Co on ukrywa!?

Teraz sobie przypomniałam talka sytuację. Rok temu byłam z narzeczonym w jego rodzinnym mieście w supermarkecie(on nie lubi mnie zabierać do swojego miasta). W pewnej chwili gdzieś pomiędzy półkami, chudy blondyn gadał przez telefon i tak mi zdało, jak nas zobaczył to się uśmiechnął i powiedział do telefonu, dokładnie to usłyszałam " te wiesz mały bobek zmienił orientację". Mój narzeczony ma 168 cm wzrostu, dlatego potem skojarzylam tego "małego bobka". Na przystanku autobusowym zatrzymało się auto i w oknie był ten sam facet.... przywitał się i zaproponował, że nas podrzuci... mój zgodził się niechętnie i tak jechaliśmy 5 minut. Cały czas odzywał się do niego z ukryta nutą ironii czy kpiny, widziałam że narzeczony czegoś obawia w tym człowieku... Nie meczylam tematu ale na końcu ten blondyn powiedział "to siema bobek, wpadaj częściej" Bobek! Rozumiecie?! Mały Bobek!!!

Hmmmm coś jest na rzeczy. Może że taki kurd**el to robił im dawno temu loda?

A co trudno sie zapytac bobka czy walił sie w kakałko z kolegami

Podstaw sprawę otwarcie.... Z resztą jak to jest z takim karyplem? :D

Współczuję

Nie jest dobrze

Co ukrywał?pewnie nie dba o czoko grote skoro miał tam bobka i stad taka ksywka. Poza tym skoro był gejem analny to jest szansa na hiv. Również u ciebie,jeśli nie uzywaliscie gumki