Ja on i jego byla...

Studia kosztują ok.9.tyś.funtów za rok i firmy już nie chcę dawać dofinansowań więc sam musi zabulić. Boszsze,nie wygrzebałabys sie,wpadlabyś i Ty w długi. Masakra jakaś.

Nie jest tajemnicą jego narodowość?

Uwazacie,ze on taki jest bo ja my na to pozwalam..czy taki charakter,typ czlowieka Watpie,ze on te studia udzwignie sam..6 lat studiow..na bede miala 36 on 33 lat..bez dlugow wyksztalcony I pewnie kopnie mnie w tylek bo bede za stara. Mowi sie,ze to tylko pieniadze..ale w zwiazku powinno byc po rowno I facet powinien dbac o swoja kobiete. Nie chce ciagle byc supermenka..chce byc czasem rozpieszczona "zaopiekowana".. Tak,krotki list to wszystko na Co mnie teraz stac.

Pochodzi z UK

Jedno i drugie :pozwalasz na taki jego tryb życia oraz charakter-nie do zmiany. Mozna na chwile w poczuciu zagrozenia zmienic zachowania,ale nie charakter!

Jak zechcesz,to ulożymy wspolnie treść tego listu.Ma byc krótko,grzecznie ale stanowczo,nieodwołalnie,bez cienia watpliwości.

List też jest ok, skoro wcześniej mówiłaś wielokrotnie co Ci się nie podoba w Waszej relacji. Tylko zób to tak, żeby widział że nie ma możliwości powrotu, bo on jest przyzwyczajony że kobiety przyjmują go z powrotem i wie, że jesteś dobra kobieta, wiec może żerować na Twojej litości (nie mam gdzie pójść itd. - no ma gdzie, sam remontował haha) I nie bój się, jak będziesz po 30 to okazji też Ci nie zabraknie (to ja, od Brytyjczyka ;)

Jesli z UK to kochana,ich tryb życia nie pozwala sie nudzić.ZAraz będzie nastepna kobieta.Na bank.To czesto hulaki i bawidamki. A ten "Twój" to jeszcze tchórz,manipulant,wygodnicki,nieodpowiedzialny,itd,itp.

w jego przypadku raczej musi być następna, bo kto go opierze, ugotuje, opłaci rachunki? była niekoniecznie, kasę brać to chętnie, ja myślę że ona też go pogoni

ale zanim się spakujesz i odejdziesz upewnij się, że nie będziesz miała potem na głowie niezapłaconych rachunków za okres po rozstaniu, wypowiedz umowę najmu jeśli trzeba, powiadom wynajmującego tak, by został Ci jakiś dowód, ze wie o Twojej wyprowadzce, zwróć uwagę na okresy wypowiedzenia itd. chyba że formalnie to on wynajął

Ile jeszcze kobieto znajdziesz wytłumaczen'dla tego pana???? Skoro twierdzi, że taka z niej niezaradna, beznadziejna brudaska, leserka, która nie garnie się do pracy, to dlaczego pcha jej kase itp? I nie mam tu na myśli alimentów. I co go Tak urzekło, że poszedł na parę tygodni, p******c??? Już niejedna osoba już Ci to pisała, wrocil, bo dobrze jest mieć sponsorke;) Ty pisałaś tu chyba, że jesteś atrakcyjna i znasz swoją wartość - po Twoim toku myślenia i działaniu widać, że jednak nie. Uwolnij się i żyj dla siebie. Jak będziesz miała życie bez tego pajaca.. To któregoś dnia przyjdzie na niego niesamowite w****ienie i w****ienie na siebie sama, że byłaś jeleniem i straciłas na niego tyle pieniędzy. I jeszcze jedno, powtórzę się, bo inni pisali, dlaczego Ty Całe 3 dni zajmujesz sie jego dzieckiem, az padasz na twarz? Co w tym czasie robi tatuś???

Gosc 14:58 14:59... Mysle ze ujme to w liscie krotko "kocham Cie ale nie jestem z Toba szczesliwa. Zasluguje na wiecej... Powodzenia" Dom jest na Niego..taki byl moj warunek. Chcialam zeby choc formalnie mial jakies zobowiazania bo ja nie do konca bylam przekonana do tej przeprowadzki(100 mil dla mnie do pracy..) poza tym zawiodl kilka razy..Jakis czas temu (pisalam o tym wczesniej..) dalam mu pieniadze na zakup nowego sprzetu AGD..a On odkupil sprzet od swojej ex..jeszcze smial mi wmawiac,ze dzieki temu zaoszczedzil "nasze" pieniadze..to byly moje pieniadze..nie mial prawa wydawac ich na cos czego nie chce bez konsultacji ze mna..wczesniej pozyczyl pieniadze ojcu(tez zyjacy z kart kredytowych) I siostrze mezatce na prawn jazdy..ot taki biznesmen.

