Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MożeJednakTu

Żebromarchewka

Polecane posty

Gość gość
gość wczoraj "katolików od protestantów dzieli to, że protestanci chcą dzięki wierze zyskać miłe, spokojne i w zdrowiu życie doczesne a katolicy mają to w nosie i skupiają się tylko i wyłącznie na życiu pozagrobowym" x Dobre :D To w takim razie po co nam Dał B/óg zdrowie? Radość? Radość z miłości? Radość z jedzenia? Ze smaków? Po co zapach kwiatów? Po co piękne okoliczności przyrody? Zachody i wschody słońca? Gdyby Najwyższy Chciał byśmy tylko i wyłącznie skupiali się na życiu pozagrobowym to właściwie za życia powinniśmy już leżeć w trumnach i czekać w nich na przejście do wiecznej radości ;) A jednak Wszechmocny nie zapomniał o tych ziemskich skrawkach nieba dla Jego ziemskich dzieci :) Czy Jezsus nie uzdrawiał? Czy On odmówił komukolwiek kto Go poprosił? Czy w takim razie nasze zdrowie nie było dla Niego ważne? Czy On nie rozmnażał chleba i ryb? Czy w takim razie nie zależało mu na tym aby tłumy ludzi słuchających Jego nauczań nie byli głodni? Czy Jesuz nie zamienił wodę w wino na imprezie weselnej na prośbę Swojej Matki? Chociaż sam nie wyraził takiej woli ale z miłości do Swojej Matki zrobił ten imprezowy cud? Czy w takim razie Jej - naszej Niebieskiej Mamie nie zależy na tym, żeby np. taka ziemska pierdółka jak brak wina na weselu (w perspektywie wieczności) - nie była ziemska potrzeba zaspokojona? A wszystko oczywiście z miłości do człowieka żeby mu nie było przykro co by goście do końca życia nie gadali, że u Xsińskich zabrakło wina :) I że się wcale dobrze nie bawili :) itd. :) Odkryłam Pana B/oga jako Ojca Niebieskiego, Opiekuna, Przyjaciela i B/oga Mocy cudów z Miłości do człowieka :) I poprzez wiarę w Jego Działanie nawiązałam z Nim moją słabą ludzką ułomną relację na tyle na ile w danym momencie mogę i czują B/ożą Opiekę i prowadzenie ... bo wierzę w Niego :) To buduje i pogłębia moją i innych w/iarę. Czy to nie jest dobre? :) x Dobranoc :) Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc Olinka A teraz poczytam co odpisałaś :-) H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oli-" Kiedyś jednak rodzic jednak wychowywał a dzisiaj stara się być dobrym kumplem i na dobre to jak widzę dookoła to szczególnie młodym chłopcom nie wychodzi. " W tym sęk. Znam Olinko takich rodzicow i jest tak jak mowisz. Rodzic ma byc rodzicem a nie kolega. Pozniej poczytam reszte Waszych postow i odpowiem i widze, ze duzo czytania hehe :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olinko te muszle najlepiej zrobic w naczyniu zarodpornym jak zapiekanke. Ja zrobilam to na szybkiego . Poukladalalam muszle w prodizu. Sosu smietanowo rozmarynowego nie robilam ,bo corke boli brzuch od nabialu. Dlatego tylko z pomidorów czosnku i oregano zrobilam sosik ktory polozylam na kazda muszelke. Szkoda bo sos rozmarynowy jest pyszniutki. Czytam dalej posty :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olinka- "już nie wyobrażają sobie powrotu do miasta ale na początku nie było jej łatwo. Z tym, że każda decyzja ma swoje plusy i minusy. Więc zawsze jest jednak coś kosztem czegoś." To prawda Olinko, sa tez plusy i to duze. Jest taki spokoj ktorego potrzebowalam. Moja mama jest bardzo nerwowa i czesto krzyczy. Mialam duzy problem, bo cierpiala na bole glowy a moja mama jest taka, ze nie wyobraża sobie nie pójścia do szkoły nawet jak złamie sie noge czy cokolwiek sie stanie. Ciagle nam dokuczala i jak wyprowadzilam sie to poczulam ta ulge. Mimo bólów glowy zdala wszystko w swoim czasie . Nauczyciele wiedzieli ze moze w kazdej chwili dostac ataku migreny, wtedy nie widziala na oczy bo na poczatku miala aure i ja w taxi i po nia bo nie byla w stanie sama wrocic. Nauczyciele byli wyrozumiali , w podstawowce w liceum wszedzie. Dobrze ze chociaz oni to rozumieli bo moja mama uwazala ze corka udaje. Nie udawała. Jeszcze czasem ma migrene ale rzadko i slabsze ( na wiatr burze wichure ) . Mam zal o to do mamy, bylo mi ciezko wtedy i corce tez a ona tak nam dokuczala . Strasznie nam dokuczala. Gdy corka miala atak to ta krzyczała i wyganiala ja do szkoły. