Mąż choć wybaczył zdradę nie chce ze mną w ogóle współżyć

Zachowałam się bardzo głupio. Na wyjeździe integracyjnym z firmy pod wpływem sporej ilości alkoholu, choć to mnie nie usprawiedliwia poszłam z kolegą z pracy do łóżka. Mąż się dowiedział przez plotki moich koleżanek z pracy. Najpierw były awantury, krzyk. Ja błagałam, żeby mi wybaczył. Niby mi wybaczył, ale cały czas widzę pogardę w jego oczach. Minęło już pół roku, a on nawet mnie nie pocałował od tego czasu. Gdy chciałam inicjować seks, albo chociaż przytulanie natychmiast wszystko przerywał. Powiedział, że nie chce mnie w naszym łóżku i że mam spać w salonie, albo kupić sobie drugie łóżko. Kupiłam drugie, wstawiłam do sypialni. Nie wiem już co mam robić. Bardzo go kocham. Jest osobą na której najbardziej mi w życiu zależy. Nie wiem jak to bardziej posklejać. Proponowałam, że wspólnie pójdziemy na terapię małżeńską, ale on się nie zgodził.

a może boi się że zlapie syfa?

Wszystko wskazuje na to, że jednak nie wybaczył. Po co w takim razie chce z tobą być?

Było się nie k***ić :)

Nie bede Cie osadzac,bo nie jestem sedzia .Jednak brzydze sie zdradami,ludzie ktorzy to zrobili powinni miec tyle honoru by odejsc ze wszystkimi tego konsekwencjami. Ty nie masz honoru i mowienie,ze kochasz go nad zycie jest naduzyciem i klamstwem.Boisz sie stanac wobec problemu,boisz sie zmian ,boisz sie posprzatac smieci ,ktore narobilas. Wybaczanie zdrady trwa okolo 3 lat i to w przypadku kiedy zdradzajacym jest facet.Kobiety SA na straconej pozycji i juz do konca zycia bedziesz dla niego zwykla k****. Tak to jest niestety i trzeba miec tego swiadomosc.Jesli ktos CI powie inaczej bedzie zaklinal los . Na twoim miejscu zwinelabym sie do walizek ,nic po tobie w tym domu i malzenstwie. Dobytek na pol i to jest koniec twego malzenstwa. Im wczesniej sobie uzmyslowisz tym mniej bolu. Wyciagnij wnioski na przyszlosc i dbaj o swoja postawe jakbys miala bezcenny dar. Bez kregoslupow moralnych ludzie zachowuja sie jak pijani de mgle. Do niczego dobrego to nie prwadzi.@E

A po co ci maz,przeciez masz kolege

Już pozamiatane. Skoro jest taki konsekwentny to znaczy, że zraniłaś go do żywego. On już ci nie wybaczy, szacunku nie odzyskasz. Lepiej się rozwiedzcie bo będziecie się szarpać i nienawidzić na zawsze :p

Odejdź od męża bo cię nie kocha.

I ma rację, też nie tknąłbym kobiety która mnie zdradziła... a na przyszłość nie pij, bo jak widać alkohol ci nie służy i pokazuje twoje prawdziwe k***wskie oblicze.

Szczerze mówiąc to się mu nie dziwie

Bardzo go kocham. Jest osobą na której najbardziej mi w życiu zależy x hehehe mówisz jedno, a robisz zupełnie coś sprzecznego ze swoimi słowami. Tyle warte są kobiety właśnie!

Skoro nie współżyjecie z sobą, to znaczy że mąż Ci nie wybaczył.W tej sytuacji postawiła bym sprawę jasno.Rozwód, podział majątku i zacząć wszystko od nowa, ale bez zdrad.Czy macie dzieci?

