opuscilem dziecko

mam pytanie, rozwiodlem sie z zona, zwiazek trwal krotko, zona zlapala mnie na dziecko, jest po 40tce, nigdy nie pracowala i w naszym malezenstwe tez powedziala ze pracowac nie zamierza ze mam ich utrzymywac. robila awantury o wszystko np ze wracam po 13h pracy i nie mam sily zeby zajmowac sie dzieckiem i robic zakupy, podczas rozwodu klamala, plakala jaka jest nieszczesliwa, przedluzala sprawy, zrobila z dziecka dziecko chore i żąda alimentów na siebie i dziecko. przezylem stres i nienawidze tej baby, zniknalem z ich zycia, place alimenty ale nie chce jej widziec i chyba przez nia nie chce tez widziec dziecka. ne wiem ile potrwaja we mnie te nerwy, jestem wykonczony to wszystko trwalo 2 lata. dziecko jest male, pewnie juz mnie nie pamieta. nie wiem co mam robic, szkoda mi dziecka bo bedzie mialo straszne zycie z ta idiotka, ktora tlucze mu do glowy od niemowlaka ze tatus jest sukinsynem. boje sie ze ona bedzie tylko co chwile zwiekszala alimenty bo sie dzieckiem nie zajmuje. odgrazala sie ze mnie zniszczy.....psychicznie juz jej sie udalo, nie chce zeby zrobila to tez finansowo. jak mam sie zabezpieczyc? i co zrobic z tym dzieckiem.....mam dosc.....zmarnowalem sobie zycie na wlasne zyczenie...

złapała mnie na dziecko... Sorry, to ty się złapałeś na dziecko, skoro szkoda było ci kasy na gumki. Sama sobie tego dzieciaka nie zrobiła przecież..

mówila ze " bierze " tabletki i ze spokojnie jestesmy zabezpieczeni!

Nie rób krzywdy dziecku! To że ona jest Wariatka to nie jego wina. Weź dziecko do siebie, Wałcz o nie! By miało spokojne życie.

jak mam wziąć dziecko przy dzisiejszych sądach gdzie ojciec to wrog a matka placzem wymusza wszystko tylko dla siebie!!!! to chore jak sędzina podchodzila do sprawy, ojciec placic i niech spada takie podejscie

Na rosnące alimenty nie ma lekarstwa, tak jak i na rosnące dzieci. Jeśli teraz płacisz 500, to za 20 lat będziesz płacił 1000. Nie taka znowu tragedia - tym bardziej że gdybyś z tym dzieckiem (i jego matką) mieszkał, to też by cie tyle kosztowało. A dodatkowo musiałbyś utrzymywać pasożyta. Więc raczej powinieneś się cieszyć.

Jak mozna nie pracowac ?kobieta po 40-tce niepracująca.Sorry,to chyba prowo. To jak ona sie utrzymywala ?

widziały gały co brały , chyba że po pijaku tego dzieciaka zmajstrowałeś a potem dopiero żeniaczka Mówiła, że bierze.. no albo naiwniak jesteś, albo dawałeś forsę na te tabletki i je widziałeś, skoro jak mówisz, ona swoich pieniedzy nie miała.

To NIE JEGO wina!!! Kobieta jest tak skonstruowana, żeby tak-czy-owak swój tyłek komuś podsunąć. Natura taka... A już na kogo wypadnie - na tego bęc A tu akurat padło na autora :(

Stary nie przejmuj sie, ja jestem przed rozwodem tez ta moja zona jest leber i oskarzyla mnie o tyle sytuacji, ze boje sie rozpawy. O dziecko walcz bo to jest twoje ja tez najchetniej nie chcialbym jej widziec ale tak nie wolno bedziesz mial wyrzuty sumienia do konca zycia, badz dobrym ojcem bo takie matki opowiadaja tylko zle rzeczy, zeby Ciebie zniszczyc, wez walcz o nie powaznie, pomodl sie i walcz!!! zlo, dobrem zwycieza pamietaj.

Pewnie to nie jego wina jasne. Kurwa nie chcesz mieć dziecka zakładasz prezerwatywę i tyle w temacie. Olałeś temat własnego zabezpieczenia to masz. Nie od dziś wiadomo że baby koło 40 często mają parcie na dziecko. Jak naiwny frajer jesteś to płać i płacz.

