Uzależniłam się?

Wynajmuję sama małe mieszkanie w mieście w którym studiuję. Mam wielbiciela z którym utrzymuję kontakt od około roku. Jest nim mężczyzna dużo starszy ode mnie. Nie jest kimś przypadkowym, z ulicy. Znałam go już wcześniej. Często mnie nachodził w moim mieszkaniu. Przynosił mi przy tym zwykle coś słodkiego, nie raz kwiaty i jakieś małe upominki. W takiej sytuacji nie zostawało mi nic innego jak zaprosić go na przysłowiową kawę do środka. Nawiązała się między nami przez ten czas ciekawa relacja, długie rozmowy, miło spędzony czas. Lubię go. W każdym razie jakiś czas temu doszło między nami do pieszczot, a dokładniej to zrobił mi minetkę, ta sytuacja od tamtego razu dość często się powtarzała, a ja mam takie uczucie, że się chyba uzależniłam od jego pieszczot. Gdy nie widzę go przez dłuższy czas to bardzo mi tego brakuje. Dodam, że wcześniej nie miałam żadnych kontaktów seksualnych i mój popęd był bardzo skromny. Co się dzieje?

co sie dzieje? potrzebujesz kontaktu fizycznego i zaspokajania potrzeb seksualnych to się dzieje. z wiekiem ta potrzeba się nasila. masz 5 lat czy jak?

Milosc. :* powodzenia!

Mam 22 lata. Nigdy wcześniej nie miałam kontaktów seksualnych, nawet się nie całowałam. Dopiero z nim się trzymałam za rękę, przytulałam, całowałam... doszło do tego, że zaczął mi robić minetkę. Wcześniej nie odczuwałam zbytnio potrzeb seksualnych, a od czasu gdy on mnie pieścił często o tym myślę i potrzebuję tego.

Nie dziwne, że tego potrzebujesz i dodatkowo skoro on jest pierwsza osobą z ktorą tak blisko jestes i fizycznie i psychicznie. Tylko skoro jest starszy zeby Cie nie wykorzystal, kiedy dostanie to co bedzie chcial i odejdzie. Jego moze krecic to ze jestes taka niedowiadczona, mloda i moze Toba manipulować. Nie znam faceta wiec nie wiem co powiedziec w sumie ale uwazaj

Tak jak pisałam... Ta sytuacja trwa od ponad roku. W sumie to on zaczął, a ja na początku czułam się dziwnie i niezręcznie z tym jak mnie nachodził i szukał kontaktu. Potem się do niego przyzwyczaiłam i do tego, że jest dużo ode mnie starszy. Polubiłam nawet jego odwiedziny i wspólnie spędzany czas. Naprawdę. Na bliższy kontakt fizyczny pozwoliłam mu w sumie dopiero niedawno. Bo w październiku doszło do tego po raz pierwszy... Teraz gdy się widujemy często mnie pieści w ten sposób, ale nic poza tym. Trochę mnie to nie pokoi. W sensie to, że mój popęd się tak bardzo rozbudził. Nie wiem ale wydaje mi się, że to przez to.

Gdy tak leżę przed nim naga, a on mnie pieści to czuję się taka bezbronna...

Z nałogami trzeba walczyć...