Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie daje juz rady zyc z moim mezem i to nie chodzi o to ze jest zly dla mnie cz

Polecane posty

Gość gość
Tacy sa faceci. Zaraz mi sie przypomina ta tragedia co facet mial dziecko do przedszkola odstawic a pojechal do pracy i zostawil dziecko w aucie na sloncu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale baby są głupie...no i co z tego, że mąż w drodze do pracy kupi jej krem...gdybym mojego poprosiła też by nie robił problemu i mi go kupi. Zresztą nie raz w drodze do domu kupuje np. chleb lub szampon. Mam taką sąsiadkę też mówiła tak jak wy, a teraz się boi co będzie jak umrze albo coś się jej stanie, bo jej mąż nie potrafi nawet rachunków zapłacić, nawet nie wie jak się to robi ani gdzie. Ale śmiejcie się i róbcie z mężów kaleki :P. Ciekawe kto w życiu ma lepiej ta co mąż jej pomoże w takich pierdołkach jak kupienie kremu, czy ta co musi wszystko robić sama...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój chłopak czasem kupuje mi podpaski. Idzie na zakupy to co za problem? Nie wysyłam go specjalnie ale przy okazji jak jest to chyba nie będę specjalnie biegła sama heh Dziwne jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie my dziwne tylko jedna dziwaczka , albo to jakis facet pisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze temat bo kurrrrrr krew czlowieka zalewa , chyba powaznie zastanowie sie nad tym zeby nie odejsc od meza , dla jego dobra bo go kiedys zabije. wstalismy rano , chcielismy omlety , dzieci tez lubia ale okazalo sie ze ani jajek nie ma za duzo ani mleka no i nasz bohater pojechal do sklepu sniadanie uratowac ..... weocil po 20 min , bez zakupow bo..... zapomnial portfela resztkami sil powstrzymalam sie zeby mu nie z***bac a sniadania nie dostal , powiedzialam ze skoro ma leb w d***e to sam niech sie zywi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miał taką debilkę to już bym nie wrócił z tych zakupów tylko pojechał coś pożądanie bzyknąć. A ta niech żre wściekła te omlety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gdybym miał taką debilkę to już bym nie wrócił z tych zakupów tylko pojechał coś pożądanie bzyknąć. A ta niech żre wściekła te omlety. xx Ha ha ha, na prostytutki też trzeba mieć portfel w kieszeni he he, a jak zapomnisz jak ten mąż to co? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie Polki to idiotki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy U tesciowej, 150 km od domu bo ona w szpitalu. Umowic sie ze zjemy wczesniej obiad kilo 13 i i po obiedzie wwrzcamyy do domu. Mowie mu: ide do kuchni posprzatac i wtawic zmywarke z tu obierz ziemniaki. On na to grajac na komorce: ale dopiero 11:38 jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Losie na co wam życie z takimi debilami? Masochistki jestescie czy co? Daja wam chociaż orgazm czy to tylko bankomaty i dawcy spermy? I to tej gorszej jakosci, bo wasi synowie tez będa po takich ojcach tez debilami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam nauczyciela, który był takim właśnie typem faceta... Wyobraźcie sobie, że był wychowawcą klasy, mieli jechać pociągiem na wycieczkę i byli umówieni na konkretną godzinę. Wszyscy oprócz niego przyszli na miejsce i wsiedli do środka, a on oczywiście nie, no pomyliły mu się godziny. Musiał dojeżdżać. Dobrze, że to nie była podstawówka... Innym razem miał wysłać na olimpiadę pracę ucznia i wysłał ją owszem, ale nie dołączył materiału fotograficznego, do którego uczeń się odnosił przez cały tekst :P W dodatku za każdym razem zapominał, że zapomniał o kluczu i musiał się wracać dyżurki(na dole). A przypominał sobie o tym stojąc przed drzwiami sali na III piętrze. I tak tydzień w tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie też mnie zastanawia - czy oni notorycznie tak robią czy jesteście zrzędy i te pojedyncze wypadki tak przeżywacie? Bo jak to pierwsze - to macie co chciałyście, same sobie takich wybrałyście. Jak to drugie to zastanówcie się nad sobą - każdy zrobi czasem coś głupiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bawią mnie te mądrale z kafeterii... Masz męża pijaka? Twoja