Czy naiwny,czy frajer nie ma znaczenia -jest dziecko,sa obowiazki.

baba bezrobotna, koło 40, niezrównoważona psychicznie. Musisz być idiota i/lub paskudem, skoro na taka sie porwałeś. :D

teraz juz wiem.....jestem idiota....ale co to zmienia w obecnej sytuacji..

poleciałeś na bezrobotną 40,pogratulować gustu ;-D Skoro nie pracowała to na czyim utrzymaniu była? skąd brała pieniądze na antykoncepcję? ;-) Mama wypłacała jej kieszonkowe czy ty kupowałeś? i ten tekst o złapaniu na dziecko....koleś,nie ośmieszaj się. Decydując się na seks z kobietą musisz ponieść konsekwencje ewentualnej wpadki. Nie wiedziałeś skąd się biorą dziec****anie bez-gumki? to teraz już wiesz. ;-/ wcale mi cię nie szkoda,bardziej waszego dziecka,które ma rodziców idiotów.

jest na utrzymaniu rodziców i teraz tez tam wrocila

Spróbuj sobie to wytłumaczyć tak: ale chociaż sobie porochalem i nie umre prawiczkem. To też jest coś warte...

dobrze,że ma dokąd wrócić z tym dzieckiem.

40 to letnia osoba na utrzymaniu rodziców? To gdzieś ty ją poznał? Na zajeciach lepienia gliny dla muminków??

Nie zasługujesz na miano ojca, nazywaj sie dawcą spermy

czego go atakujecie podobne flądry ? koleś trafił na suczysko i to nie jego wina ,pewnie jesteście takie same,a ty nie myśl o tym tyle bo się wykończysz,to dziecko zawsze będzie z matką,najlepiej ustal sądownie dni wizyt ,i tak zrobi c****ekło

jak nie było kościelnego slubu a zenisz się w kościele z druga,to kościół zaleca tylko płacić alimenty bez żadnych kontaktów ,dla dobra prawdziwej rodziny kościelnej

A jak jest gdy unieważnia się ślub? Też ma się nie kontaktować?

A może ona tabletki brała i zaszła w ciążę? Dlaczego od razu demona z niej robicie i nie wiadomo dlaczego nie pracowała, może czasami lepiej pobyć z dzieckiem niż pracować za grosze... tak czy inaczej jest dziecko, są obowiązki :-(

Nie pierwszy co dał się nabrać na rzekomo brane pigułki. Ale fakt, też mnie dziwi skąd wziął nigdy nie pracująca 40, lepiej już młoda, przynajmniej by pobzykal młoda zabke.

Czytam wypociny krytykantów i mnie trąca! Człowieku, od 2015 roku jest w naszym Kodeksie Rodzinnym i Opiekuńczym coś takiego jak opieka naprzemienna! Walcz o dzieciaka! Prawa ojców tez zaczynają być ważne!!!

Słuchaj, lepiej wrócić do życia dziecka po 2 latach niż po 12 lub 20, a kiedyś będziesz chciał odnowić relację z dzieckiem, żeby nie mówiło, że nie ma ojca, lub że ma ojca c***ja. Ale jeśli teraz nie zawalczysz o częste spotkania, oficjalne, ustalone przez sąd (żeby nie liczyć na łaskę tej kobiety), to za kilka lat twoje dziecko straci do ciebie resztki szacunku, a samo będzie cierpiało, będzie skrzywdzone i skrzywione. Olej tą babę, wasze dziecko nie wybierało ani ciebie ani jej na rodzica. Dla ciebie ważna jest tylko jedna jedyna relacja, twoja z twoim dzieckiem. Walcz o nią. Walcz o chociaż minimalną więź. Z każdym rokiem będzie coraz trudniej ją odbudować. Bądź najważniejszym mężczyzną w życiu swojego dziecka, tak jak mają to inne dzieci z ojcami na co dzień. To jest twoja krew z krwi i to co z tym darem i odpowiedzialnością zrobisz będzie świadczyło o twojej wielkości i sile charakteru. Dziecko to zwykle jedyna 'rzecz' z której jesteśmy tak naprawdę dumni. Nie odbieraj tego sobie. A kasa? Dziś jest jutro jej nie ma. Dziecko jak każdy człowiek ma potrzeby, z wiekiem one rosną, zaangażuj się w jego życie, a może przestaniesz tak żałować mu tych złotówek.

napisal 1 post i poszedl a wy sie produkujecie wciąż.