Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zarabiam 2 tys i mi nie starcza.

Polecane posty

Gość gość
ok pomagasz swoim rodzicom ale jeśli oni mówią że jesteś rozrzutna a nie widzą co dla nich robisz to coś jest nie tak pogadaj o tym z nimi tak na spokojnie niech cię zaczną doceniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale ty też na kosmetyki i chemię dużo płacisz to ja tyle wydaje na 4 os. rodzinę na 2 miechy kupuje się w promocjach " To napisz co z kosmetyków i chemi kupujesz za 200 zł na 2 miechy.200 zł miesięcznie to jak nic na same kosmetyki o chemi nie wspomnając.Wiesz, nie dla każdej kobiety szare mydo to kosmetyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ladujesz kasę psu pod ogon, oni uważają że jesteś rozrzutna, a ty większość swojej kasy w nich pakujesz, coś tutaj jest nie tak.Nie masz jezyka z buzi, aby pokazać rodzicom na co wydajesz kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aż tak trudno sie domyślić że dziewczyna wydaje na lekarzy i środki higieniczne bo ma problemy gastryczne????!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mądre rady, weź dziewczyno sobie to wydrukuj i przemyśl Inaczej bieda będzie gonić biedę a ten chłopak??? no coś z nim nie hallo dlaczego jeszcze Ci nie pomaga ??? Dlaczego rok przed ślubem jeszcze razem nie mieszkacie? Nie widzę dobrych perspektyw skoro " to ty nie masz pieniędzy na wesele " a on niby ma? Coś mi tu nie gra nie związałabym się z facetem na całe życie który po zaręczynach nie potrafi mnie na tyle spierać bym nie musiała z forum roztrząsać swoich dylematów rodzinnych ... On najprawdopodobniej nigdy się z Tobą nie ożeni... a Ty jako córka swoich rodziców - nie potrafisz jasno zobaczyć tego co się dzieje w Twoim życiu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dorzucę do poprzedniej wypowiedzi ... o chłopka tego do ślubu... ja bym go sprawdziła niech Ci płaci kredyt na samochód - przecież w przyszłości ma płacić na Ciebie całe życie i na wasze dzieci... zobaczysz jak Ciebie kocha wówczas i co warte są wasze plany... BO MI MOCNO COŚ TU NIE GRA ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Woalabym mieszkac w pokoju, niz x takimi ludzmi. Kazdy cos od Ciebie wola, matce za zakupy, bratu za telefon. Nie daj sie wykrzystywac.nigdy nie dawaj sie namawiac na kredyty osobom trzcim i nigdy nie bierz kredytu komus!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjedz za granice. Ja tak zrobilam. Nie dosyc, ze stac mnie na moje 'widzimisie', to jeszcze jestem w stanie pomoc rodzicom. I w koncu jestem niezalezna. Nikt mi nic nie narzuca, nic nie kaze, robie co chce i jak chce. A wyjechalam majac 26 lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero doczytalam, Ty oplacasz telefon brata swojej matki???:O Boze dziewczyno, ewekuuj sie gdzies i odczep te pijawki. Rata kredytum700?? Robili Ci na pewno symulacje w banku, zgodzilas sie przy takim zarobku na tak wysoka rate.?? Ogromny problem z asertywnoscia! Powinnas sie porzadnie w****ic i odciac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A narzeczony do wymiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazasz, ze masz jakis obowiazek wobec matki, bo Cie karmila? To jest obowiazek i pierwotna potrzeba, a nie sprawa, za ktora w przyszlosci masz pomagac, czy utrzymywac matke. Rodzice, ktorzy zyja skrajne biedni, "dzieci pomoga na starosc" to egoisci i idioci. Nie mam nic przeciwko pomocy rodzicom, ktorzy ciezko pracowali i poniekad wypruwali sobie zyly, by dac dziecku duzo wiecej niz minimum, ale takie