czy w waszych rodzinach tez uznaje sie lekarzy za bogów i geniuszy wiedzy?

czy w waszych rodzinach tez uznaje sie lekarzy za bogów i geniuszy wiedzy?

bo u mnie na wsi jak ktos slyszy ,że jakas kobieta ma męża lekarza to az kipi z zazdrosci i zawisci .... Moja babcia ostatnio dowiedziala sie ze córka sąsiada ma chłopaka na medycynie ,to az krzyczała :"patrzcie sie jak sie to wackowi udało w zyciu,że córka złapala Boga za nogi i lekarza bedzie mieć za męza" Kiedy idą do osrodka zdrowia do lekarza to tak jakby szli do Boga..płaszcza sie przed lekarzem i nie wiedza jak sie odezwac bo to dla nich ktoś mega ważny i z prestiżem... tez tak w waszych rodzinaCH szanujecie lekarzy ??

Ja jestem lekarzem w małej miejscowości 20 000 i nie mogę znaleźć właściwej kobiety, to co to za szczęście mieć męża lekarza?

Heheh coś w tym jest, niestety ;)

moja babcia za kazdym razem daje łapówki jak chce sie położyc na oddzial do szpitala i porobic badania za darmo:):) ja juz mam dosc tego ,że oni tak przyjmuja te łapówki od starych emerytek.

Wręcz przeciwnie. Moja rodzina twierdzi, że większość lekarzy to debile z dobrą pamięcią, bez sumienia i z kompleksem boga. Lekarz to może być głupek i 3/4 studentów medycyny to obecnie idioci.

Nie :) u nas raczej uważa się lekarzy za zło konieczne. Należy być dla nich miłym bo wiadomo, ale ma to związek jedynie ze strachem a w żadnym razie nie z szacunkiem. Jak ktoś zostaje lekarzem myśli się raczej że taka osoba chce się ustawić a nie pomagać ludziom. Nikt nie szanuje lekarza prawdziwym szacunkiem, jeśli o to pytasz. Mieszkamy w miasteczku niewiele większym niż większa wieś

Nie wiem jak inni, ale ja uważam ludzi studiujących kierunek lekarski za pilnych i upartych na pewno, ale czy na pewno wszyscy są wybitni? Myślę, że trzeba odróżnić lekarza rodzinnego od przepisywania leków na grypę od chirurga pokroju dr. Religi.

Wiedźcie jedno ! Na medycynie najwięcej prochów leci ;) Studenci medycyny muszą sobie jakoś radzić z ogromem wiedzy :D

Nie są wybitni, mają po prostu wybitną pamięć i szybkość przyswajania wiedzy, ale to tylko jedna ze składowych inteligencji, reszta może leżeć. Ja notorycznie trafiam na lekarzy debili.

stomatolodzy są zboczeni..serio...ile razy ide do stomatologa faceta to glupie teksty i kawaly zboczone zapodają...

Nie znam żadnego lekarza ktory imponuje wiedzą i doświadczeniem. Poza jednym ale znowu ten jest przykładem takiego chama że odechciewa się leczyć.