co byscie zrobili w takiej sytuacji?krew mnie zaleje..

Chodzi osoby z rodziny ktore wczesniej przez telefon mowily ze nie przyjda na nasze wesele bo nie maja pieniędzy.POtem nagle okazuje sie ze jednak przyjdą.... wkurzylybyscie sie??MAM SLUB I WESELE W LUTYM. Juz zamowione wszystko i ustalone ile osob będzie i dania dla wszystkich ,a nagle ciotka z wujkiem mowia ze jednak przyjdą .. Wczesniej mowili ze nie ,bo kasy nie mają ...faktycznie oboje nie pracuja i korzystaja z zasilkow mopsu.Mialam nadzieje ,że nie bedzie ich a nagle okazuje sie ,że przyjdą..niedosc ze fundusze mam ograniczone to jeszcze musze za nich dodatkowo placić bo oni nie dadzą mi kasy...nie potrafia nigdy sie zachowac.ciesza sie pewnie ze beda miec darmowoa wyżerkę i alkohol,bo nadużywają. CZY TEZ BYLYBYSCIE WKURZONE NA MOIM MIEJSCU?

Jesteś przykładem dna autorko.. Tylko kasa i kasa się liczy. Dla kasy robisz wesele ?

I po to właśnie kobietom potrzebne są śluby, tylko kasa się dla nich liczy i nic poza tym.

A ja nie oceniałabym negatywnie autorki.Latwo wam mówić ,bo was sprawa nie dotyczy ,a tez byscie byli wkurzeni gdyby okazalo się ,że musicie za kogos zapłacic" przyslowiowy talerzyk"na weselu i się wam nijak on zwróci. WESELE TO KOSZTY I PO CO JESZCZE DODATKOWO DO TEGO DOPŁACAĆ JEŻELI RODZNA NIE UMIE SIE ZACHOWAC Z KULTURA I PRZYCHODZI NA "KRZYWY RYJ"?

To po co robić w ogóle wesele? Przecież najczęściej się ono nie zwraca, a wymagać od gości nie wiadomo jakich pieniędzy chyba nie wypada, nie każdy jest milionerem. Poza tym mówisz z taką pogardą o tym mopsie, skąd wiesz czy sama tam kiedy nie zajrzysz?

Autorko...... skoro wiedziałaś jacy są i że nie będzie ich stać na to wesele to po co ich zapraszałaś ????? Jeśli juz są zaproszeni to zachowaj się jak przystało i nie ogłaszaj całemu swiatu ze musisz za nich płacić . Pieniądze to nie wszystko, czasem warto zrobic coś miłego dla kogos bo nie wiem czy wiesz że dobro raz dane dwa razy wraca?

Robiąc swoje wesele w ogóle nie zastanawialiśmy się na zarobieniem na tym, pomimo że niektóre z zaproszonych osób powiadomiły nas o nieprzybyciu, to i tak zapłaciliśmy za tyle osób do ilu wysłaliśmy zaproszenia, właśnie dlatego żeby być gotowym na niespodziewane zwroty akcji. Skoro wesele traktujesz czysto zarobkowo i martwisz się czy się zwróci, to najlepiej w ogóle go nie robić, bo nie taki jest sens tej imprezy.

Skoro taki problem cię wkurza i nie rozwiązujesz go z narzeczonym tylko na kafeteria, to może warto przemyśleć ten ślub? Piszę całkiem poważnie - w życiu spotkają was (małżonków) dużo większe decyzje na kwoty tysięcy złotych (np zakup/sprzedaż auta, mieszkanie, dom) a tutaj mówimy o wydatku ile - 200-400zł?

To po co ich zapraszałaś ?

Po co robicie takie wesela? Według mnie zaprasza się rodziców,dziadków,chrzestnych,rodzeństwo swoje i ewentualnie rodziców i kilku najbliższych przyjaciół. Wystarczy. Po co zapraszacie jakieś ciotki które widzicie raz na 10 lat i które ledwo was poznają. Nie da się w ten sposób nadrobić czasu i utrzymać więzi rodzinne.

Zapraszała po to żeby nie przyszli ? Żałosne.

WESELE TO KOSZTY I PO CO -----w ogole je robic?? tak powinno brzmiec te zdanie :O co to kur/wa znaczy: wydawac kase by sie talerzyk zwrocil? :O tylko pazerne gnidy, kalkulujace moga sie tym gownianym zdaniem kierowac :O robisz wesele by w bialej sukni cieszysc sie wsrod rodizny i przyjaciol twoim szczesciem, by cie podziwiali, jak to pieknie wygladasz, by wspominali jaka to byla swietna zabawa....ale jak masz tak perfidnie kalkulowac: tych zaprosze to nie tylko te 130zl za talerzyk sie zwroci ale pewnie jeszcze minimum 100 bonusowo, super, tych zaprosze bo oprocz 130 za talerzyk, dostaniemy cos ekstra... to sobie w ogole daruj. na miejscu takich rodzin, po 10-20 latach usiadlabym z nimi i sie zapytala (nie, jak normalny, wychowany, kulturalny czlowiek: a pamietasz te wasze wesele? to byla zabawa!) i jak tam wasze wesele z perspektywy czasu? wyszliscie na plus jak oczekiwaliscie? czy przynajmniej wyrownalo sie? bo jezeli przeliczalas moja obecnosc za wydany talerzyk to ja z perspektywy czasu powiem, ze wydana suma za talerzyk nie byla adekwatna do dretwosc***iosenek i banalnosci wioskowych zabaw. a jedzenie lepsze i wieksze serwuja w subwayu niz za 130zl na twoim weselu :)

po co zaprosilas penerow??

hahahahaha

dziwne

coś czuję że autorka właśnie po to wychodzi za mąż żeby nie musieć latać do mopsu :)