Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy sa tu przyszle mamy ktore boja sie porodu?

Polecane posty

Gość gość

Ja mam do porodu jeszcze 3 miesiące a juz sram w gacie i zastanawiam sie co będzie, czy dam rade, straszna ze mnie panikara i boje sie ze spanikuje i zacznę wrzeszczeć, ze nie wytrzymam bólu. Czy tylko ja mam takie obawy czy Wy tez tak macie albo miałyście przed porodem? Naczytalam sie opowieści o rzeźni i teraz martwię sie tym wszystkim, czy z dzieckiem bedzie ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co, że zaczniesz wrzeszczeć? :) Ja przy pierwszym porodzie tak wrzeszczałam, że chyba pół szpitala mnie słyszało (poród wywoływany, skurcze były dużo silniejsze niż naturalne), zaś przy drugim, już całkiem naturalnym też pokrzyczałam -jaki w tym problem? :) A jak mi nacinały krocze wrzasnęłam na cały głos "nie tnijcie mnie!!!!" hahaha Na co dzień jestem cichą, szarą myszką. Personel szpitala jest przyzwyczajony do krzyków. A najlepsze jest to, że tak Cię boli, że ten ból Cię przerasta, wrzeszczysz... a nagle koniec skurczy i kładą Ci cieplutkie, milutkie dziecko na brzuch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie boje, rodziłam już raz naturalnie i zastanawiam sie po co się wpakowałam w to drugi raz, już myślę, o tym że chce być w domu z drugim dzieckiem a jeszcze 4 m zostały. boje się porodu i nie chce mi sie w tym szpitalu siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugim dzieckiem chyba juz jest inaczej, wiesz mniej więcej co Cie czeka jaki to bol a z pierwszym porodem jest strach przed tym jak to w ogóle wygląda, jak boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko poród naturalny i z mężem nie ma komplikacji i mąż masuje kręgosłup podczas bólu krzyżowego. Przy mężu nas szanują bo to jest nasz świadek. Mąż powinien być przy każdym badaniu ginekologicznego cipki bo to jego intymność i nie dojdzie do takiego badania. ..Badanie u ginekologa: Lekarz rozpiął rozporek - poranny.pl. Bo jak można być tępą i wstydzić się męża a obcego ginekologa nie! !???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie:) wiem co mnie czeka, przed pierwszym porodem również się bałam, ale podchodziłam do tego a co mi tam, ja? ja nie dam rady? urodze rach ciach i super będzie, i szłam w nieznane, a teraz wiem co mnie czeka, i dlatego się boje, a jeszcze myśli mnie takie nachodzą, że będzie gorzej, że będę leżeć w szpitalu dzień zanim urodze, ten okropny pobyt... za pierwszym razem to dojechaam do szpitala i urodziłam za 40minut. i teraz modle się , żeby rozpoznać poród i jechać również na ostatnią chwilę, żeby poszło szybko i gładko. za pierwszym razem zostałam odesłana do domu ze skurczami i mialam wrócić z regularnymi, wody nie odeszly, a regularne byly tylko te w ostatniej godz co 5 min. Teraz chce taki sam poród tylko bez nacięcia:( albo chociaż bez szycia na żywca!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Ja .. rodze w styczniu . Sram ze strachu nie widzę tego . Jednego dnia myślę jakoś tk będzie innego chce zwiac gdzie się da .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jak pomyślę ze sie tak bede musiała męczyć i nie dadzą mi znieczulenia jak bede blagala to aż mam ciary. Jedyne co mnie trzyma przy nadzieji ze jakos to będzie to moje dziecko, nie mogę sie doczekać kiedy je przytule i wiem ze ten bol jest po coś. Tylko i tak się boję jak cholera a jeszcze wszyscy straszą ze to taka rzeźnia brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, boję się, rodze w styczniu i dlatego będę miała cesarkę, sn nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sralam ze strachu, chciałam się w kosmos wystrzelić byle tego nie cierpieć. Bałam się sn, balam sie cc, w końcu uznałam że skoro tyle rodzi to lepsza natura niż operacja. Rodzilam bez znieczulenia. Gdybym znowu miala rodzic to bym tak już nie panikowala. Tak mi się wydaje. Wiesz co, jest we mnie jakas duma ze sobie poradzilam, ze bez znieczulenia, ze wiem jak to jest. Mimo lęku byłam ciekawa jak to jest z tym porodem. Nie ma co ukrywać, sa momenty ze blagalam o cc, patrzyli jak na wariatke. Były okropne niektore skurcze, ale nie wszystkie. Wypychanie dziecka, dziwne, ale NIE BOLAŁO. a myślałam że to będzie najgorsze. Jak kiedys kupę robilam to bolalo a rodzenie nie. Tylko skurcze rozwierajace bolaly. Mówię Ci, potrafisz srac to i urodzisz: )!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cesarska to też nie orzelewki, ja bym się bała. Mogłam sobie załatwić. Żaden problem. Ale to powazna operacja brzuszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co się na tego dzieciaka autorko zdecydowałaś skoro się boisz. Jakie to szczęście, że ja nigdy nie miałam ani nie mam do chwili obecnej parcia na takiego smroda. Takie męki, bóle. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeźniczka
