Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam alergie na dziecko szwagierki z powodu tego jak ono traktuje nasze dziecko!!

Polecane posty

Gość gość

I inne dzieci. Generalnie gnojek dwu i pół - letni nie toleruje i nienawidzi dzieci (wszystkich) i takie sytuacje są też na placu zabaw. Bawi się tylko ze starymi czyli dorosłymi. Odpycha dzieci, naszego synka półrocznego nie chce oglądać i mówi że jest be. To dziecko jest tak źle wychowane czy tak chore psychicznie ? Mize asperger?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem może być chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żaden asperger. Po prostu dorośli mu w tyłek włażą i ma od dorosłych co chce. Widzi zainteresowanie dorosłych innymi dziećmi, więc traktuje drugie dziecko jak konkurencję. Proste. Jeśli to dziecko szwagierki, kuzyn twojego, to ma wspólnego dziadka i babcię z twoim dzieckiem. Był pierwszy, tzn, że on jest ważniejszy, dlatego twoje dziecko, drugi wnuk jest be. Na placu zabaw podobnie. Ja jestem najważniejszy, przechodzę bunt dwulatka i wypieprzać mi stąd, to moja piaskownica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jakby było chore, to odrzucałoby również dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki etap. Minie mu. A Ty się ogarnij to tylko dziecko, a ty stara krowa nie rozumiesz tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nie szkoda wam życia na takie przepychanki? To tylko dzieciaki z wielu rzeczy pozniej wyrastają, z wielu rzeczy nie zdają sobie sprawy. Odpuscie czasami a będziecie zdrowsze i szczęśliwsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż zazdrosny jest najwyraźniej i chce być nadal nr 1 dla dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gowno prawda. Autorka ma rację ze to może być zaburzenie psychiczne. Np.w aspergerze jest właśnie tak zw dziecko bawi się z dorosłymi a dzieci nie toleruje. Zachęcam do dokształcania się :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko prawie trzyletnie z takimi objawami zdrowe nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma rację nazywając zaburzenie rozwojowe- chorobą psychiczną? I pisząc o dziecku, 2,5-letnim, per "gnojek", nie mówiąc o całej wypowiedzi świadczącej raczej o jej niskim poziomie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz wszystkie postawilyscie diagnozę??? I to jeszcze cudzemu dziecku??? Chyba same powinnyscie sie leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ze Autorka, stara baba, jest dobrze wychowana i pisze tak o czyimś dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczymy jakie Twoje będzie w tym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zleciały się mamuśki takich właśnie gnojków jak te o którym pisze autorka i bronią bo "to tylko dziecko":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha. Więc przewinienia dziecka są następujące: 1. Nie chce bawić się z dziećmi 2. Nie zachwyca się półrocznym gaworzącym bobasem 3. Woli kontakt z dorosłymi Faktycznie wygląda to na objawy poważnej choroby lub skrajnie złego wychowania :). Kluczowe jest chyba to, że wg małego potwora świat nie kręci się wokoło Waszego bobasa, ósmego cudu świata, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piplok 14:34 idiotyczne komentarzyki. Nie zablysnelas, oj nie... Nikt nie oczekuje zachwytu nad małym, ale jest chyba subtelna różnica między zachwytem a nietolerowaniem ZADNEGO dziecka, niekoniecznie z rodziny. Dziewczynkę która chciała się z nim bawić odepchnal. Nawet nie spojrzy co robi inne dziecko. Nie nasladuje, nie wchodzi w interakcje. Nie toleruje dzieci w żadnej kategorii wiekowej. Mówi ze "są be i on idzie do domu". Jak jakieś dziecko się rozplacze to on zaraz też wyje i nie da się go uspokoić. Boi się płaczu dzieci a ich obecności nie znosi. Taki samolub. Ja tego gnojka nie lubię i