Wzięłam pierwszą tabletkę antykoncepcyjną i cofnąf mi sie okres.

Hej Jakis miesiąc temu pierwszy raz udałam sie do ginekologa, mam bardzo nieregularne miesiączki. Lekarz przepisał mi tabletki antykoncepcyjne Vibin mini. Nie powiedział mi w sumie nic oprócz tego, że mam je wziąć 1 dnia okresu i że wszytko znajdę w ulotce, a ja byłam tak zestresowana że nie pomyslałam nawet zeby zapytać o cos więcej. Dwa tygodnie temu zauważyłam plamienie wiec bez zastanowienie wzięłam tabletkę myśląc, ze to miesiączka. Plamienie jednak zniknęło więc stwierdziłam, że tabletki cofnęły mi okres. W stresie szybko przeszukałam internet i wszyscy pisali, że okres rozpoczyna sie z krwawieniem a nie plamieniem i po prostu musze brać tabletki ciagle i wszytko sie unormuje od następnego opanowania. Jednak po tygodniu bez okresu zaczęłam mocno krwawić i trwa to już 5 dzień. Za tydzień kończą mi się tabletki z hormonami i zaczynaja placebo gdzie powinnam dostać kolejna miesiączkę. Czy to co się dzieje w moim organizmie jest normalne? Czy ktos tak miał? Proszę nie piszcie o ulotce bo przeczytałam ją milion razy jednak ciagle nie rozumiem mojej sytuacji i strasznie sie stresuje. Najpierw chce zapytać tutaj zanim zadzwonię do lekarza i wydam kolejne pieniądze a on powie mi tyle co na pierwszej wizycie....

tak mialam, zatrzymalo sie calkowicie, z tym ze mam ciezkie miesiaczki i dostalam jako metode pack to pack, czyli kilka opakowan bez przerwy-to bylo celem.obfite krwawienie zatrzymalo sie po kilku godzinach i na 2 miesiace, bo tyle bralam bez przerwy, przerwalam jak juz nie trzymaly i wystapilo plamienie.teraz zaczynam brac tydzien przed @ i tak cale opakowanie i mam spokoj 1,5 miesiaca.jedna gyn mnie zjechala za takie eksperymenty a druga powiedziala ze skoro nie potrzebuje zabezpieczenia przed ciaza to w czym problem-po co sie truc biorac caly czas