Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolednica

zdruzgotana po koledzie!

Polecane posty

Gość gość
Ale w ostatniej chwili życia niejeden grzesznik się nawrócił i przepisał cały majątek na kościół chociaż taki mocny w pysku był przez całe swoje grzeszne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam usunięta cp, wiec według kościoła powinnam była umrzeć nie wykonując operacji usunięcia. Teraz po tym doświadczeniu poczułam się odrzucona przez Kościół, i ja na miejscu autorki miałabym gleboko w dupie szantaż ksiedza który jak widac ma prace nie powołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ksiądz miał trochę racji nie ma czegoś takiego jak wierzący ale niepraktykujący albo otwarty związek albo jedno albo drugie skoro nie wierzycie w kościół, to po co ślub, chrzest i komunia w kościele ? właśnie to powinno być wyjaśnione, zbyt często zawierane są śluby w kościele pod rodzinę itd, osoby niewierzące nie powinny uważam brać ślubu kościelnego podczas ślubu w kościele i chrztu dzieci oboje ZDEKLAROWALIŚCIE wychować dzieci po katolicku - czyli także w kościele, nikt Wam tego nie kazał, sami chcieliście ślub w kościele i chrzest więc ksiądz ma pełne prawo zapytać teraz o to, i nie ma co się burzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko modlisz się wieczorem w budynku? cóż widać nie wiesz nic na temat wiary a ksiądz najwyraźniej trafił Ci się z powołania a nie klecha kupcacy sakramentami. tylko mu pogratulować ze liczą się dla niego zasady a nie kasa. ja jestem ateistką, mam ślub cywilny, dziecka nie chrzcilam, nie chodzi na religię. też mieszkam na wsi i okoliczne wiejskie starsze damy krzywo na nas patrzą ale wiesz gdzie ja to mam? prawie całe życie spędziłam w dużym mieście. rodzice wpajali mi ze jestem tyle warta ile sama potrafię osiągnąć. dlatego teraz nie oglądam się na zdanie innych, idę pod prąd i jestem szczęśliwa. jak moje dziecko będzie chciało wyznawać wiarę kk to będzie to robiło świadomie w dorosłym życiu. to nie problem przyjąć chrzest i komunie razem z b ierzmowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolednica dziś nie wiem może moje dzieci będą chcialy kiedys chodzić do kościoła i będą miały do mnie pretensje ze przeze mnie ksiądz nie dał im komuni??? xxx weź te swoje dzieci jeszcze obrzezaj, bo może będą chciały być Żydami i mogą mieć pretensje? Ja nie byłam ochrzczona, nikt mnie na religię nie posyłał, rodzice nie praktykowali, brałam przykład z rodziców i tak wyrosłam, dlaczego miałabym mieć do nich pretensje? o co? Jak ktoś tak w tym rośnie to pretensji żadnych nie ma, bo taki stan rzeczy jest dla niego naturalny. Kto ci takich głupot nawciskał, że dziec będą miały żal? babcia czy katechetka? Kobieto ogarnij się bo gadasz jak potłuczona. Nikt wam w Boga nie każe przestać wierzyć. Ja też w niego wierzę ale jak nie czujesz katolicyzmu - a nie czujesz i masz prawo - to po cholerę cyrk robisz jak jakaś zidiociała kwoka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co wy się tak tego ludzkiego gadania boicie? Ja mieszkam w mieścinie 5000 ludzi gdzie każdy każdego zna, jedna parafia jest i owszem nie ochrzciłam dziecka. No co mi to ludzkie gadanie po kątach zrobi? No co ci ludzie mogą do siebie gadać? "a wie pani, że ta Iksińska co mieszka koło stawu to dziecka nie ochrzciła?" no i w sumie koniec rozmowy, bo co komu po tej informacji? Serio tego się tak boicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jak nie praktykując przyjęłaś kolędę. Też mam takich znajomych hipoktytów. Przyjmę, bo dzieci, komunia, biezmowanie, a ani modlitw, ani mszy, ani P.