Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc323157

Jak sie zabić?

Polecane posty

Gość gość323157
Ile masz lat? Dlaczego chcesz to zrobić? Ja niechciałbym być zbierany w częściach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 29 lat, a ty? Na to, że chcę to zrobic złozyło się za wiele powodów by o tym tu pisac, długa historia. Po prostu moja wytrzymałość dobiegła końca. A ty jeden powód masz czy jak ja za wiele ci się tego zebrało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sa jaja ,ktos ma odwage sie zabic a nie ma odwagi zyc.ale twardziele.psychiatre odwiedzic.dostaniesz jakies tabletki.i okaze sie ze swiat jest piekny.wystarczy polknac tabletke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz lepiej wstap do jakis sluzb.lepiej umrzec ratujac komus zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego chcesz to zrobic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie szkoda wam zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu się tnie kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda zycia ludzie wezcie sie zastanowcie ten temat powinni usunac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdź farmaceutę i zapłać dobrą kasę to ci da zastrzyk, po którym zaśniesz na wieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie są posty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość323157
gość Ja mam 18 lat. Tak jak tobie wiele się tego nazbirało i rqczej nic już z tym sie nie da zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro masz kilka powodow,to moze sproboj rozwiazac ten, ktory najbardziej zaprzata ci glowe,ktory wywiera najwieksza presje jest nie do zniesienia,wrca co 5 min.masz przeciazony ukl.nerwowy.tez tak mialam,zmienilam prace.jest o 37proc. lepiej jest taka metoda zeby zrelaksowac mozg.wylaczyc.zeby odpoczal.sa takie komory relaksacyjne gdzie wchodzi sie na 15 min do solanki.dosyc drogo,ja stosuje prostsza,domowa. klade sie do wanny z glowa w wodzie, tak ze uszy mam pod woda.dodatkowo zatykam uszy palcamy,zamykam oczy i zaslaniam dlonmi i tak leze o niczym nie myslac jakies wlasnie 10,15 min.chodzi oto zeby odciac sie od wszystkich bodzcow zewnetrznych,wylaczyc zmysly= sluch wzrok.to bardzo odpreza umysl,wzmaga koncentracje.sproboj.tylko uszy pod woda nie cala glowa zobaczysz jaka odczujesz roznice po 1 razie,z czasem ulga bedzie mniej zauwazalna,co oznacza ze jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze smiesznie to zabrzmi ale jedzcie zupy na sniadanie tak do 8 rano i kolacje na wywarach wieprzowych indyczych,czasem cos wolowego z przyprawami nat.kolendra czosenk bazyl majeranek itp.dieta tez duzo odzialowuje na nastroja wg medycyny chinskiej natretne mysli to przez slaba sledzione,zupy jedzone o tych porach jej pomagaja. dodatkowo polecam ryby slodkowodne z sola pieprzem natka pietruszki zjedzone ok 18 bez dodatkow tez na tez rzeczy.moze wam sie odmieni,ja tak zamierzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popierać PiS napisać sobie to na czole i isc przez miasto.. zabije cie ktos na pewno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość323157
gość To sobie teraz wyobraź, dla kogoś życie jest tak męczące że lepszym wyborem jest dla niego śmierć. Po co mieć odwage żyć jak ci szczęścia ono nie daje a tylko wykancza.. taka wegetacja to nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość323157
gość "to moze sproboj rozwiazac ten, ktory najbardziej zaprzata ci glowe" Musiałbym mieć przerwe od wszystkiego tak by wypocząć. Pierwszy raz niezdam do kolejnej klasy. Niezdam matury. 0 znajomych. Od lat z nikim nie rozmawiam. Już nie potrafie tego robić, całkowicie zdziwaczałem. Wszyscy myślą ze mam coś z głową nie tak.. Żeby to naprawić potrzebne są lata pracy a ja nie mam no to sił. Po za tym mam mase innych problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wszystko mamy wplyw,wszystko mozna zmienic.poza nieulecalna przewlekla choroba .masz taka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość323157