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeoczylam w poscie napisac ze to corke bolała glowa, uciekło mi słowo i wyszlo jakby mame bolała glowa haha K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz sobie wszystko przypomnialam i jednak dobrze zrobilam, nie mialabym zycia i moja wyprowadzka byla dobrym wyjsciem. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"katolików od protestantów dzieli to, że protestanci chcą dzięki wierze zyskać miłe, spokojne i w zdrowiu życie doczesne a katolicy mają to w nosie i skupiają się tylko i wyłącznie na życiu pozagrobowym" Ten post mi przypomnial kilka sytuacji w moim zyciu. Zgodzę sie ze wielu katolików czeka na cos co bedzie kiedys , nie skupia sie na tym co teraz i co trzeba zrobic by sobie teraz milo spedzic zycie. Mowia np " to sobie zrobie jak juz bede w raju " itp . Tez tego nie rozumiem bo ja np chce sobie tutaj zrobic raj bo teraz zyje , teraz tu jestem i teraz DZIALAM. Kolezanka powiedziala ze meza spotka w raju, ktos inny powiedzial ze wybuduje dom w innym zyciu. Tak samo swiadkowie robia, czekaja na raj, smuca na tych ulicach, zaniedbuja rodziny, corka znajomej wylądowała w psychiatryku , do tego matka ja doprowadziła. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrozenie wróżki a wrozenie jakiegos gostka typu nostradamus to dla mnie jedno zlo. Nie rozumiem czemu ludzie ganią wrozenie wróżki a nie gania wdrożenia np Nostry. Wierze w to ze moja jutrzejsza kartka w kalendarzu jest jeszcze pusta, nic tam nie ma i zalezy ode mnie jak bedzie wypełniona :) nie wierze ze jest cos mi pisane, dla mnie wszystko jest przypadkiem. Nie obchodzi mnie ze Nostra sobie tam wymyslil ze jutro bedzie koniec swiata czy wojna. Nie czytam takich rzeczy i nie lubie programów o tym. Dla mnie wrozenie takiej babki jest rownie czyms zlym i glupim jak brednie proroctw. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia dziś A wierzysz w energoterapeutów? x Olinka dziś Twój ogródek, Twoje kwiatki, powąchać mogę, ale nie będę Ci porządkował rabatków :-) :-) Oczywiście, tak trzymaj! :-) H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hg jeszcze nigdy boienergoterapeuta mnie nie leczył, nigdy nie mialam z nim do czynienia. O wrozkach cygankach to zawsze slyszalam ze kłamią dla pieniedzy i nic sie ne sprawdza, ze one sa dobrymi psychologami i potrafia tak kombinowac ze sam im wszystko powiesz i one wróżą z tego co im powiesz ;) Wiem ze to jest zle bo oni wszyscy bawią sie w to co kiedys Jezus robil. On pokazal ludziom ,ze moze wszystko ,to potem ludzie kombinowali zeby to samo robic, nasladowali. Ale czy ludzie moga to robic? Tego nie wiem. Ale jesli w Bibli jest napisane ze nie wolno wrozyc to dlaczego kobiety ktore chodza do kosciola to chodza tez do wrozek? Słuchają proroctw zwykłych ludzi jak ten wymieniony Nostra i tego juz nie uwazaja ze zle robil ? Cos mi sie przypomina powiedzenie z sitem, ze ludzie to co chca zostawia na sitku a to czego nie chca przesieja ale zapomnialam dokladnie jak to bylo. Moze ktos z milego Panstwa mi przypomni? :):) hehehe Kicia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś :) "Twój ogródek, Twoje kwiatki" x A pro po... wczoraj samodzielnie popełniłam tzw. doniczkę samonawadniającą się :) która wygląda tak: https://zapodaj.net/755e1f84dc865.jpg.html Jestem z niej dumna :D Moja pierwsza taka doniczka z tego co pod ręką było. Testuję jak będzie działać :) Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W grudniu 2016 kupiłam dość przejrzałe awokado, które smak miało taki sobie ale spodobała mi się duża pestka :) Więc poczytałam o niej i sposobem z youtuba na trzech wykałaczkach osadziłam