chyba mam za co skoro wszystkie inne dzieci zachowują się wobec mojego dziecka neutralnie a nie wrogo. Nawet jedynacy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:26 bo pewnie tak samo rozpuszczonych gnojków mają no to oczywiste że chwalą to rozpieszczenie. Dziecior jest rozpuszczony jak cyganski bicz i kwalifikuje się do psychologa dziecięcego jak nie lepiej. Bo chyba skoro cała masa innych dzieci nigdy się tak nie zachowuje w towarzystwie dzieciaków to coś jest na rzeczy. Żadne inne dziecko jakie znam tak nie robi. Córka kuzynki owszem jest zazdrosna o inne dzieci co nie jest patologiczne a normalne ale potrafi wznieść się ponad to, podać dzieciom zabawkę, misia a nie traktować jak powietrze lub wroga. Jest psychiczny ale niestety zakochany tatuś i babunia która wlazi mi w tylek nie chcą nawet spojrzeć prawdzie w oczy ze dzieciak ma coś z głową i iść z nim na leczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piplok idealnie wyciągnęła fakty z twojej wypowiedzi i niestety, ale ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powinni ci odebrać dziecko bo jestes agresywna i nie panujesz nad emocjami. Nienawidzisz dziecka i wyzywasz je od gówniarza tylko dla tego ze nie chce bawić sie z twoim dzieckiem i jeszcze wypisujesz o tym na forum i zadasz zeby wszyscy ci przyklasneli i wyżywali sie słownie nad tym małym a on w ciagu kilku miesięcy moze sie zmienić . Chyba zgłoszę to gdzieś bo osoba niestabilna emocjonalnie niepowonna wychowywać dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, autorko! Piszesz o o małym dziecku! Dwa i pół roku to jeszcze maluszek. Nawet jeśli ma jakieś zaburzenia, to jak można nazywać go gnojkiem i pisać, że się go nie trawi? Ja bym współczuła jego rodzicom i zastanawiała się, jak mogę pomóc, zwłaszcza, że to bliska rodzina, a nie wkurzała się, że nie chce patrzeć na mojego bobasa. Ty chyba serca nie masz. Przecież taki maluch nie ma świadomości, że robi coś źle, że komuś sprawia przykrość, że może być uciążliwy dla otoczenia. Faktycznie, jego zachowanie odbiega od normy, ale nie wynika to z jego złego charakteru czy złej woli. Mogłabyś ewentualnie mieć jakieś pretensje do jego rodziców, że nic z tym nie robią, że nie zabiorą go do jakiejś poradni czy coś, ale jak możesz mieć pretensje do dwulatka? Jesteś albo chorym, albo złym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:17 ja natomiast musze poprzeć autorkę w całej rozciągłości. Oczywiście ze 2,5letnie dziecko doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego postępowania i potrafi doskonale manipulować. Doskonale tez zdaje sobie sprawę z tego ze postępuje samolubnie. Doucz się trochę a potem głos zabieraj. Autorce pewnie puszczają na forum nerwy bo w realu tego nie zwerbalizuje właśnie z obawy przed takimi idiotkami które ja posadzą o źle zamiary Dla mnie to wygląda ze ona stwierdziła fakt ze dzieciak jest nienormalny. Doskonale to rozumiem bo też nie znosze takich dzieci i ich rodziców którzy nic z tym nie robią. Wola nic nie zrobić i wychować pieszczocha i kaleke emocjonalna niż gdzieś się zgłosić. Bo jeszcze by się roznioslo ze ich dziecko ma zaburzenia. Jak znam życie to jakby autorka im doradzila specjalistę dziecięcego toby się obrazili. Święte yebane krowy, polscy rodziciele k ich mac, mądrzejsi od lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomijając przesade słowna ze strony autorki i nadmierne emocjonowanie się plus źle słowa typu gnojek, to ma rację. Bo nie jest to normalne. Takie zaburzenie może się rozwinąć w coś grubszego. Autorka pisze ze żadne inne dziecko jakie zna, nie robi takich rzeczy. Zgadzam się z tym. Jeśli dziecko nawrt nie patrzy co robią inne dzieci to jest to chore. Nie interesuje się. W tym wieku dzieci nawet jak nie chcą się z początku bawić to przynajmniej wykazują zainteresowanie innymi