Jak zrozumieć książkę o DDP?

Przeczytałam prawie całą książkę pani dr Ewy i poza zainteresowaniem tematem nic z nie nie wyniosłam. Chciałabym zacząć stosować się do jej zaleceń, ale brakuje mi konkretnych przepisów i rad. Już przez tydzień próbowałam na własną rękę wcielać w życie zawarte w książce rady, ale bez efektów, poza tym jestem głodna i nie wiem ile czego mam jeść. Widzę, że część z Was stosuje ta dietę. Proszę, pomóżcie. Nie chcę rezygnować z tej diety, bo zbyt wiele dobrego się o niej naczytałam, ale jednocześnie czuję się bezradna, jak dziecko, bo nie wiem skąd czerpać wiedzę i inspiracje. Pomożecie?

up

ddp jeśli chodzi o książkę i praktyczne stosowanie DDP najprościej to strony od 13 do 17 i dalej... Zasady w moim rozumieniu najbardziej ogólne: - produkty nadużywane nas uszkadzają/(mogą uszkadzać) w związku z czym zaprzestanie "nadużywania" i wprowadzenie różnorodności - kierowanie się smakiem - czyli nie jemy tego, na co nie mamy ochoty - węglowodany głównie z warzyw - dieta w założeniu jest niskowęglowodanowa - wprowadzenie tzw "rotacji" czyli produkty, które potencjalnie nas uszkadzają jemy raz na 3 do 7 dni (albo jak "język do pasa") - na dłużej trwającej DDP dążymy do 1 rodzaju produktu białkowego na dobę, mogą być dni bez białka Czyli dieta skromna ilościowo, urozmaicona, smaczna, dopasowana do aktualnego stanu i zapotrzebowanie organizmu.

ddp cd Autorka wprowadziła UMOWNY podział na produkty dobre, czyli nienadużywane i złe, czyli nadużywane = jedzone codziennie lub kilka razy dziennie. Jeszcze jedna uwaga: po wejściu w ten sposób żywienia organizm aktywnie pokazuje czego nie toleruje, wcześniej reakcje mogły być zamaskowane. Po czasie - i tutaj indywidualne zróżnicowanie - mamy nabyć tolerancji na wszystko. Zdrowy człowiek je wszystko. Powrót do starych nawyków prowadzi do nawrotu dolegliwości...itd, itd.. Wszystko na ten temat w książce...ogrom wiadomości:) Jeśli coś pomieszałam, proszę mnie poprawić :); przedstawiłam moje rozumienie DDP