poród sn jest okropny j a konsekwencje sn to jest cała lista , napisać wam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Celebrytki rodzą naturalnie mimo że stać je na cce w najlepszym szpitalu. To mnie przekonuje. Byle nie szczepic dziecka w 1 dobie bo to chore, na zachodzie tak się nie szczepi. Dopiero po 3.mc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boję, nie boję. Już niby rodziłam i wiem co mnie czeka, ale zdaję sobie też sprawę, że może nie pójść tak gładko i sprawnie jak za pierwszym razem. Nie myślę teraz o tym. Jest jeszcze za wcześnie... Ale to fakt... po co pakowałam się w to drugi raz skoro wiem czym to pachnie :-o masochizm normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam pierwsze cc a teraz będę rodziła naturalnie i jestem przerażona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodze w marcu pierwsze dziecko. Im bliżej tym coraz większa panika mnie ogarnia... Chyba nie boje się tak tego bolu co tego że to jest nieznane, nie wiem czego się spodziewac itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To spodziewaj się tego, że jak ten ból przyjdzie to jednak strach przed nieznanym odejdzie w kąt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.56 mogłabyś podnieść dziewczyny na duchu a nie straszysz jeszcze bardziej, wredna ty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam, oj tam :D Nie bójcie się to sama przyjemność i łaskotki :D Tak lepiej? ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie boj***ardzo, bolu tez ale tej calej fizjologii 10 cm rozwarcia i wychodzenie dziecka. Boje sie ze mnie rozerwie na 3 czesci ;(. Jeszcze 2 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się boje a z drugiej strony nie mogę się doczekać swojej córeczki :) bolu się boje wiadomo, ale też jakichś tam komplikacji itd. Ogólnie chyba wszystkiego. Jak bedzie po wszystkim, dziecko będzie zdrowe to dopiero odsapne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za pierwszym razem sie nie balam, bo nie wiedzialam co mnie czeka. Po prostu pojechalam z mysla "co bedzie to bedzie" Urodzilam naturalnie, bez znieczulenia. Teraz mam termin na styczen i wiedzac jak to wyglada chyba bede troche panikowac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strach jest zawsze przed nieznanym tym bardziej ze kobiety opisuja poród jako koszmar, każda jedna która zapytam to mówi jaki to straszny ból, ledwo da się znieść i wez się człowieku nie bój jak Cie tak straszą. Tak sobie jednak myślę że kazda przeciez przez to przechodzi i jakos zyje wiec i ja dam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z pierwszym sie nie balam :-) pojechalam z usmiechem na twarzy i pomimo 10 cm skonczylo sie cc :-/ ale nie wspominam zle. Teraz jestem w drugiej ciazy i nie bala bym sie rowniez gdyby nie dwoje dziciaczkow w moim brzuszku. Boje sie ze zlapie mnie duzo przed terminem w sklepie albo w szkole synka albo gdzies gdzie nie trzeba alvo ze bede lezec dluzgo przed w szpitalu lub co gorsza dzieciom zaszkodzibwczesny porod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeźniczka
współczuję wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeźniczka
napisać wam moją listę powikłań po sn ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisz listę powikłań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,za pierwszym razem to jest ból nie do opisania.I goowno za przeproszeniem pomagaja wdechy i wydechy-pomagaja na akcje rodzenia ale nijak nie zmniejszaja koszmarnego bolu.Mnie uratowało zzo,ale musisz byc pewna,ze maja tam anestezjologa na etacie co umie znieczulac w kregoslup na pewno i ze jest w ramach NFZ.Po zzo tez czulam masakryczne parcie ale juz bez tego upiornego bolu i latwiej sie rodzilo,mniej stresu.Nigdy nie zrozumiem babek co wola rodzic na zyca skoro mozna bezpiecznie z zzo.Jak ktos lubi tortury to czemu nie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×