pestkę w wodzie. W lutym b.r. ku mojemu zaskoczeniu wyglądała już tak: https://zapodaj.net/b0555766e9bc7.jpg.html Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olinka A jaka jest zasada działania tej samonawadniającej doniczki, bo przyznam, że nie mam pojęcia jak to działa H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez zawsze ciekawila pestka z adwokado , taka śmieszna gladka kulka. A dlaczego Olinko ona jest taka ponakłuwana? Co jej sie stalo ? Kicia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Awokado mialo byc ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, że badylek miał już sporo liści i korzenie już nie mieściły się w szkle: https://zapodaj.net/c5a344e60c27f.jpg.html To od wczoraj mieszka sobie w nowej doniczce DIY ;)samonawadniającej się: https://zapodaj.net/54dfa92ce9558.jpg.html Ciekawe jak ten patent się sprawdzi i czy to awokado w ogóle się przyjmie :) Podobno rośnie do 2m w naturze... I owoce ma dopiero po 4-7 latach. Jeśli nie będzie zbyt grymasił to spokojnie doczekam na owoce awokado z domowej doniczki :) Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego kulka ma wbite patyki ? K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajne youtube Olinko :) fajnie ta pani pokazała jak to sie robi. Twoja doniczka jest własnej roboty :) nie ma to jak po swojemu wszystko zrobic :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale super. Takie liscie wyrosły w takiej małej szklaneczce wyhodowalas ale super :) corka tez zostawiala pestki bo chciala wyhodowac ale nie wiedziala jak sie zabrac. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli rosnie dwa metry to bedziesz musiala go gdzies oddac bo przebije sie poza sufit ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie ma to jak po swojemu wszystko zrobić x jeśli się tak da, to tak :) Zamiast tej styropianowej wytłaczanki do jajek włożyłam doniczkę plastikową bo już miała duże dziurki. Przycięłam po obwodzie na wymiar, żeby nie była za wysoka. Odwróciłam do góry dnem i w dziurki wbiłam słomkę z patyczkiem od szaszłyków z nabitym połową korka. Najbardziej główkowałam z tym wlewem bo butelka po nawet małej wodzie mineralnej była jednak za duża. I... tutaj przydała mi się buteleczka po kosmetyku :) Chodziło o to żeby była wąska i w miarę długa tak by wystawała za ziemię. Z buteleczki odcięłam denko i poszerzyłam dziurkę w odwróconej doniczce i pięknie wszystko pasowało :) Normalnie miałam frajdę jak na technice :D Potem zasypałam warstwą keramzytu i na to ziemią i zasadziłam badylka z pestką i może to będzie pierwsza roślinka, której nie ususzę ;) Wodę wlewa się raz na jakiś czas, kiedy ów miernik pokaże, że jest pusto :) Przetestuję czy w ogóle ten patent się sprawdzi :) Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kicia dziś Przy takiej chudej łodydze pomyślałbym o jakimś podwieszeniu rośliny. Pomysły niezłe :-) Może w końcu jakieś zioła w doniczkach do mnie zawitają ;-) x Kiedyś dawno temu byłem na jakiejś stoczniowej hali produkcyjnej. Przyłaził tam kot i był pod opieką stoczniowców. Wymyślili mu samonamleczającą się miskę. Stała sobie w misce butelka z mlekiem, otworem w dół. Ile kot wypijał tyle mu się samo uzupełniało. Inżynierowie policzyli średnice tej butelki, objętość talerzyka i wszystko działało jak w zegarku :-D H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajowe i beda niedlugo male awokadki :) ja mialam cytrynki jak bylam mala, tata posadzil a dzis w leroy merlin widzialam pomarańczki rosły na krzaczku :) tez chce K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samonamleczajaca sie miseczka ... Padlam hahaha K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musiałabym kici tak z chrupkami zrobic ;) by same wpadały do miseczki ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ile kociak wypijal dziennie mleczka? K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×