Z chęcią gdybym mógł oddałbym zdrowie komuś innemu. Gdybym rozwiązał wszystkie swoje problemy to i tak prawie nic mi przyjemności nie sprawia, za kilkadziesiąt lat po mnie śladu nie będzie. Bez sensu to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie ja mam.nie przejdziesz .to jeszcze nie koniec swiata.nie w tym roku to w nastepnym.bedziesz mial wiececj czasu na przyswojenie materialu,moze jakies korki. to samo z przedmiotami maturalnymi bo zakladam ze takie juz masz,no widzisz ja w 2 nawet o tym nie snilam,to byl blad to fakt.solidnie sie przylozyszdo tego dochodza wakacje i jest luz.pojdziesz rok pozniej na mature ale pojdziesz,a zawsze mozesz poprawic do 5 lat no nie.to nie jest wcale taki straszny egzamin jak sie wydaje,bez przesady,moze poza matma,heh, u mnie nie bylo jeszcze.a znajomi,no wez przestan, ludzie ktorych przypadkowo wrzucono ci do klasy.po maturze dopiero zaczniesz poznawac zycie,dobierac sobie ludzi wokol siebiez ktorymi cos cie laczy,a czas z nimi to czysta przyjemnosc .teraz jestes mlody, patrzysz na wszystko inaczej.ogolniak to nawet nie wstep do doroslosci,za duzo sie przejmujesz, analizujesz,poczekaj studia praca,zycie dopiero sie rozkreci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość323157
Nie zniose kolejnego upokorzenia. Jak mozna nie zdać w technikum (3klasa) :/ matury na 100% nie zdam. Musuałbym cały program nauczania na nowo rozpocząć. Ja i studia dobre.. Przez brak kontaktu z ludzmi nawet wysłowić się nie potrafie, patrzeć w oczy, niesamiwicie sie stresuje a to skutkuje tym że mi się mózg wyłańcza.. Kto mnie przyjmie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mlody jestes,choroba na ktora nie mamy wplywu to najwieksza kara dla czlowieka,nie wyobrazasz sobie jak ciezko znosic kazdy dzien.nie wmawiaja sobie tego.twoj problemjest po prostu taki bardzo egzystencjalny.konczysz szkole i nie wiesz co robic dalej.przejrzysz kierunki studiow i napewno co sie dla ciebie znajdzie.czy to bedziesz studiowal czy pracowal two grafik dnia sie zapcha,wejdziesz w rutynie i bedziesz pral do przodu,bo bedziesz mial cel czy to magisterka czy dom z 5 dzieci,cos bedzie cie pchalo do przodu. zobaczysz.narazie jestes na etapie myslenia co z tym zyciem zrobic.taki znak zapytania.kazdy tak wtedy ma,to przejsciowe myslenie twoje w tym wieku mozna przyrownac do kilkuletniego dziecka ktore mowi kim bedzie w przyszlosci,cos w tym tonie.malo to powazne a czas swoje pokaze ,nie badz nadgorliwy.wazne zebys w zyciu robil to co Ty lubisz i zeby bylo to dochodowe tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość323157
Prócz słychania muzyki (bardzo dziwny mam gust , słucham Gothic metal, Black metal, Death metal, Opera, ambient)nic innego mi przyjemności nie sprawia, nic innego nie lubie. Dla słuchanua samej muzyki raczej nie mam zamiaru żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość323157
Wszystko zdaje się płytkie nie warte uwagi i tak kiedyś zdechne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze tak powiem tez jestem odszepiencem,rodzice ze mna malo rozmawiali za dziecka,stres taki sam, bo i zawsze nerwowa atmosfera w domu.wszystko przejdzie z wiekiem,z poczatku kazdy tak ma.kazdy chce wypasc jak najlepiej.z czasem jednak kiedy patrzymy na spokoj innych to sami stwierdzamy ze nie warto.gdy ludzie zaczynaja kariere,szybka chca sie czegos dorobic,tak jest najczesciej do 30 ,potem stopniowe wrzucanie na luz.dostaniesz pieniadz w lape,to postawe zmienisz.widze to wlasnie po facetach jak ok 30 sie zmieniaja.ale ty czasem nie idz po linii prostej .studia wtrakcie alebo studia najpierw.niewarto charowac jak robol i prawie czyscic buty,kiedy zasciana slyszysz goracy flirt albo donosny