Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Problem z mamą

Polecane posty

Gość gość

Hej..pisze tutaj bo muszę się wygadać nie wiem już co robić co i tym myśleć. Chodzi o moja matkę. Dużo mogłabym pisać ale opiszę te najistotniejsze rzeczy. Zatruta mi życie. Mam 19 lat chłopaka z ktoryn świetnie się dogaduje, uczę się w technikum. Nie jestem jakimś kuponem po prostu uczę się dla siebie nie mam zagrożeń jadę na trojach dwojach. Najbardziej zalezy mi na egzaminie zawodowym z tych przedmiotów mam 4 i 5. Chodzi o to ze matka wpieprza mi się w życie zatruwa mi je jak nikt inny. W tygodniu nie mogę nigdzie wychodzić bo muszę się uczyć. Miałam dobre oceny ale teraz? Mam to gdzieś. Trzyma mnie w domu i mam sleczec nad książkami. A moje życie? Przyjemności? Jest staroswiecka uważa że nauka jest najważniejsza nic innego się nie liczy. Ona jechała na dwojkach gdzie kiedyś nie było jedynek i skończyła...tylko szkole podstawową :) mnie wyzywa od idiotek wyzywa się bo jej w zyciu nie wyszło. Zaszła w ciążę w wieku 18 lat. Popełniła wiele błędów a teraz mnie trzyma pod kloszem jakby się bała ze ja zrobię to samo. Wyzywa się na mnie najbardziej. Mojego młodszego brata rozpieszcza no a swojego partnera tylko by glaskala po głowie I on jest najlepszy. Mój chłopak stara się im przypodobać ale niewiadomo dlaczego po prostu go nie lubią. Coś źle zrobię to od razu to przez niego -,- mam prawo jazdy obiecała ze jakieś małe "pudelko" mi sprawi do jeżdżenia ale do dzisiaj nic. Muszę się prosić żeby pożyczył mi auto bo chce spotkać się z chłopakiem ale teraz mi zabronila w ogóle do niego jezdzic. Nie wiem co mam robic..nocować u niego nie mogę na sylwestrze do 2 mogłam być. Tylko nauka.grzebala mi w rzeczach i znalazła mój wibrator...aferę zrobiła powiedziała ŻE jestem jakąś erotomanką i ze to na pewno przez mojego M mam takie głupie pomysły. Ze kupiłam go sobie po to żeby przyciągać jego uwagę...powiedziała ze to wstyd ale przecież to moja rzecz i całkiem normalna to nic złego. złego nocy jak spałam zabrała mi telefon później się przyznała bo go szukałam i zabrała fo żeby dowiedzieć się czyij to był pomysł z tym wibratorem. Nienawidzę jej. Kiedyś była leczona psychiatrycznie. Niby to przez mojego ojca ale to ona go wiecznie oklamywala i zdradzala. Teraz jak np raz poklocilam się z chłopakiem przyszła wscibska matka i dopytuje mowie ze nic się nie stało. A ona z tego wielkie halo zrobiła bo ją oklamuje. To chyba sa moje sprawy moje uczucia nie muszę mówić jej o wszystkim. Twierdzi ŻE o wibratorze powinnam z nią porozmawiać ;) ja już napawde nie mam sil na to wszystko nie wiem...to już przestało być śmieszne mam k*rwa dosyc. Narzeka ze nie ma kasy ale moje alimenty od ojca wszystko zabiera do siebie i jedzie z tym swoim do hotelu ot tak albo kupi sobie nowy plaszczyk czy jakies p*****ly. Raz się postawiłam. Powiedziałam że alimenty będę zbierać na auto. Powiedziała ze nie jestem jej córką i ze teraz jak tak chce to mam sobie jedzenie sama kupować szkołę wszystko sama. Nie raz ja przylapalam jak stoi mi pod drzwiami i słucha o czym rozmawiam z chłopakiem przez telefon. Albo jest u mnie i sobie lezymy i zasypiamy jest cisza a ona z glupim tekstem ze Co ja robię. Myśli od razu ze sie kochamy "bo nam tylko to w glowie". Słucha rad tego swojego partnera który też wtraca jej się w wychowanie. Ale ona tylko potakuje. Uważa ŻE jest kurde jakas ah oh a na to już nie da się patrzeć..dużo jeszcze by opisywać ale to dnia mi nie starczy...pomocy co ja mam robić mam dość tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×