Ś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro się czyta. A nie dzieci nie mogą przyjąć pierwszej komunii w innym kościele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co dzieciom autorki komunia? bo są prezenty. po co ochrzcila? żeby kasę od chrzestnych ciągnąć przy każdej okazji... żenujący obraz katolików się wyłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.41 jakich katolików? autorka to nie katoliczka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też dziś była kolęda. U nas sytuacja wygląda tak ze ja mam mieszane uczucia co do swojej wiary, do kościoła chodzę tylko na chrzty i pogrzeby. Ogólnie nie praktykuje. Mąż natomiast chodzi do kościoła zdecydowanie częściej niż ja. Ślubu kościelnego nie mamy, a dziecko jest ochrzczone bo mężowi zależało A mi to obojętne. Chrzestni są " z powolania", związani z życiem kościoła. No i dzis ksiezulo do mnie podbił kiedy zamierzamy ślub wziąć. Powiedziałam zgodnie z prawda ze ja nie zamierzam. Chyba wyczuł ze nie ma dyskusji ze mną i zaczął dogadywać ze "nadal szukam prawdy" a mężowi polecil samemu sie zaslubic "o ile nie ma nic przeciwko". Myślę ze u nas też będzie robił problemy bo to mała wioska jest i ksiądz tu prawie jak Bóg. No ale niby tak się interesuje i zna swoich parafian wie ze dziecko z problemami po długiej rehabilitacji, mamy spore wydatki teraz A koperty nie zawahał się wziąć i co kilka tygodni przychodzą listy jakie to Kościół ma wydatki. No to tego... fajnie nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie rozumiem ciebie. Nie praktykujesz nie wychowyjesz dzieci w duchu religijnym wiec po co ten teatrzyk z komunia sw? Jako rodzic musisz zdawac sibie sprawe z konsekwencji swojego postepowania. Smiesza mnie tacy mocni w gebie kiedy gadaja na kosciol i ksiezy.ale jak co do czego lataja zeby ochrzcic zeby do komuni zeby pogrzebac . Trzeba miec odwage: nie chodze do kosciola i nie oczekuje nic od ksiezy. Proste jak buudowa cepa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko napisalas ze ten ksiadz dawał wam slub koscielny i chrzcił dzieci. to teraz mam pytanie" jakim cudem?? znaczy czy wtedy tez nie chodzilas do kosciola? bo to niemozliwe zeby dał wam slub koscielny bez nauk,czy obietnicy praktykowania wiary. a jesli obiecałas to powinnas dotrzymac słowa. choc zacznijmy od odp na moje pytanie czy w czasie slubu koscielnego i chrztów dzieci bylas praktykujaca katoliczką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goście piszący tam wyżej o ludzkim gadaniu- 100% racji. Naprawdę masz zamiar całe życie chować głowę w piasek i upodabniać się do otoczenia, bez względu na poglądy, po to żeby jedna wiejska, prosta baba nie powtórzyła czegoś drugiej? Masz zamiar dziecko uczyć ściemniania i tego że ma zachowywać się i wyglądać tak jak inni? Po pierwsze- złośliwe i wśbibskie sąsiadki i tak znajdą powód do obgadywania, zawsze. A to mąż ci na noc nie wrócił bo samochodu nie widziały, a to wiózł jakąś koleżankę, a to ty schudłaś jakoś bardzo albo przytyłaś, a to rano butelki wynosiłaś i pewnie popijawa była, a to dziecko się potłucze na rowerze i nie wiadomo co się dzieje w domu że takie posiniaczone chodzi... Będziesz żyć tak żeby komuś włazić w tyłek i tego samego uczyć dzieci? Wpajać im że jeśli nie pójdą do tej komunii będą gorsi, źle odbierani, będą odstawać, staną się powodem do żartów? To najlepszy pretekst dla takich dzieciaków żeby właśnie gorzej trakować dzieci których rozumni rodzice nie puszczają do komunii tylko dla pozorów- przecież mama sama mówiła że dzieci które nie idą, są gorzej traktowane... Nie znam osobiście nikogo kto miałby problemy w związku z nie chrzczeniem dziecka i nie posyłaniem go na religię, no chyba że ktoś ma rąbniętą teściową czy babcię, ale w takim przypadku problem NIGDY nie ogranicza się do wychowywania religijnego dzieci- po prostu taka osoba zatruwa życie. Ksiądz ma rację i tyle. Biorąc ślub