smiech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekaj,znajdziesz sens,moze nawet zapiszesz sie jakos w historii,jestes ambitny, dlatego taki nadgorliwy.dzisiaj nie wiesz co chcesz robic ale napewno z czasem sie to zmieni.na studia zawsze masz czas bez wzgledu na wiek nie zalamuj sie.wszystko mozna pogodzic.trzeba tylko mocno w siebie wierzyc i udowodnic sobie ze tez potrafie i nie jestem gorszy.to twoje zycie.w takim wieku mysyka normalna rzeczzeby odreagowac,z czasem i do tego pociag slabnie bo mamy waznejsze rzeczy.powtarzam jestes normalnym zdrowym mldoym czliwekiem,kazdy to przechodziw tym wieku,nic nadzwyczajnego,rozterki ,obawy o przyszlosc.potem samo sie uklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość323157
Ale ja nie chce wegetacji. Nawet gdybym nue musiał pracowac i tak bym się zabił. Zycie jest zbyt nudne. Wszyscy jarają się bzdurami np. drogim samochodem, kasą, zmienianiem dziewczyn jak rękawiczji gdy ja nic takiego nie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
60 tabletek i sen przez 2 dni... Ja raz wziąłem 10-20 tabletek i to rozkruszonych i popiłem mlekiem, ale byłem pijany (to było o 6 rano). myślałem, że nie podziałają, bo były przeterminowane, a za chwilę padłem na łóżko i spałem do 20. tak czy owak... antydepresanty zbytnio nie pomagają, przynajmniej takie, jakie znam. nie chce mi się opisywać, jak działają, ale nie zmienia to życia na lepsze. trudno, żeby tabletki zmieniły życie na lepsze. psychoterapia też nie zmieni życia na lepsze. życie na lepsze może zmienić człowiek i jego otoczenie, a jeśli otoczenie nie zmienia, to trzeba zmienić otoczenie. co nie znaczy, że zawsze to możliwe itd. u mnie główną motywacją były studia, może nie było megaz***biście, ale na pewno było dużo wiary z mojej strony i jakieś jej potwierdzenie. jako że to wszystko "upadło", ja również stopniowo. odnośnie samobójstwa tabletkami, większość leków ma skutki uboczne przedawkowania. w przypadku leków nasennych, rozluźniających, może też antydepresantów skutek jest właśnie odwrotny - pobudzenie, omamy wzrokowe, roztrzęsienie itp. także nie wierzę, że wezmę paczkę dość łagodnych tabletek i umrę, choć wpływają negatywnie na krążenie już w dawce 1/3-2/3 tabletki. prędzej się wybudzę i będę otumaniony, może już doszczętnie zniszczę sobie mózg i organizm. wydaje mi się, że dość rozsądnym wyjściem jest podcięcie sobie żył, ale nie potrafię, oprócz tego gdzie miałbym je podciąć? prawdopodobnie rano (bo żeby nikt mnie nie uratował musiałbym to zrobić w nocy) ubudziłbym się w zakrwawionym łóżku, z zakrzepiętą krwią na rękach. wydaje mi się, że trzeba by podciąć sobie te żyły w wannie z ciepłą wodą, wziąć tabletki nasenne (tylko że wtedy można się też utopić) i jakieś leki na rozrzedzenie krwi i ciśnienie. nie znam innych sposobów, a nie wyobrażam sobie wyskoczenia z budynku czy wejścia pod pociąg. mam jakiś szacunek do swojego ciała, moja niechęć do życia bierze się głównie z niezaleczalnej nerwicy i formy sprzężenia psychiki i relacji międzyludzkich. powieszenia się też sobie nie wyobrażam i wątpię, żebym umiał to zrobić, zresztą pochodzę z takiego regionu, że powieszenia się nie przypominają nikomu o ianie kurtisie tylko o jakiś patologiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość323157
Ja idę spać. Nara wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz sluchasz takiej muzyki,wykorzystaj to,szlifuj angielski,tego nigdy za malo.dobra znajomosc jezyka,obsluga pakietow office i juz sie gdzies zalapiesz wrazie czego,jesli studia ci sie odwidza.zaczynaj malymi krokami,w miedzyczasie napewno pojawi sie cos co cie wciagnie.juz dzisiaj nie musisz tracic czasu,a zawsze masz jakies zaplecze rezerowe.a jak poczujesz ze to wogole nie ta droga to porobisz kursy,moze swoj biznes z dotacji,cos cie wciagnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×