Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znacie swoich przodkow

Polecane posty

Gość gość

Czy wiecie kim byli wasi przodkowie? Ja niestety nie wiem. Conieco o pradziadkach wiem. Ale dalej nic. A bardzo ciekawa jestem. Ciekawe czy mozna to jakos rzetelnie bez sciemy sprawdzic. Bo slyszalam ze sa tacy co za gruba kase najmuja takiego detektywa, ktory oczywiscie znajdzie w rodzinie szlachecki herb, byle wiecej kasy zgarnac. Ja bym chciala znac prawde. Nawet nieciekawa. Np ze byli prostymi ludzmi zyjacymi z roli. Ciekawi mnie ich zycie, ale niestety tego to sie nie dowiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam np. powstańca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pradziadków większość sama zdążyłam poznać, o prapradziadkach tylko słyszałam. W trakcie też się dowiedziałam o 1 dziecku z innego łoża, a raczej z innego ojca :D takze wiesz - nawet jak ktoś Ci to sprawdzi to realnego pokrewieństwa nigdy nie można być pewnym. I szczerze to mało mnie to obchodzi - statystycznie rzecz biorąc większość moich przodków było chłopami, może w to jacyś kwalifikowani robotnicy czy drobnomieszczanie zostali wmieszani. O jednych wiem na pewno, ze jacyś bogatsi mieszczanie - ale co to zmienia? Oni to oni, ja to ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zeby to cos zmienialo, zebym sie lepiej lub gorzej poczula. Zwykla ciekawosc.Tylko ciekawosc! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórych poznałam osobiście jeśli mieli okazje dożyć mojego życia. Innych poznałam z opowiadań. Aczkolwiek ciekawostka sie kiedyś zdarzyła kiedy moja babcia jeszcze żyła. Otóż jakiś pan z Warszawy wysłał babci list że bada swoje drzewo genealogiczne i badając doszedł do gałęzi naszej rodziny z małopolski. Przy tym wysłał bardzo stare zdjęcie jakichś naszych wspólnych przodków. To było naprawde niezwykłe. Dotychczas żyliśmy w przekonaniu że żadnej rodziny w Warszawie nie posiadamy. Ciekawe jest to że jakby sie nad tym wszystkim zastanowić to nie ma żadnego drzewa genealogicznego. Od początków świata jest jedynie tak naprawdę jedna wielka siatka genealogiczna ludzkości która się między sobą miesza i nasuwa wniosek można by powiedzieć biblijny, że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami i nie jest to żadna grzecznościowa formuła wyuczonej dyplomacji ale genetyczny fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jak na razie do początków osiemnastego wieku, dalej muszę jechać do Czech i na drugi koniec polski, żeby dojść do następnych. Nie trzeba żadnych detektywów, tylko czasu i kasy, bo właśnie może to wymagać sporego "zwiedzania". Herby mnie nie obchodzą, tylko zwykła ciekawość, gdzie rejestry zawiodą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czlonek mojej rodziny poswieca wiele czasu na szwedanie sie po bibliotekach, zbiorach akt. po calym kraju. jest pasjonatem historykiem. dotarł do jakichś dokumentow z XVii badz XViii w., gdzie mojemu przodkowi król powierza zarząd nad włościami odległymi od naszego msc. zamieszkania kilka km. takie ciekawostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobiscie nie;) ale troche udalo nam sie odgtzebac , niestety dalsze poszukiwania raczej sa niemozliwe bo musialabym szukac na Ukrainie a dokumentow pewnie nie ma w tym burdelu ukrainskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drzewo genealogiczne rodziny ze strony mamy rozpoczyna się praprzodkiem urodzonym w 1760 roku i na bieżąco sama już uzupełniam. Oprócz nazwisk mam w dużej części również informacje czym się zajmowali. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×