dziećmi. A nie walą tekstów "ja idę do domu bo tu są dzieci". Litości idiotki kafeteriane, to dla was normalne że taki malec woli bawić się ze starymi babami i ojcem wapniakiem? Niż z ludźmi ze swojej kategorii wiekowej na placu zabaw i w przedszkolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dwulatek powinien będąc w towarzystwie innych dzieci zwracać na nie uwagę, interesować się nimi, bacznie je obserwować a nawet próbować do nich dołączyć. (...) wszelkie odstępstwa stanowią powód do niepokoju o zdrowie dziecka" (zrodlo: dziecisawazne.pl artykuł "niepokojące symptomy w rozwoju dwulatka". Opisywany przez autorkę osobnik ma nawet więcej niż dwa lata. Jest zatem nienormalny i mam nadzieje ze pozatykam wam tym cytatem usta. Autorka rzeczywiście niepotrzebnie się unosi bo to nie do końca wina dziecka a ignoranckich starych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sama się doucz. Owszem, dziecko w tym wieku może umieć manipulować dorosłymi, może wiedzieć, że dane jego zachowanie dorosłym się nie podoba, jeśli dostaje od nich wyraźne komunikaty, że tak jest. Ale twierdzenie, że dwuipółletnie dziecko wie, że postępuje samolubnie, to bzdura jakich mało. Ono nawet nie wie co to znaczy. Niektóre dzieciaki w tym wieku ledwo mówią. Tak małe dziecko nie rozróżnia dobra od zła tak jak dorośli, czy starsze dzieci. Nie ma wykształconej empatii, a egoizm wpisany jest w jego naturę. Malutkie dziecko postrzega świat na zasadzie "to jest dobre, co jest dobre dla mnie." Empatii i zasad życia społecznego uczymy się z wiekiem obserwując dorosłych. Małe dziecko nie rozumie, że komuś sprawia przykrość, bo to dla niego zbyt abstrakcyjne. Rozumie tylko pojęcie własnej krzywdy i własne potrzeby i emocje stawia na pierwszym miejscu. W tym wieku to zupełnie naturalne. Rolą dorosłych jest nauczyć młodego człowieka, jak ma się zachowywać w stosunku do innych. gość dziś Nie uważam, że zachowanie tego chłopca jest normalne. Powinien się interesować innymi dziećmi chociażby ze zwykłej dziecięcej ciekawości. Ale nazywanie go rozpieszczonym gnojem też nie jest normalne. Plucie jadem i obelgami na dwuipółlatka tym bardziej. Nie umiałabym się wściekać na tak małe dziecko, bo ono nie potrafi przewidzieć konsekwencji swojego postępowania. Jeśli ktoś tu ponosi winę, to tylko rodzice, którzy krzywdzą dziecko. Być może ignorują jakieś zaburzenia, a może po prostu sami utwierdzają go w przekonaniu, że jest fajny, a inne dzieci są "be".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To W OGÓLE nie jest wina dziecka? Jak dziecko może być winne, chociażby częściowo, temu, że ma jakieś zaburzenia rozwojowe? Jakby nie chodził tez byś pisała, że to " nie do końca jego wina?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:30 wie, wie. Doskonale wie. I nie, że może umieć, a doskonale to potrafi. Po to testuje dorosłych, aby wiedzieć na ile może sobie pozwolić. Nie mów, że jak dziecko manipuluje, to nie wie, że robi źle. Bo wie, tylko kombinuje. No popatrz, dziecko w tym wieku nie ma wykształconej empatii. A wiesz, że jednak ma? Empatia to rzecz wrodzona, nie nabyta. Do zrozumienia, że komuś sprawiasz przykrość, nie jest ci potrzeba żadna empatia, tylko trochę myślących szarych komórek. I żebyś tak czasem nie wpadła w pułapkę "malutkiego dziecka". Bo ten twój malutki 2,5 latek ma mózg na najwyższych obrotach, jest niesamowicie spostrzegawczy i chłonie wiedzę jak gąbka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:46 dokładnie - widać dziecko to ma zaburzenia bo nie ma wyksztalconej empatii i ciekawości. A potem sami psychopaci i niedorozwoje psychospoleczne łazą bo kiedyś mamusia i tatuś nie brali go na terapię bo "u takiego malucha to normalne". A gnojkiem jeśli nie jest to w dorosłości na pewno będzie bo widać ze ma rys psychopatyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to