Koleżanka zazdrości mi, że poszłam na lekarski niestacjonarny za 200 000

Czego tu zazdrościć, ona studiuje analityke medyczną na Śląsku. Nie liczy tego, że rodzice musieli wydać na to samochód średniej klasy

haha marna prowokacja, ale powiem - co to za lekarz po niestacjonarnych? jesli acy maja sie zajmowac pacjentami to drzyjcie narody:O

Dlaczego prowokacja, poczytasz trochę to się dowiesz, powinnaś to zrobić zanim się wypowiadasz

Na niestacjonarne miałam 75 z bio i 80 z chemii, więc to i tak wysokie punkty

Nie ma czego zazdrościć, ja współczuję studentom na siłę, którzy muszą płacić za studia :-( moja siostrzenica jest na ostatnim roku medycyny, bardzo ciężkie studia, niestety jest często problem z pracą po medycynie normalnie na etat. Ona ma stypendium, na razie nie myśli co dalej, ale płacić za studia i to tyle? Przesada.

To jakaś tępa dziewczynka, bo praca i to dobra to jest pewna

http://f.kafeteria.pl/temat/f4/czy-wy-takze-nie-lubicie-ludzi-ktorzy-maja-lepiej-od-was-p_6685485

gość dziś Niestacjonarne, nie jako zaoczne, tylko pewnie wieczorowe. Czyli ta sama liczba godzin, tyle, że popołudniami, chociaż pewnie na lekarskim prędzej te popołudnia są tylko na papierze, a chodzi się od rana, do wieczora z dziennymi.

Ciesz się, bo to wszystko co w życiu osiągniesz, inni studijują bez opłat, bo sa mądrzejsi i dostali sie na studia bezpłatne. Czy po studiach starzy zapłacą abys dostała pracę w sklepie spożywczym?

Hahah znowu ty??? Ile razy jeszcze założysz ten sam temat?????tak tak kreuj sobie życie ktore chciałabyś miec

Haha ja będę panią doktor, a Ty sklepikarka

gość dziś Tobie poważnie się wydaje, że fakt, że autorka płaci w czymś jej pomoże? Ją i stacjonarnych obowiązuje ten sam materiał i te same egzaminy do zdania, więc przesiew będzie niezależnie od formy studiów. Pomijam już, że chyba nie wiesz, jak upierdliwy potrafi być klucz na maturach z biologii.

Autorka o tym nie wie. Dla niej liczy się tylko to że jest na studiach drogo płatnych , ale że ich nie skończy to jeszcze nie wie.

Ja już jestem na 4 roku, więc raczej słaba diagnoza

a ja jestem na stacjonarnych w nowej dziedzinie, mam w doopie autorkę , bo lekarze tyrają na 3 etaty ,żeby wyciągnąć 5 koła.Tyle w mojej branży jest po licencjacie.