Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bojen sie, cos mi biega po dachu chyba

Polecane posty

Gość gość

Pracuje dzisiaj w domu , jestem sama, maz w pracy syn u kolegi a ja mam pietra , nie moge sie skupic cos sie tlucze w domu. Obeszlam wszystkie pokoje nikogo nie ma , boje sie otworzyc klape na dach. Co to za cholerstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może kot ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko ja :D Idz zajmij się swoimi sprawami i pozwól mi dalej biegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wiatr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa mozliwe bo wieje dzisiaj dosc mocno nastawilam glosno telewizor co mi pracy nie ulatwia ale przynajmniej nie slysze nic ze strychu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie kuna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś leżałam z moim mężem na łóżku. Mieszkamy w bloku. Piętro wyżej jakieś dziecko "biegało" po całym mieszkaniu zdawało się jakby na czworakach tam i z powrotem. W pewnym momencie mówię do męża. Wyobraź sobie że mieszkasz w domu jednorodzinnym. Mieszkasz w lesie. Jest noc. Wokoło żadnych domów, żadnych sąsiadów, żadnej ludzkiej duszy. Jesteś sam i słyszysz nad sufitem dobiegający ze strychu taki dźwięk. Co byś zrobił. Poszedłbyś tam ? Mąż mówi: Jasne! :classic_cool: Co prawda chyba bym się posrał :D Ale co tam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi też kiedyś coś biegało po dach w nocy. I też wiało tak jak dziś. Już nie mogłem wytrzymać i otworzyłem wyłaz dachowy, wychyliłem ostrożnie głowe i pytam niepewnym głosem: - o co ci biega? - o jajco! - odpowiedziało Poszedłem do lodówki, wziąłem jedno jajko , połozyłem koło wyłazu i wróciłem na dół, do pracy. Przestało biegać. Chyba pobiegło gdzieś indziej.. Autorko! Masz jajka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, mam jajka, oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo możliwe, że to kuna. Te gryzonie uwielbiają zadamawiać się na poddaszu. U nas było tak samo. Mąż kupił pułapkę żywołowną rmax i po 2 dniach kuna się sama złapała. Pułapek na internecie takich wiele dlatego ważne aby wybrać właśnie tą co wymieniłam bo są najskuteczniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×