Zauważyliście ze teraz 30 latki młodziej wyglądają niż kiedys?

Szczególnie w duzych miastach np. Warszawie? Kiedyś po 30-stce juz sie było troche taka ciotką, a teraz np. zaczelam prace w Warszawie i tam myslałam, ze zatrudnili jakieś młode dziewczyny max 25 lat, a jedna okazało się, ze ma 32, a druga 34 lata Ale też ubieraja sie modnie i czeszą. Albo taka Paulina Krupinska, ma juz 30, a nie wygląda wcale, czy Maria Konarowska tak samo, juz ma ze 35. Albo taka Iza Miko podobnie

30-latki wygladaja mlodziej niz ich mamy, ale kolejne pokolenie bedzie juz starzej wygladac z powodu jedzenia.

No to prawda, wystarczy popatrzeć na aktorki w wieku 30-kilku lat kiedys i dzis. Nie wszystkie, ale wiele sie trzyma dobrze jeszcze nawet do 40s-tki

ja wyglądam na 18 a mam 25

Bo zyjemy coraz dłużej, ewolucja.... Przedwojną podobno 60 lat to już był bardzo zaawansowany wiek starczy, a Rzymianie żyli max 40 lat. DLugosc zycia jest coraz dluzsza, ale fakt, ze niezdrowe zywienie może to zniszczyc

Tak samo jest ze wzrostem. Kiedyś ludzie byli o wiele nizsi niz teraz, dowodem na to są choćby stare łóżka w skansenach czy zamkach, zwykle miały jakieś 160-170 dlugosci.Ludzie są coraz wyzsi i coraz dluzej żyją, gdyby nie nowotwory spowodowane np. zanieczyszczeniem powietrza i chemią w żywności to by żyli jeszcze dlużej

No są różne 30 latki, znam takie co wyglądają na 40, ale i takie co na 20. Niektóre są tak ładnie "zrobione", maja ladne cery i sa modnie ubrane ,ze mlodo wygladaja faktycznie. Plus dlugie , rozpuszczone wlosy.. Najgorsze sa te ktore sie postarzaja krotkimi fryzurami np. i ciotkowatymi ubraniami, ale zauważylam sie sie od tego juz odchodzi i coraz wiecej sie modnie i mlodzieżowo ubiera

To my uważamy, że one wyglądają młodo. Bo w dzisiejszych czasach jeansy i długie, proste włosy kojarzą nam się z młodością. Kiedyś z młodzieńczością kojarzył sie może koczek, loczki i kapelusik na głowie. I do tego garsoneczka. Tak chodziły trzydziestki i pewnie też myślały, że wyglądają "młodo". Jakby zobaczyły krupińską w prostych rozpuszczonych włosach (co jakieś 100 lat temu było wręcz niedopuszczalne) i podartych dżinsach, raczej nie uznałyby jej za "wyglądającą młodo".

Ale nie tylko o styl mi chodzi, ogólnie twarze często maja młodsze niz kiedyś, wystarczy poogladać stare zdjęcia, a taka Krupinska czy Trzebiatowska np. sie niezle trzymaja, a pelno wlasnie takich kobiet co sie dobrze trzymaja, nie wiem czego to kwestia...Ale kolo 40-stki juz niestety wiele zaczyna sie sypac

"Jakby zobaczyły krupińską w prostych rozpuszczonych włosach (co jakieś 100 lat temu było wręcz niedopuszczalne) i podartych dżinsach, raczej nie uznałyby jej za "wyglądającą młodo"." XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Chyba raczej uznaliby ją nie tyle za starszą, co za jakąś żebraczkę czy dziwaczkę w podartych jeansach :P Ale twarz ma jednak młodą

No ja się jednak z tymi młodymi twarzami nie zgodzę. Tzn myślę, że zawsze były osoby wyglądające "młodziej niz na swój wiek". I moim zdaniem stylówka robi wiele. Jakby taka "młodo wyglądająca" ścięła włosy, zrobiła sobie trwałą i ufarbowała na bakłażanowy kolor to wyglądałaby dokładanie jak jej rówieśniczka kilka dekad temu ;) Krupińskiej faktyczne i na siłę można dac i 25 lat, ale myślę, że zawsze były takie kobiety. Dla mnie ewenementem jest, a właściwie była Katie Holmes, która wyglądała jak nastolatka (do czasu, kiedy nie związała się z t. cruisem, bo wtedy zaczęła się sypać).

Nie tylko 30-latki ale i 40-latki wyglądają duuużo młodziej niż dawniej. Oczywiście mam na myśli te, które w miarę o siebie dbają a nie palą kilka paczek dziennie, piją i opalają na czarno. Przykład z Marią Konarowską czy jak ona się tam nazywa jest trafiony w dziesiątkę. Ja byłam pewna że ona ma ok. 26-28 lat a nie 36!

dawniej ludzie nie wiedzieli np o szkodliwosci opalania. pewnei 30 lat temu nie bylo na polkach w PRLu roznych serum z kw. hialuronowym, aloesowych kosmetykow, olejkow z baobabu itd. dzis mozna to miec za grosze. dawniej wiekszosc rodzicow fizycznie sie udzielala wiec slonce ich smagalo. itd.

kosmetyki działają cuda,kobiety też bardziej dbają o siebie

Myślę że nie chodzi tu o olejki z baobabu, bo większość nawet o nich nie słyszała... Po prostu wyglądamy młodziej niż nasze babki, ale za to mam wrażenie szybciej siwieją nam włosy.

w paese mozna kupic olejek z baobabu za 30 zl, silnie nawilzajacy. no szybciej siwieja ale nie tyle od stresu co mysle ze moze dzis wiecej kobiet ma anemie i niedobory miedzi itp? no niby dawniej mieso nie bylo tak dostepne na polkach? ale moze wiecej ludzi bralo je od rolnikow. no ale chyba dawniej ludzie nie wrzucali w siebie takiej ilosci jalowego jedzenia ktore zaburza wchlanianie zelaza? no nie wiem, moge sie mylic. moja babcia byla dla mnie fenomenem. jesli dobrze pamietam to jeszcze do 50-65 rz. miala swoje kruczoczarne wlosy.