Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gotowanie, dziewczyna 28lat

Polecane posty

Gość gość

Czy jest coś w tym złego że dziewczyna w wieku 28 lat nie umie gotować? Chciałaby aby to chłopak gotowal, bo ona nie ma takiej potrzeby, poza tym nie ciekawi ja to. Znowu chłopak nalega żeby zaczęła się tego uczyć, nie chce od razu nie wiadomo czego, tylko poprostu chciałby razem jeść posiłki, a nie na mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wsi musisz nawet wypatroszyc ptactwo, skwary z wieprza wytapiac. wiesz jak sie skwary ze sloniny wieprzka wytapia? nauczyc cie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malo ktora kobieta w tej chwili gotuje, teraz się jada na miesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest złem, a raczej pokazuje, że ta konkretna dziewczyna nie ma podstawowych umiejętności, a to, że nie chce ich nabyć, pokazuje, że jest leniem i nie nadaje się do zakładania z nią rodziny, tylko ewentualnie do niepoważnego spotykania się. Ale to nie jest "zło", bez jaj, nikomu krzywdy nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie umiesz zrobic roladek, pasztetow jarskich, tortow, ciast, salatek? kiepsko. c x a ty wiep.rzu chcialbys sie raczyc moze moim specjalami. niedoczekanie knur.ze. stołuj sie u mamus :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojego męża nauczyłam gotować. Chłopa po 30., który zanim zamieszkaliśmy razem jadł gotowce. Ewentualnie na mieście albo u mamy. Ja sama umiem i lubię gotować, ale przecież nie zawsze mam czas albo jestem chora. Gotowcami będzie mnie raczył? A kiedy pojawiają się dzieci, to będzie zamawiał pizzę? Zaczęłam od tego, że gotowałam jakieś proste danie, a on patrzył. Potem gotowaliśmy je razem. Dzisiaj gotuje sam kiedy ja nie mogę. Nie przekonał się do gotowania i raczej nigdy tego nie polubi, ale ma już dwóch lewych rąk w kuchni. Sam widzi, że to nie jest jakieś bardzo skomplikowane i czasochłonne, a domowy obiad jest lepszy i zdrowszy od gotowców i tańszy od restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety cos trzeba jeść, więc chociaż podstawowe umiejętności w gotowaniu każdy powinien mieć. Chociaż z drugiej strony jest mnóstwo facetów, którzy nie potrafią nawet kotleta przyrządzić i nikt nic nie mówi. Skoro dziewczyna nie lubi gotować to gotujcie za zmianę, albo gotuj Ty, a ona niech np. zmywa po obiedzie i sprząta mieszkanie. Grunt to podzielić jakoś obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyrządzenie sobie posiłku jest jedną z podstawowych umiejętności samodzielnego człowieka. Tak jak umycie się, ubranie, ogólnie ogarnięcie swojej szanownej osoby. gotowanie nie musi być Twoją pasją, czy nawet przyjemnością. Po prostu, jesteś dorosła i rozsądna - musisz się racjonalnie odżywiać, więc robisz sobie racjonalne posiłki. nie musi to być nic wykwintnego czy skomplikowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałaby aby to chłopak gotowal, bo ona nie ma takiej potrzeby, poza tym nie ciekawi ja to x x nie ma takiej potrzeby ale jakby clopak ugotował to wylizałaby talerz do czysta ?:) co to są za czasy ,ze kobiety niczego już nie potrFIĄ A JESZCZE UBIERAJĄ TO W JAKIEŚ FILOZOFIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Twój chłopak chce razem jeść posiłki, to razem też je planujcie, (zakupy ) , razem gotujcie i razem sprzątajcie po gotowaniu. albo się jakoś podzielcie sprawiedliwie obowiązkami. Teraz jest tyle możliwości zrobienia szybkiego i zdrowego obiadu czy kolacji, ze wystarczy chcieć. do 30 minut i masz jedzenie. to nawet krócej niż czekanie na zamowioną pizze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
nie ciekawi cię jedzenie ... ale chyba światłem się nie odżywiasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem jest w tym coś złego i nie tylko w kobiecie, ale i mężczyźnie. Nie wyobrażam sobie aby moja kobieta nie umiała gotować pomimo tego że sam coś tam potrafię, bo nie wyobrażam sobie rodziny i dzieci bez domowych, zdrowych i świeżych posiłków. Polecam iść popracować w kuchni do którejś z restauracji (również tych z wyższej półki), a przejdzie wam ochota na jedzenie na mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto tu mowi o zakladaniu rodziny :D nie pochlebiaj sobie. u nas w domu tylko kobiety gotuja. faceci potrafia tylko kanapki, jajecznice i kielbase z grila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszych czasach jak zresztą widać kobiety są beznadziejne, to facet musi gotować, zarabiać, opiekować się, troszczyć, zabawiać, sponsorować, zaspokajać, sprzątać, prać, prasować, wychowywać dzieci, itp, itd... a potem kobiety dziwią się ze mężczyźni nie chcą związków. A po cholerę mają komplikować sobie życie? Dla marnego seksu od czasu do czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
