Żyj tak zeby wstyd było opowiadac a miło wspominać

Kto za a kto przeciw? Ja jestem za. Zycie jest zbyt krótkie a szarośc przytłacza:)

Niech każdy żyje w zgodzie z własnym sumieniem, przekonaniami i zasadami. To co dla jednych dobre i słuszne, niekoniecznie musi byc takie dla innych.

No własnie chodzi mi o Wasze przekonania, sumienia i zasady. Skłaniacie sie bardziej do zasady ,, pij pij bracie pij bo jutro torba i kij" itp, czy raczej co powiedzą ludzie?

Nie jestem typem ryzykanta, który wszystkiego musi w życiu spróbować, szaleństwo nie płynie w mojej krwi. Mam co wspominać, mam czego się wstydzić ale bez przesady. Jestem z tych rozsądniejszych.

phi, co ludzie powiedzą?:) a co mni inni ludzie obchodzą, niech zajmą się sobą. Ważne że ja mam własne sumienie, mocny kręgosłup moralny i w D... mam co myśli o mnie jakaś pindzia- ona nie żyje za mnie

cóż, jeśli wstyd wspominać, to i wstyd opowiadać, taka prawda

Wspominac to chyba nigdy nie jest wstyd a szczególnie miłych chwil. Wydaje mi się ze jestem typem gościa który by się wstydził opowiadac:)

Też bym sie do wielu rzeczy wstydziła przyznać:)

Zdanie ludzi mam w d***e. Przemijanie mnie nie przeraża ( przeciwnie :) ). Żyję tak by być w zgodzie z Bogiem. To bardzo rozwijające i satysfakcjonujące.

do autora: aż w końcu zostanie ci tylko kij :P