wina! Masz puszczalskiego męża? Twoja wina! Masz oziębłego, znerwicowanego lub flegmatyka? Twoja, twoja wielka wina. Dziwak albo marzyciel? Bankrut? Roztargniony? Pracoholik? Mało romantyczny? Niepraktyczny? Robi błędy ortograficzne? A może jest nudny, bo idealny? Po co sobie takiego brałaś, gał nie miałaś?! Nie dziwię się, że tyle tu sfrustrowanych starych panien. Po pierwsze - idealne ideały nie istnieją, zawsze trzeba iść na jakiś kompromis. Jeden wybiera większy, drugi mniejszy. Po drugie - tak, ludzie potrafią zmienić się po ślubie :P Zaryzykuję twierdzenie, że zmieniają przez całe życie, tylko to nie zawsze jest pozytywny rozwój. W większości przypadków działa to chyba właśnie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to przecież ich wina, a kogo jak nie ich? Przeciez na siłe w z związku z takim debilem nikt nikogo nie trzyma... Same wybrały, ok popełniły bład, ale chyba są rozwody,prawda? Czy w PL nie mozna sie rozwodzić? To ich wina, że żyją z takimi niesamodzielnymi debilami, same im matkuja, nadstawiaja d**y, robią sobie dzieci z nimi, przez to te biedne dzieci sa w niebezpieczeństwie przebywając w towarzystwie, albo pod opieka takiego debila... Masakra... I kto tu jest nieodpowiedzialny... Zycie jest jedno a traci sie czas, zamyka sie na zwiazek z facetem, który ma pracujacy mózg, a nie pielęgnuje duze dziecko... Tacyto powinnikapucyna trzepać do kompa a nie mieć jakies dzieci, samice ptaków są madrzejsze od Polek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I ktoś się zmienia na pstryknięcie palca? :D takie kity wciskaj innym. Nawet jak ktoś się zmienia to jest to stopniowe - wszystko da się zauwazyć, nad wszystkim da się pracować (aczkolwiek z piasku bicza nie ukręcisz). Z reguły też owa "zmiana" to pogłebianie wad pierwotnych, a nie o 180 stopni. I oczywiście- nie ma ideałów, ale jak sobie bierzesz faceta mającego zadatki na pijaka - miej pretensje do siebie i swoich rodziców (bo tak Cię ukształtowali). Jak bierzesz sobie bezmyślnego faceta i to akceptujesz w imię kompromisu to nie wyzywaj go za 10lat od debili, bo wychodzi, ze jesteś porównywalnym debilem. Z boku jakoś dużo osób widzi te "wady fabryczne" i ma przeczucia jak się czyj związek zakończy. a ta jedna panienka to akurat ślepa i bezmyślna, tfu! zakochana. Bo jak wiadomo tutaj sama bardzo "myślna" :P i wielce inteligentna elyta siedzi tylko im się takie buraki, debile i inne kwiatuszki trafiają. No, zupełnie przypadkiem. I równie przypadkiem robi sobie z owym debilem/burakiem/kwiatuszkiem dziecko, jedno drugie... x Powiem też coś co może zabrzmi chamsko - ale jak się sobą dużo reprezentuje to dużo można oczekiwać. A jak się samemu mało oferuje, nie pracuje się nad sobą...to cóż. Wtedy faktycznie - brać co się nawinie bo okienko na urodzenie dziecka minie :P Ale dlaczego fajne kobiety mają godzić się na bylejakość? Dlaczego mają być męczennicami? Bo co, bo nie będą miały męskich spodni by zaszpanować w wieśniarskim towarzystwie? Bo ktoś ją wyzwie od "starych panien"? ;) x I nie, ja akurat ani do panien, ani do sfrustrowanych, ani nawet do starych nie należę (choć to ostatnie to kwestia względna). Ale widać bardzo Cię boli, że niektórzy jednak układają swoje życie tak jak chcieli i magicznie nic im się nagle nie zmienia na gorsze :D Ale spróbuj, skoro ludzie się zmieniają to możesz i Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:52 To my ponosimy największą odpowiedzialność za nasze czyny, różne poboczne rzeczy mogą na to wpływać, ale nie wolno w ten sposób przerzucać owej odpowiedzialności na innych. Nie uważam też, żeby "najwyżej wezmę rozwód" było odpowiedzialnym i dojrzałym podejściem do życia. Rozumiem, że są sytuacje trudne, w których lepiej się na to zdecydować, czasami nie ma innego wyjścia.. Ale teraz ludzie są leniwi i nie chce im się próbować, szukać sposobu. Łatwiej się rozwieść, zdradzić, bo coś tam jest nie cacy, coś się zmieniło, a fe. I rozstanie o byle pierdołę. Mierzi mnie coś takiego. Bywa i tak: czasami druga osoba ma inne bardzo wartościowe cechy i zapominalstwo jest czymś, na co można przymknąć oko. Choć czasem bardzo ciężko :P No i