post powyżej jest cyniczny i parszywy ale ....prawdziwy . Całe szczęscie tylko jakiś odsetek kobiet uważa ,ze niczego nie musi do związku wnosić - bo wystarczy ,ze są .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorosły człowiek niepotrafiący zrobić nawet najprostszego obiadu to sierota, ułomek, debil, kretyn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam 28lat.Potrafię gotować i czasem nawet lubię.Zależy też co masz na myśli, jakie gotowanie? Zupy są proste i szybkie w przygotowaniu,mięsa też proste wystarczy odpowiedni dobór ziół i przypraw. Mój mąż uwielbia gotować i przeważnie sam gotuje obiady i kolacje(typowo mięsne) a gdy ma wolne robi zupy i obiady dla dzieci. Naucz się gotować 2 potrawy ,które ty lubisz i jedną którą lubi twój chłopak :) U mnie takimi daniami ulubionymi są papryki faszerowane mięsem mielonym,ryżem,cebulką i pieczarkami. Szaszłyki,karkówka duszona w cebuli i pieczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma takiego pojęcia jak "nie umiem gotować" istnieje tylko "nie chce mi się"... w dzisiejszych czasach gotowanie to nie problem, sprzęt agd który praktycznie sam wszystko robi, dostępność do przepisów, poradników, kursów, filmów to żaden problem wystarczy dostęp do internetu. Osoby używające słowa nie umiem, to osoby po prostu leniwe i wygodnickie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wieprzowina FUJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoby używające słowa nie umiem, to osoby po prostu leniwe i wygodnickie. x Zgadzam się z tym w 100%, sama mam koleżanki co twierdzą że nie umieją gotować, albo kolegów którzy nie potrafią obsłużyć wiertarki i powodem jest zwykłe lenistwo i oporność na zdobywanie wiedzy i nowych doświadczeń, a to domena ludzi mocno ograniczonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pierwszego postu można wywnioskować, że ani ona, ani on nie garną się do gotowania i tylko patrzą, jak by tu partnera zagonić. Bo nawet on nic nie robi w kuchni, skoro jedzą na mieście. Lenie i nieudacznicy, którzy nawet obiadu nie potrafią zrobić. :D A wystarczy odrobina chęci, żeby zaplanować tygodniowe menu, zrobić zakupy i razem przygotować posiłek. Na początek można gotować raz na dwa dni. Coś, co można łatwo odgrzać. Na przykład zupę albo gulasz czy jakieś inne danie jednogarnkowe. W internecie jest tyle przepisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malo ktora kobieta w tej chwili gotuje, teraz się jada na miesie x Dlatego jestem sam. Kobieta musi potrafić gotować, koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możecie sobie mówić co chcecie, ale taka jest życiowa prawda: Mężczyzna wraca tam, gdzie ma dwie rzeczy: seks i jedzenie. Choćby kobieta była najpiekniejsza, najmądrzejsza, choćby łączyła ich duchowa jedność , kiedy jest zimna kuchnia i/lub łóżko - facet będzie szukał tego gdzie indziej. kobiety mają inne potrzeby ale nie o tym teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znak naszych czasów, polskie księżniczki nawet obiadu nie potrafią zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja potrafię gotować i piec, jestem bardzo porządkowa, uwielbiam sprzątać, ale żadna ze mnie kura domowa, bo skończyłam dobre studia i mam niezłą pracę. Bez problemu sama się utrzymuję, planuję kupić mieszkanie. Twarz myślę powyżej przeciętnej, wysoka i zgrabna. Mam 25 lat i jestem kuuuwa sama :( A tutaj jakieś panny dwie lewe ręce do zajmowania się domem, inteligencja może też średnich lotów i mają facetów. Dlaczego, dlaczego, dlaaaczego??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś przyrządzenie sobie posiłku jest jedną z podstawowych umiejętności samodzielnego człowieka. Tak jak umycie się, ubranie, ogólnie ogarnięcie swojej szanownej osoby. x nie jest, pomieszanie pojęć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś malo ktora kobieta w tej chwili gotuje, teraz się jada na miesie x Dlatego jestem sam. Kobieta musi potrafić gotować, koniec kropka. X Nic nie musi, nie jest służącą. Troglodyci z takimi poglądami umierają w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 24 lata i nie gotuje, nie umiem i nie chcę się nauczyć. Można tak przeżyć całe życie - mój tata ma prawie 50 lat i tosty to szczyt umiejętności. Zawsze mówiłam, że gotować nie będę i...nic się nie stało. Gotuje facet, ja mam inne zajęcia w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie musi, nie jest służącą. Troglodyci z takimi poglądami umierają w samotności. x Śmieszne podejście. Ty nie jesz tego co ugotujesz? Gotowanie dla rodziny to służąca taaa Powiem wprost, też się napchasz owocem swojej pracy, wiec jaka moja służąca? Skoro tak podchodzisz, to równie dobrze żadna nie będzie korzystać z moich pieniędzy. Nic nie bede kupował, bo żadna nie będzie moją utrzymanką! Nowe hasło. Każdy wtedy dla siebie, ja płace tylko za siebie, a jej wydatki mam gdzieś. O! Jak miło będzie...Jak chce pieniądze ode mnie bo akurat nagły wypadek to jej policzę jak w banku, pożyczkę z procentem. Piękny układ, nie ma służących i utrzymanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skoro o owocach pracy mowa...to ja się owocem, kanapką, płatkami śniadaniowymi napcham. Więc JA tak naprawdę gotować nie muszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×