Zaczynam mieć już dość tego mrozu

W Kołobrzegu był światowy zlot morsów. Kobiety w bikini, od samego patrzenia szczękałam zębami. Mimo zawieruchy bardzo dużo ludzi z dziećmi na sankach. Nawet z takimi małymi do roku.

Ja tak samo :( Masakra, oczywiście byłam chora!

Mam 14 miesięczne dziecko i normalnie wychodzimy na dwór. Kiedyś takie mrozy trwały tygodniami, a teraz kilka dni mrozu i już płacz.

Tygodniami? Może ja za młoda jestem, bo raptem 30 lat żyje, ale nie pamiętam jakoś żeby w którąkolwiek zimę mrozy po 15-20 st, bo o takich mówimy, ciągnęły się tygodniami... Fakt ze były raczej solidniejsze zimy, dużo sniegu- a nie jak teraz, tyle co kot naplakal, ale nie przesadzajcie. Pamiętam jedna zimę kiedy było 18 st i do szkoły pojechałam w kozuchu, i okazało się ze szkołą zamknięta bo autobusy nie dojeżdzaly i za mało osób było. Tez nie lubię upałów, na wakacje jeżdżę do Skandynawii a nie w ciepłe kraje, ale jednak poniżej 10 st, przy takiej wilgotności, spacer to da mnie żadna frajda. Zwłaszcza że nie mogę się jeszcze po kontuzji szybko i energicznie ruszać. A smog u nas tez jest koszmarny...

Tfu, poniżej - 10 st miało być oczywiście.

mieszkam w domu. mam pięć na pelet ale bez podajnika więc co 2-3h trzeba dokładać... tylko ze trzeba być w domu.. więc jak wracam z pracy to zimno. wzięłam psa i kota do domu. szkoda mi bezdomnych zwierzaków i tych lancuchowych :( U mnie zwierzaki były w takim gospodarczym pomieszczeniu, ale tam nie ma ogrzewania i byłoby im za zimno. zima jest fajna, ale gdy temp nie są niższe niż -10.

nie przesadzajcie kilak dni mrozu a wy jęczycie