Jaki podział majątku, to ona zniszczyła wszystko zdradą, więc powinna spakować walizki i wypad z domu, tak postępują ludzie którzy mają honor, ale jak wiadomo honor kobiet nie dotyczy :P

gość dziś Bardzo go kocham. Jest osobą na której najbardziej mi w życiu zależy x hehehe mówisz jedno, a robisz zupełnie coś sprzecznego ze swoimi słowami. Tyle warte są kobiety właśnie! x no sorry, ale nie tylko kobiety zdradzają. ileż to się słyszy o facetach, którzy zdradzili i potem zaklinali jak to kochają i że "tamto nie miało znaczenia"? swoją drogą nie wiem, jak można kogoś kochać i zdradzić. zwłaszcza będąc kobietą (bo faceci niestety myślą fiutem i zaczynam się z tym pomału godzić). dla mnie inni faceci po prostu nie istnieją, i nie ma takiej ilości alkoholu, po którym chciałabym cokolwiek robić z innym.

temat prowo jak ten na macierzynskim,ze wybaczyl zdrade ,ale nie chce sie przytulac do ciebie.

Dała doopy i jeszcze majątek dzielić jej radzicie? Może jeszcze alimenty na siebie? Walizka w dłoń, spakować co wniosła do małżeństwa i wyp...

Tego się nie da posklejać. Rozwaliłaś w drobny mak wszystko co było między wami i jeszcze masz pretensje do niego. Chętnie się dowiem od kobiet co on powinien zrobić. Niech zgadnę wziąć część winy na siebie (bo nie przyniósł kwiatka bez okazji, nie przytulał wystarczająco często itp.) abyś ty poczuła się lepiej. Spakuj się i zacznij nowe życie i myśl głową na przyszły raz.

wszyscy tu tacy święci - nikomu się nigdy nic nie przytrafiło ? stało się i tego się już nie odwróci . konsekwencje trzeba ponieść z tego co piszesz mąż cały czas ma w pamięci to co zrobiłaś .. jest chyba światełko w tunelu ale trzeba czasu . skoro on sam nie chciał rozwodu nie kazał Ci się wyprowadzić to znaczy ze masz szansę , że on walczy z tym co się stało i sam ze sobą .. bądź dobrej myśli czas leczy rany jeśli na prawdę go kochasz i będziesz mu to okazywać to powinno się udać ... powodzenia

gość dziś Mi się nie przydarzyło. I nie dlatego że nie było okazji ani chęci, tylko dlatego że kocham żonę i wiem co czułbym na jej miejscu. I żeby było ci jeszcze głupiej to nie skłonił mnie do tego nawet kilkuletni pobyt za granicą. Tak że nie pitol

no wyobraź sobie, że nie przytafiło mi się sypiać z kolegą po alkoholu :) autorka się puściła, facet jej nie wybaczy. rozwód z jej winy i tyle.

gość dziś Tu jest duuużo racji.

Autorko ja miałam dokładnie tak samo ,mąż ze mną nie chciał współżyć przez dwa miesiące gdy się wydała zdrada, bo miałam romans -później mu przeszło

New programs 4U:) http://fitnessexcercises.weebly.com/

mąż ci wcale nie wybaczył, powinien ci w dupko tak dać, żebyś zapamiętała szmato jak zeszmaciałaś czyjeś uczucia. Zrobiłaś to raz, zrobisz drugi i tyle w temacie...tego małżeństwa już nie ma. Moja rada:idź do spowiedzi, idź do Kościoła...niech ci najpierw Bóg wybaczy!!!

Gdyby ten kolega z pracy miał chociaż większego to bym spakowała walizki i odeszła do niego. A on taki gołod***ec co z mamusią mieszka i nie ma samochodu. Wygodniej mi jest przy męzu, tyle że nie wiem co zrobić żeby mi wybaczył

nie jego wina brzydzi się d***** i tyle :)

Dobry człowiek ten mąż, bo ja tego samego dnia kopnąłbym cię w dupę i wystawił walizkę za drzwi

jasiowędrowniczek Problem w tym że żadna nawet by cię nie zachciała niespełniony prawiczku....

jak nie chce współżyć to zdradź go znowu, niech ma za swoje...

gość dziś Weź nie gadaj :D