cos, ze matka mieszka w zrujnowanym domu i liczy, ze Ty go wyremontujesz i w dodatku utrzymujesz jej, a nawet jej brata potrzeby, to sie noz w kieszeni otwiera:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeszcze dorzucę do poprzedniej wypowiedzi ... o chłopka tego do ślubu... ja bym go sprawdziła niech Ci płaci kredyt na samochód " co za durna rada, po co chłopak ma płacić te durne, za wysokie raty? Całkowiecie be sensu, sprzedaj samochód przez 1,5 roku zaoszczędzisz sporo kasy. Zacznij życ samodzielnie, bo ta rodzina ciebie wciąga w bagno.Nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale zauważyła,że te rady pisane przez gościa z capsa są zawsze bardzo głupie, czy to przydadek, nie sądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"przecież w przyszłości ma płacić na Ciebie całe życie i na wasze dzieci..." Nie wiem bawia cię cudze problemy? co to za porady, dezdennie głupie to jest co opisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc tak kredyt wzięłam bo to było prawie przystawienie pistoletu do głowy (matka się awanturowała, że nie ma auta) nie miałam życia, pracę miałam taką jakbym jej nie miała. Na czarno wychodziło 1000 i mniej wypłacali po 2 miesiącach matka płaciła ratę a potem były ciągłe awantury. Niestety nie mogę sprzedać auta bo jest na pół z matką chociaż to ja je opłacam. Mogłabym je sprzedać bo nie potrzebuję go do pracy tylko prywatnie ale... to jest współwłasność. Pracuję nadal u tego samego pracodawcy szukam czegoś lepszego ale to nie łatwe podpisując z nim umowe o pracę dał mi "lojalkę" czyli nie mogę nigdzie w swoim zawodzie pracować rok po zerwaniu umowy..... Co do narzeczonego to chyba jedyny facet który rozumie moją sytuację i to że nic nie mam poprzedni mimo iż sam był zamożny zostawił mnie jak tylko się dowiedział, że jestem "goła". Nie mieszkamy razem ponieważ moi rodzice by robili straszne awantury o mieszkanie bez ślubu. Jesteśmy razem od niedawna ślub i tak będzie szybko. Narzeczony mi bardzo pomaga wspiera mnie próbuje załatwić mi dodatkowe zlecenia. Pieniędzy od niego nie chce bo po co?? Żeby moi rodzice mogli więcej wyciągnąć?? Zabiera mnie za to na wycieczki, do knajp, na weekendy. Przy nim dopiero zaczęłam gdziekolwiek jeździć. Rodzice nie dawali mi nawet na szkolne wycieczki. Za rok razem zamieszkamy zaczniemy się starać o dziecko, zacznę normalne życie :) mam nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzą Ci ludzie ktorzy nic nie rozumieją. .. chłopaka w ten sposób można właśnie sprawdzić jeżeli potrafi podjąć ryzyko finansowe to znaczy że kiedyś przyszłości jak zachorujesz albo nie będziesz mogła w ogóle pracować to będzie przy tobie więc to wcale nie był zły pomysł Moim zdaniem problem jest głębszy i to bardzo bardzo rodzinny dlatego że jeszcze jesteś za mało doświadczona i niewiele rozumiesz z tego co się dzieje w twoim domu W pewien sposób jesteś zmanipulowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No więc tak kredyt wzięłam bo to było prawie przystawienie pistoletu do głowy (matka się awanturowała, że nie ma auta) nie miałam życia, pracę miałam taką jakbym jej nie miała. Na czarno wychodziło 1000 i mniej wypłacali po 2 miesiącach matka płaciła ratę a potem były ciągłe awantury. Niestety nie mogę sprzedać auta bo jest na pół z matką chociaż to ja je opłacam. Mogłabym je sprzedać bo nie potrzebuję go do pracy tylko prywatnie ale... to jest współwłasność" przeczytaj to co sama napisałam jeszcze raz i jeszcze raz, jakie wnioski?Chora matka, głupipa córka nic z porad nie bedzie, siedzisz