Pazerny psycholog

Znalazlam psychologa od jakiegos czasu jestem w kiepskim stanie. On zalecil mi bym chodzila 4 razy w tygodniu ale ja nie mam na tyle kasy bo mam rowniez inne wydatki a wlasciwie to zwiazane z moim zdrowiem. Gdy powiedzialam mu ze nie wiem czy bede wvstanie przeznaczyc tyle na terapie bo miesiecznie duzo kosztuje mnie leczenie on na to co jest dla mnie wazniejsze zdrowie psychiczne czy zdrowie fizyczne. Co byscie pomysleli o takim tekscie..? Czy on jest pazerny i zalezy mu by za wszelka cene utrzymac mnie w terapii ja to.tak odebralam.. Dodam ze na poczatlu chodzilam dwa razy na miesiąc i twierdzil ze jest ok..

Mialam na mysli 4 razy w miesiacu co daje koszt miesieczny 400 zl

psycholodzy przyjmują też na fundusz tylko musisz się dowiedzieć którzy w twoim mieście

mniej niż 4 razy w miesiącu to strata pieniędzy - nic ci nie da terapia od wielkiego dzwonu więc po co w ogole chodzić?

eee to nie jest dobry psycholog

Raz na tydzien to chyba norma, ale jesli potrzebujesz to sprawdz na fundusz. W sumie 400 zl to kupa kasy, a efektow i tak moze nie byc, bo gwarancji, ze Ci pomoze nie ma.

Wlasnie planuje zapisac sie na nfz ale sa dosyc dlugie terminy oczekiwania no i tez nie wiadomo na kogo sie trafi.. no ale mimo wszystko sprobuje.. Co do czestotliwosci wizyt zgadzam sie z tym i mysle ze akurat ma troche racji po prostu nie podobala mi sie reakcja kiedy powiedzialam ze nie mam pieniedzy bo duze koszty wiaza sie z moim zdrowiem.

kasa misiu kasa,nikt nie uczył się,żeby potem biedować,mało jest osób z powołaniem

więc wkręć sobie że się w tobie zakochał i dlatego cię nakłania..przecież tak lepiej no nie?

Jasne w moim portfelu