nie problemy dziecka i jego rodziców są godne potępienia, tylko twoja postawa. Jeśli mały ma zaburzenia empatii i kontaktów społecznych, to ma problemy i potrzebuje pomocy, a nie jest złośliwy. Natomiast ty sypiąc wulgaryzmami na malutkie dziecko zdecydowanie jesteś po prostu złośliwą, głupią małpą, nie da się tego inaczej nazwać... Mam synka z Aspergerem, ma swoje problemy, swoje inne zachowania- ale pracujemy nad tym. Owszem, na placu zabaw miał i ma w nosie inne dzieci (chyba że mają wyjątkowo atrakcyjną zabawę), rówieśników w rodzinie również reaguje. Terapia opierała się głównie na tym żeby oduczyć go agresywnych reakcji, dopiero potem wchodził trening umiejętności społecznych. I wiez co? Mam w nosie inne mamuśki które czują się urażone bo mój nie chce się bawić z ich dzieciakami, albo dzieci które histeryzują bo mój nie podzieli się zabawką czy nawet proszony, nie daje się dołączyć do jego zabawy i odchodzi. Och, jakoś nie jest mi przykro że nie wpisuje się w wasz idealny obraz świata z idealnymi dziećmi. Za to w przeciwieństwie do rówieśników- nikogo nie wyśmiewa, z nikogo sobie nie żartuje, nie manipuluje, nie kłamie. Jeśli jest szczęśliwy bawiąc się sam, ma do tego prawo i cudze życzenia w tej kwestii nie są na pierwszym miejscu. Ma jedynie innych nie zaczepiać i nie krzywdzić. Integrację ma w przedszkolu, w czasie wolnym może mieć to co lubi. A co do tego co rodzice robią bądź nie z dzieckiem... skąd ty w ogóle masz informacje na ten temat? Bo ja z osobami które wiedziałam że są negatywne nastawione do mnie i do dziecka, i które po prostu mają zwyczaj obgadywać i wyciągać przy innych prywatne sprawy (bo np. powtarzały o mnie plotki których nie powinny), po prostu tematu synka, jego diagnozy i terapii nie poruszam w ogóle. O obcych spotykanych na placu zabaw i innych miejscach nie mówiąc. To jego prywatne sprawy, jest małym człowiekiem i jak każdy ma prawo do szacunku, wie o naszych problemach tylko garść najbliższych osób, tych co do których jestem pewna że informacje wykorzystają tylko po to żeby lepiej z małym postępować i lepiej go zrozumieć. Ta bliskość w tym przypadku nie jest równoznaczna ze stopniem pokrewieństwa, są osoby które nie wiedzą i nie będą wiedziały, bo ta wiedza oprócz zaspakajania ich chorej ciekawości i powodu do komentarzy i plotek nic im nie da. A skoro jesteś osobą tak paskudnie nastawioną do malucha, tak wypowiadającą się o dzieciaku i jego rodzicac, a na dodatek- obgadującą rodzinę w internecie, nie zdziwię się wcale jeżeli dziecko nawet ma kontakt ze specjalistami i ich opiekę, tylko nikt nie uważa za wskazane dzielić się tym z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaburzenia to ma autorka. nawet jeśli cudze dziecko się tak zachowuje, to nie świadczy to o jego chorobie. z resztą nawet jeśli ma zaburzenia rozwojowe to guzik powinno ją to obchodzić. natomiast to, jak przedstawiasz to dziecko i w jakich słowach o nim opowiadasz niezbicie świadczy o pieluszkowym zapaleniu mózgu autorki, uważające swoje dziecko za cud, nad którym 2 latek ma skakać. UWAGA 2 letnie dziecko nie nawiązuje trwałych interakcji z innymi dziećmi. Zabawa wtedy jest jeszcze zazwyczaj samodzielna. Woli dorosłych. Autorko, zjedz snickersa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko dwuletnie cechuje się zabawą równoległą. Tzn. obserwuje ewentualnie dzieci ale bawi się samodzielnie (co do zasady). Dorośli są dla niego interesujący i to z nimi chętniej wchodzi w interakcje, ich naśladuje. Zachowanie opisywanego tu dziecka jest więc dość naturalne. Być może ma cechy egoistyczne ale z tego co piszesz, nie tłucze Twojego dziecka, tylko się nim nie interesuje. Zachowanie normalne, w przeciwieństwie do zbydlęcenia mamusi opisującej "problem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×