszym lekarstwem na złamane serce są faceci dożo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulu na pomoście
@17.52 To lekarstwo u mnie jakoś nie działa ;) W tym czasie poznałam tylko jednego faceta, który na krótko uwolnił mnie od wspomnień o byłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dołączam do klubu.Tez dwa lata od rozstania. Był nawet moment ze zaczęłam wychodzic z tego,teraz znowu odżyło.Nie ma dnia zebym o nim nie myslała.Chociaz to on mnie skrzywdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gadanie! Faceci to nie lekarstwo dopóki kobieta nie upora się sama ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulu na pomoście
Gościu z 19.39 witaj :) Długo byliście razem? To jest właśnie niesamowite, że można wciąż myśleć o kimś, kto wyrządził krzywdę i nie jest wart zmarnowania na myślenie o nim pięciu minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×