rozróżniajmy pojęcia: zapominalstwo, niedbalstwo, lekkomyślność i zaniedbywanie (np. dzieci) to różne pojęcia i różne kalibry przewinień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilka lat temu bylam swiadkiem jak facet zapomnial w metrze wozka z dzieckiem , to bylo przed Bozym Narodzeniem , mial pelno zakupow i jak metro stanelo na stacji to poderwal te siaty i wyszedl a drzwi od metra sie zamknely i baj baj wozek z malutkim dzieckiem pojechal dalej mina kolesia , bo oczywiscie ze sie zorientowal ze dziecka nie ma tylko metro juz ruszalo , byla bezcenna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie-widziały grały co brały. jak się patrzyli ma zasobnosc portfela a nie charakter to się ma....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zakładasz, ze ktoś w pełni świadomie związał się z kimś, ze rozważył opcje, że decyzja o dzieciach była przemyślana. A gosć z 13:52 pisze raczej o małżeństwach bez głębszych podstaw gdzie jak już się nawarzyło piwo to lepiej je wypić i się rozwieść niż tkwić w tym całe życie i mieć fochy o wszystko. gość dziś Jakkolwiek nie lubię dokuczania kobietom, że sa interesowne i przed facetami staram się bronić to niestety, u części babeczek tak jest. I to nawet nie chodzi wyłącznie o portfel - ale też sam wygląd ("ale przystojniaka wyrwałam, koleżanki mi go zazdroszczą"), pozycję, koneksje itd. I to widać na kafe - gdzie pierwsze info na temat męża to a) czy jest przystojny b) ile zarabia c) jaki ma zawód. I się nawzajem przechwalają, dokuczają sobie etc. Wiadomo - każdy zwraca na takie rzeczy uwagę, ale ważne jest by one nie przysłoniły wszystkiego. I by wiedzieć czego się chce od życia, związku, partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:40. dokładnie o to mi chodziło. że bierze ssie kogoś na pokaz a potem płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:11 Oczywiście nieco przerysowałam rzeczywistość, bo to nie był zupełnie poważny komentarz :P Czasami rzeczy są oczywiste, a ludzie bezmyślnie się w nie pakują, ale to ich decyzja, ponoszą jej konsekwencje. A jednak nie uważam, że powinno się przenosić odpowiedzialność za cudze czyny na drugą osobę, a to popularna tendencja na kafeterii i tak, wkurza mnie, nie prowadzi do żadnego realnego rozwiązania problemu. Co do drastycznych zmian... Owszem. Sama znam takie przypadki. Taki przykład: para była normalnym, zgodnym małżeństwem o tym samym pomyśle na życie, o wszystkim decydowali razem, pobrali się z miłości, wszystko się układało normalnie, normalna praca, normalne życie, wszystkie dzieci zaplanowane razem, świadomie. I pewnego dnia facet po prostu przestał się odzywać do żony. I nie odzywa się od kilku miesięcy. Do niej. Do dzieci tak. Nikt nie wie o co chodzi, czy to stan chorobowy, czy coś mu się odwidziało. Nie reaguje na nic. Czasami zmiany wyzwalają czynniki zewnętrzne typu choroba, choroba, stres, trudne sytuacje życiowe. Czasem wiek, rutyna, złe towarzystwo, kurcze pełno może być takich powodów. Niektórych rzeczy nie jesteś w stanie przewidzieć przed ślubem, przed założeniem rodziny, urodzeniem dzieci. Zanim nie zaczniesz żyć życiem rodzinnym. Nie jestem taka szybka w ocenianiu wyborów innych ludzi, obserwowałam w życiu różne wypadki... W dodatku uścislijmy - w temacie pojawiały się wątki dotyczące tego, że facet zapomniał portfela... To nie jest patologiczna sytuacja :P Co do reszty, wybacz nie będę się odnosić, mam wrażenie, że chciałaś mi dopiec, ale kafeteria raczej nie jest miejscem przeznaczonym do tego, żebym kolejnymi postami dochodziła się z zupełnie obcą osobą prawa do bycia uznaną za wartościową ;) Przyjmijmy, że moje życie osobiste, ocenę ewentualnie zaistniałych związków, moich motywacji do bycia w takowych i tego co mam do zaoferowania drugiej osobie pozostawię samej sobie. Właściwie nie lubię słownych przepychanek, fakt, sama trochę zaczęłam, choć raczej była to niepoważna krytyka zjawiska - może nazbyt emocjonalna. Pozdrawiam i gratuluję udanego związku (jeśli dobrze doczytałam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:54 No to też jest już inna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×