kościelny, a potem chrzcząc dzieci, przysięgasz przed ołtarzem że będziesz wychowywać je w wierze katolickiej. Nie wierze jako takiej, nie w wierze według własnych poglądów, tylko w katolickiej- a ta wymaga m.in. uczestniczenia we mszy niedzielnej i świątecznej. Jest uczciwy wobec was i jasno stawia sprawę- takie wychowaie dzieci katolickie nie jest i pozostałe sakramenty nie mają tu racji bytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie chodzimy do kościoła,nie jestem z domu ja i mąż tego nauczeni. Poprostu nie mam takiej potrzeby." Ja też nie. W związku z tym odmawiam kolędy. Dlaczego miałabym zapraszać niemile widzianą osobę do siebie? Córka idzie za rok do komunii. I tak się jeszcze zetniemy z proboszczami i ponazapieprzamy do tego żałosnego przybytku władzy nad ludźmi i zacofania. Fakt, zobaczę jak będzie ale na razie nie jestem w stanie się przełamać i postępować tak jak sobie klechy wymyśliły. Tym bardziej nie mogę uczyć tego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdym razie, skoro moje jest starsze i pewnie wcześniej pójdzie do komunii, to dam znać zakładając tutaj temat, czy moja parafia robiła jakiś problem z tego powodu że nie przyjmuję kolędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko czemu nie odnioslas się do innych wypowiedzi? ludzie zadali ci puytania,ja tez ale ty widzisz tylko swoje postu. napisz moze monolog a nie tu na kafe. napiosalas temayt,ludzie cię pytają a ta slepa. pytam jeszcze raz jakim cudem, dostalas koscielny?> skoro jestes niepraktykująca. jelsi to prawda to tylko w jednym wypadku moglas dostac- poi złozeniu obietnicy ze się poprawisz i bedziesz praktykowac wiarę. nie ma "wierzenia" tylko po czesc,albno jets się praktukującym katolikiem albo nie chodzisz do kosciola a w zwiazku z tym nie wymagaj od księdza sakramentów. a mzoe to tylko mzyslona bajeczka? bo nie wierze ze ksiadz dał slub koscielny osobie ktora nie zyje wg zasad kosciola ale "praktykuje" po swojemu czyli wieczorem paciorek odmawia i uwaza ze wie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pan Bóg jest wszędzie, czy te nasze matoły księża nie wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie problemy! Ja już dawno odcięłam się od tej szopki, ludzie i rodzina gadają, a jakże, a mi to wisi. Nie będę się dostosowywać do hipokrytów. Dziecko nieochrzczone i do komunii też nie pójdzie, nawet jeśli będzie jedyny w klasie. A chodzenie do kościoła i uczestniczenie w mszy św. jest niestety obowiązkiem każdego katolika, więc nie usprawiedliwiajcie swojego lenistwa jakąś bzdurą typu wierzący nie praktykujący. Albo bierzecie temat z całym dobrodziejstwem inwentarza, albo nie robicie tłoku w kartotece parafialnej. Trzeba żyć konsekwetnie ze swoimi wyborami i tego samego uczyć dzieci. To przyda się im w życiu bardziej niż klepanie pacierzy. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pan Bóg jest wszędzie, czy te nasze matoły księża nie wiedzą. xxx Chrzest, pierwsza komunia i różne sprzedawane przez kościół sakramenty nie są do niczego człowiekowi potrzebne. A księża to nie matoły. Księża sprzedają towar, to jest ich praca. Czy sprzedawca chcący nam wcisnąć jakiś drogi towar, o którym wie, że jest wart dużo dużo mniej i rzeczywiście udaje mu się go nam sprzedać w tej cenie jest matołem? Czy my jesteśmy matołami, że daliśmy się nabrać? Kościół wymyśla sobie różne rzeczy (czyściec, piekło, grzech pierworodny itp.) po to żeby się bogacić. żeby straszyć człowieka i przekonywać, go że tylko przez ten kościół osiągnie on wieczną szczęśliwość i uniknie ognia piekielnego, katuszy po śmierci. To ludzie, którzy wierzą w te ich zabobony są matołami. Bóg i jakakolwiek religia to zupełnie rozłączne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×