w tym gownie po uszy, ale na własne życzenie, jesteś współuzależniona od toksycznych relacji, sądzę,ze to prowo, bo az tak głupich ludzi to nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To oddaj amtce samochód, niech opłaca ratę, utrzymjuje w czym masz problem?Ile ten samochód jest warty tak mniej wiecej, przez 1,5 roku zaoszczędzisz na samych ratach 12 600 to już jakas kwota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki nie stać na spłatę a jak coś komornik wejdzie na moją pensję bo tak najprościej. Auto jest obecnie warte ok 35 000 zł nawet miałam za tyle kupca. Do spłaty zostało coś ponad 10 000 zł czyli miałabym 25 000 na start tylko, że skoro pół jest matki to 12000 bym musiała oddać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do tych moich wydatków na leki i lekarzy to po prostu pozostałości z przeszłości. 200 zł to uśredniona kwota jaką muszę miesięcznie wydać na swoje zdrowie. Dopóki nie pracowałam nie stać mnie było np na dentystę, byłam mocno zaniedbanym dzieckiem, żyłam w skrajnych warunkach, kwestie higieny też zostawiają wiele do życzenia. Muszę się teraz leczyć z reumatoidalnych zapaleń stawów, mam problemy z płucami, miałam zaawansowaną próchnicę zębów, stany zapalne skóry - nieleczony trądzik, liszaje skórne.... Nie będę wszystkiego wymieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to pięknie rodzice p Ciebie "dbali" za czasów dzieciństwa, szok :o I teraz liczą że będziesz się im za to odwdzięczać, kiedy oni nie zapewnili Ci podstawowych kwestii? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz widzę,że to prowo.Ile twoja matka zainwestowała w ten samochód, ile kasy dała? Weźmiesz 25 ty 12 oddasz matce w raty wsadzisz 12 600, gdzie sens , gdzie logika? Policz koszt kredytu, cały z odsetkami, odlicz koszty utrzymania która ponosisz, odlicz co teoretycznie chcesz oddać matce, ile tobie zostanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci współczuję takich rodziców.... To twarda szkoła życia i życzę Ci byś w przyszłości nie była takim rodzicem jak Twoja mam i tato nieudacznicy . -bardzo Ciebie przepraszam ale tak dokładnie jest... Mam nadzieję , że będziesz mieć siłę by to wszystko poukładać z autem źle zrobiłaś, bo teraz matka będzie Ciebie trzymać ciągle w szachu i szantażować i płakać .. i biadolić jaka to jesteś niewdzięczna a ona tyle dla Ciebie zrobiła .. ble ble ble w tym stylu. Ona nigdy nie będzie chciała odciąć pępowiny, bo ty teraz będziesz MUSIAŁA się odwdzięczyć i będzie ciągle mało. Choroby Twoje to wynik zaniedbań Twoich rodziców WIĘC PROSZĘ NIE GLORYFIKUJ ICH WYCHOWANIA I DBANIA O CIEBIE.... Ułóż sobie plan jak z tego toksycznego rodzinnego klimatu się wypisać bez większych strat - łatwo nie będzie... niestety Pasożyty walczą zajadle - sama wiesz po swoich chorobach jak ciężko się ich pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Auto jest obecnie warte ok 35 000 raty spłacasz sama, matka zapłaciła dwie i ty chcesz oddawać połowę, weź idż do psychiatry, bo bredzisz.Po za tym proro,prowo,prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W związku z tym iż ty płacisz teraz kredyt to spróbuj namówić mamę by przepisała auto na Ciebie... obiecaj jej że będziesz ją wozić itd. itd. itd. To tylko jedna wizyta w urzędzie komunikacji Plan swój zrób po małym kroczku... inaczej się nie uda. Będzie zawsze w konflikcie, bo bieda aż piszczy... chyba, że zdecydujesz się wyjechać gdzieś daleko i to wszystko zostawić. Mam Twoja jest młoda może jakieś 50 lat więc długo jeszcze będzie chciała 'wisieć" na