Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znajcie jakiś czarnych, śniadych lub żółtych osobiście?

Polecane posty

Gość gość

jakie macie wrażenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam. I zdanie mam jak najgorsze. To są w większości ludzie, którzy gardzą Europejczykami i europejską kulturą i nie zamierzają się zasymilować. Komunikatywna znajomość miejscowego języka to z ich strony szczyt wysiłku i poświęcenia. Walą tłumnie po socjal i mnożą się jak króliki albo zakładają grupy przestępcze. Są wśród nich dobrzy, uczciwi ludzie, którzy ciężko pracują i szanują kraj, w którym mieszkają, ale to raczej nieliczne przypadki. Reszta to hołota do natychmiastowej deportacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam. Nic do nich nie mam, spoko ludzie. Różnice kulturowe bardzo widoczne, ale to są dobrzy, ciepli i pomocni ludzie (wiele razy pomagali nam i my im). W pracy mam czarnego, z USA, jest takim trochę "filmowym" Amerykańcem-luzakiem, bardzo mądry, ekspert w swojej dziedzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 16:38, ty masz inne wrażenia, bo pracujesz z wykształconymi specjalistami. A znasz typowych imigrantów ekonomicznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_16_48
Spotykam jeszcze takich pracujących w knajpach, sklepach, itp., też nic do nich nie mam (no, chińskie knajpy są dziwne, bo się tam drą do siebie...). Patologia wszędzie jest patologią, w Polsce też, nie lubię i staram się unikać, choć nie zawsze się da. Zwracam wam natomiast uwagę, że tam gdzie ja mieszkam i pracuję wszyscy jesteśmy imigrantami, w zasadzie ekonomicznymi (no nie zawsze, mam takich co tu przyjechali na studia, zakochali się i zostali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ciapków z kebabiarni w Berlinie. Są w porządku, dostaję zawsze jakiś frykasik gratis, porozmawiamy sobie o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×