Tak uwazam,ze Swieta w Polsce to udany pomysl.. Rozwazam nawet powrot do Polski..nic mnie tu nie trzyma poza praca.

spokojnie, emocje to nie zawsze dobry doradca, może najpierw spróbuj poszukać mieszkania bliżej pracy, może nawet domu współdzielonego z innymi żeby mieć towarzystwo? Ja mam z tym dobre doświadczenia. Jak będziesz bardziej wypoczęta, odżyjesz wtedy decyzje, nie wszystko naraz, niczego nie przegrywasz, wygrywasz właśnie (ta od Brytyjczyka)

ten krotki liscik nie brzmi dobrze. Zupelnie inaczej byl go napisala.

Ale jak juz stamtad ,z domu wyjdziesz,to dokad sie udasz? przeciez sama piszesz,że nie masz tam nikogo przyjaznego i bliskiego.

Jejku,100.mil do pracy :paliwo,korki,płatna autostrada może. Dlaczego akurat tam jestes ? co on tam znalazł takiego wystrzalowego,by cie wywiezc ? jego praca,powiesz,tak ?

Nie spiesz się z powrotem do pl. tu nic nie ma. tam przynajmniej masz zarobki na normalne życie. chyba, że masz dobry zawód gwarantując dobre zarobki. ale możesz doznać dużego szoku i mieć. Problem z odnalezieniem się tutaj.

Przeciez nie dostaniesz tyle wolnego,by do Polski wyjechać na Święta. Nie losujecie co roku kto bedzie miec wolne a kto juz np.26,27 do pracy idzie? Czy bedziecie miec holly day do 1go stycznia? nie,to raczej niemożliwe.

Ta od Brytyjczyka rozsadnie radzi : blizej pracy mieszkanie,z kimś moze,i powolutku,bo własnie wygrywasz swoje zycie.

Do Gosc 17:00 A jak Ty bys to ujela.. Do Pani "od Brytyjczyka" Tak 100 mil. On dlugo nie mogl dostac lepszej pracy w okregu ktorym mieszkalismy..inny czynnik jest taki,ze..on nalezal kiedys do pewnej orgsnizacji odszedl gdy urodzilo sie dziecko...I przeszlosc..nie daje mu o sobie zapomniec..chcial uciec od tego. Z tym,ze moim zdaniem..to niewiele Mu da..od tego nie ucieknie a tacy ludzie nie zapomnaja.. Nie wiem co zrobie odnosnie mieszkania. Ale poradze sobie...co do Polski mam dobry zawod..rozwazam za I przeciw..ale to dalsza perspektywa.

Musze teraz odejść od kompa,pozniej cos może podpowiem w tresci listu.

Do 16:26 Tak mam zmiazdzone poczucie wlasnej wartosci..jako kobieta,czlowiek i partner.. Tato odpoczywa.

To teraz jest czas, zebys odbudowala siebie i nie zmieniac tylko zdania prosze. A mieszkac mozesz z innymk ludzmi, a noz trafisz na kogos milego.

sama wiesz (Twoja decyzja o rozwodzie z bijącym Cię mężem o tym świadczy), że czasem trzeba sięgnąć dna, a potem jest lepiej (ta od Brytyjczyka)

"pochodzi z UK" hmmmmmmm...niech zgadnę - nie jest Anglikiem bo napisałabyś "jest Anglikiem" - czyli Ciapaty, tak?

Nie Ciapaty Nie Murzyn Nie Zolty Protestant z dziada pradziada

nie sądzę, bo 'ciapaci' (Hindusi) to na ogół bardzo pracowici są (ta od Brytyjczyka, rodowitego, o szkocko-angielskich korzeniach)

przy okazji, dlaczego Wy zakładacie, że Polki nie mogą spodobać się rodowitym mieszkańcom Wysp? Właśnie często bardzo się podobają. Ja w Polsce uchodzę za ładną, tam słyszę, że jestem piękna, a 'Polacy to ładna rasa'.

nie zakładam że Polki nie podobają się Anglikom zakładam za to że skoro facet założył sobie harem może mieć coś wspólnego z kulturą wschodu!