Tobie. I nie mieszaj miłości do rodziców z toksycznym zachowaniem ich w stosunku do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo glupia albo prowo. Nie zamieszka przed slubem, bo starzy sie nie zgadzaj! Ale o dziecko zara po slubie sie postara. Laduje kase w starych, ktorzy nie zadbali o nic w czasach dziecinstwa - szczyt glupoty. Nic od nich nie dostalas, przez nich jestes przewlekle chora i jeszcze dalas sie namowic na samochod na kredyt, bo matka kazala?? Hahahahha samochod na pol ale kredyt splaca corka jelen cos strasznegl:D Cos mi sie nie zgadza z narzeczonym - ty nie masz na wesele, wiec bedzie skoromny slub cywilny, ale tak to Ci funduje rozne rzeczy, chyba to proow, bo cos sie pogubilas....a jesli nie - staruchy nie zgadzaja sie na mieszkanie twoje i faceta, nie dlatego ze wiara itp, tylo dlatego, ze jak pojdziesz to straca jelenia!!!!! Takie drogie auto wzielas na kredyt?? Am matce nie starczyloby takie za kilka tyz na gaz??? I Otobie matki szkoda??. A z powodu jakiego? Ze zaniedbala Cie calkowicie?? Kiedys tu czytalam , dziewczyna pisala, ze bylo ich duzo w domu, nie bylo co jesc, ale matka i ojczym zawsze na fajki i piwko mieli... mamunia mowila zWsze, ze dzieci jej na starosc na pewno pomoga i na to liczyla, ale dzieci glupie nie sa. Poze tym, ze mialy zal o ciezkie zycie, to zgadalh sie, ze nie beda matce sponsorowac fajek i zadne nie wylozylo grosza. To ta matka poszla do robotg, bo nie miala wyboru, jelen sie nie znalazl...jakto jestm ze auto jest wspolne? Czyli na matke? A na ciebie w jaki sposob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mie no prowo, z jakiej paki ty mialaybys starej oddac 12 tysiecy po sprzedazy auta???? Ty jestes naprawde taka glupia? To musi byc prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy dokładnie czytacie ale auto jest prawnie na pół a matka nie przepuści takiej kasy musiałabym się z nią po sądach ciagac. Mama nie piła nie paliła całe życie była biedna ojciec płacił 400 zł alimentów z czego żyła cała rodzina ja ona i dziadkowie. Nikt nie pił oni po prostu wegetowali na skromnym gospodarstwie w domu bez ogrzewania i bieżącej wody. Ojcuec sponsorowal tez zakupy mimo biedy miałam markowe ciuszki, książki i przybory do szkoły... Wy tu piszecie o patologii gdzie było bicie i picie. U mnie była po prostu bieda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kwestia wesela. Tak narzeczonego stać ale on ma takie poglądy, że woli gdzieś pojechać niż robić ta zbędną imprezę. To jego pieniądze i niech robi z nimi co chce. Jestem mu wdzięczna za to co od niego mam i za to, że mnie taką chce. Mało jest facetów którzy by zaakceptowali kobietę bez perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utrzymywaliscie sie z 400 zl?:O a jakies swiadczenia dziadkow? Pensja, emerytura? To nie tylko bieda, piszesz, ze matka zaniedbala ciebie calkowicie pod wzgledem medycznym, a ty jeszcze jej bronisz, to podchodzi pod patologe:O patologia to nie tylko alkohol .. matka twoja jest okropna baba! Nie przepusci takiej kasy za samochod?? A ile ona w niego wlozyla? Nic! W razie niesplacania kreduty tylko Ty bedziesz miec problemy. Zmadrzej troche, nie widzisz jak Cie wykorzstuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze, ze woli sobie pojechac za to, niz robic glupie wesele za ciezkie pieniadze. A on cie nie chce wyciagnac z tego domu? Twoi starzy dawno rozwiedzeni, a le wy przed slubem zamieszkac razem nie mozecie? Nie gniewaj sie, ake ty jestes powaznie zaburzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×