Nie chcę iść na bal gimnazjalny

1. Nienawidzę imprez/dyskotek - tylko się na nich męczę. Jak były połowinki to tylko odliczałam minuty do końca i chciałam iść jak najszybciej do domu. 2. Nie lubię swojej klasy - mam w klasie kilka koleżanek, ale za resztą osób nie przepadam. 3. Nie chcę wydawać pieniędzy w błoto (za sam bal czy sukienkę) - za te pieniądzę mogłabym kupić coś użytecznego. Moje pytanie brzmi: jak przekonać moją mamę, żebym nie musiała iść na bal gimnazjalny? Do końca tego tygodnia mamy zapłacić za bal i chciałabym jakoś przekonać mamę, że nie chcę na niego iść :)

ja nie poszedłem na ten bal, bo 100 zł kosztował, a i tak tam nie było nic ciekawego, kopałem wtedy piłkę na boisku. To było w 2012 roku kciooo mała:D

U mnie nie robiliśmy takiego balu. Idź piszesz, że masz kilka koleżanek to wystarczy. Trudno żeby wszystkich w klasie lubić. Mamie możesz powiedzieć,że potrzebujesz też kilku rzeczy, może Ci kupi.

Dziecko, idź i baw się dobrze! Czasu nie cofniesz. Ja nie poszłam na bal polowinki w liceum, wyszło tak, że w ostatnim dniu chciałam inną kiecke, mama powiedziała, że mam pełną szafę, ja się unioslam i mimo, że zapłaciłam nie poszłam. Żałowalam od razu, ale miałam dumę :-) głupia byłam. Teraz swoje dzieci wyprawiam na wszystko, niech korzystają. Ty też korzystaj.

Ja nie byłam nawet na studniówce bo nikogo w klasie nie lubiłam :D i vice versa...