Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem zmuszona żeby widywać się z byłym: jak to przetrwać?

Polecane posty

Gość gość

Sprawa wygląda tak, że przez najbliższe kilka miesięcy co jakiś czas będę widywac byłego. Niestety ale zmusiła mnie do tego praca ale mniejsza o szczegóły. Sprawa sprzed kilku lat. Ja się z nim mocno zakochałam chociaż to on bardzo nalegał i długo walczył o spotkania. Potem sielanka sie zakończyła i zaczął mnie ignorować, kłamać (o czym się dowiedziałam później), zwodzić itd. Generalnie bardzo mnie skrzywdził słownie (znieważył i obraził w towarzystwie) to tak w skrócie. Po prostu potraktował mnie jak zero chociaż nie miał podstaw do czegoś takiego bo byłam wobec niego w porządku. Oprócz tego tez obawiałam sie o jego ciągoty do alko więc po miesiącu takiego traktowania a dokładnie po kłótni, w której mnie obrażał od najgorszych- jak to się mówi spakowałam walizki. Dla mnie było to trudne bo go pokochałam i przez to bardzo to przeżyłam, miałam problem ze zdrowiem.. Teraz się okazuje, że kiedy on ma już rodzinę, ja swoje życie to nagle muszę go widzieć! Nie wiem jak się zachować w takiej sytuacji. Boję się że będą mi się trząść ręce, łamać głos a chciałabym wyjść profesjonalnie i z uśmechem. Jakieś rady? AP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie pomoże??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zazdroszczę sytuacji, ale wyjście jest jedno - i to takie, jakie sama opisałaś. Musisz starać sie nie pokazać mu, ze nadal cos sie rusza, byc ponad tym i zachować klasę. Jak? Nie mam pojęcia. Odstawić emocje na bok, wyobrazić go sobie przed spotkaniem w jakimś głupim stroju i przypominać sobie ten o raz, kiedy juz go zobaczysz, moze tez sie okazać, ze jakkolwiek Twoje obawy w tej chwili są znaczne, tak jak go zobaczysz - okaże się, że w ogole Cie to nie rusza. I tego życzę. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×