Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po czym poznać faceta wychowywanego tylko przez matkę, bez ojca?

Polecane posty

Gość gość

Z moich obserwacji wynika że taki mężczyzna ma dwie drogi: albo jest strasznie delikatny i taki ciapa trochę, albo w drugą stronę, jest nadmiernie 'męski', robi z siebie koksa, macho, udaje osobę 'ponad uczuciami', ponad wzruszeniami i ponad wszystkim, chcąc udowodnić sobie i światu że dobry ojciec wcale nie był mu potrzebny bo on wie najlepiej sam jak być mężczyzna, że okazywanie miłości to obciach itd. Z tymi moimi obserwacjami pokrywa się teoria psychologów w tym temacie. A jakie są wasze obserwacje? Żeby nie bylo, są wyjątki. Znam chłopaka ktory wychowywal sie bez ojca i nie jest ani ciapa i pantofel, ani zimny jak lód, ale on jest w mniejszosci. natomiast jedno jest pewne: syn wychowywany przez samą matkę jest duzo bardziej od niej uzalezniony psychicznie niz dziecko z pelnej rodziny i duzo trudniej mu matce sie stawiac i ją ustawiać jak przegina w jego doroslym zyciu, tutaj czesto wchodzą problemy typu ponizanie synowej a syn nie umie sie stawiać bo nie widzial nigdy by jakikolwiek mezczyzna ustawil jego matke do pionu. wtedy jest gorzej (tak bez ojca) pod tym wzgledem, niz jakby nawet mial złego ojca ale mial jakiegos 'chlopa' w domu ktory przejawia jakiekolwiek męskie cechy (reagowanie na niektore zachowania kobiety).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam bradzo dobrze jednego takiego wychowanego bez ojca. Jest wspanialym mezem i ojcem. Zrownowazony psychicznie, kochajacy i zawsze na pierwszym miejscu stawiajacym swoja rodzine. Na dodatek potrafi nie tylko remont w domu zrobic czy obiad ugotowacale jest tez zaradny finansowo. Zupelnie nie pasuje do Twojego i psychologow uogolnienia. Nie szufladkuj ludzi. To glupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ja szufladkuję, tylko psychologowie. Ja tylko powtarzam, poza tym zaobserwowalam to wiec się dzielę. Dlaczego masz tak ogromny problem z czytaniem ze zrozumieniem? Przecież wyrazni napisałam ze wyjątki się zdarzają. Chyba ci to umknęlo. przykre to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż od drugiego roku życia bez ojca. Zaradny finansowo, świetnie gotuje, nie boi sie sprzątać, zrobic prania czy przewinąć dziecka. Cały dom 220 m wyremontował sam. Mój ideał...kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam - ciap.a i safandula. nie umiejacy sie odnalezc w swiecie konwenasnow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moich obserwacji wynika to samo, co piszesz. Z przewagą facetów ciap, zniewieściałych. Mój mąż po jednej rozmowie z facetem wychowywanym bez ojca jest w stanie powiedzieć, że ten kolo nie miał ojca w swoim życiu. Ja tak nie mam, natomiast on mówi, że to bardzo czuć w takich "męskich" rozmowach. Albo koleś zgrywa twardziela i samca alfa, albo jest właśnie taki cipowaty. Mówię oczywiście o facetach, którzy w ogóle nie mieli męskiego wzorca w domu. Bo jednak jest różnica między gościem wychowywanym jedynie przez matkę i babcię a takim, w którego wychowaniu uczestniczył np. jego dziadek, wujek itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i to że po facecie czuć, że nie miał w swoim życiu ojca nie oznacza, że sam będzie beznadziejnym ojcem, nie warto się z nim wiązać itd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
droga autorko Jestes glupia c**a i tyle. Powolujesz sie na "jakichs psychologow" i "wlasne obserwacje" a z moich obserwacji wynika, ze nie masz pojecia o czym mowisz i masz bardzo ograniczony sposob pojmowania swiata i ludzi. Idz czytaj sobie dalej te Twoja moondre poradniki i nie truj doopy frazesami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:09 uuu jaka frustra :D czyżby samotna mamusia syna ? Od c*p wyzywa czyli ją coś zabolało :P prawda boli. Mam dwóch znajomych bez ojca i są rodzeństwem a jeden ciapa a u drugiego to poszło w stronę macho jak u mojego byłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam tylko przyklady pozytywne: np. ojciec kolzanki, poznal " ojca" jak sam mial juz zone i dziecko. Upewnil sie wtdy, ze takim zalosnym dbilm nigdy nie chce byc, jest cudownym ojcem rodziny. Mial tylko matke, a wlasciwie bardziejbabci, bo matka robila na zmiany, musiala. Najlpszym z moich bylych byl wlasnie facet , ktory mial tylko matk i o zgrozo 2 starsze siostry: cale rodznstwo mialo bardzo szczesliwe zycie, byly tz juz ma zone i dziecko, zawsze byl supr, zaradny, opiekunczy, mial naprawde meski fach (inz. mechanik), ale z wielkim szacunkiem do kobiet. Z ojcem rozmawial przez tlefon (mieszkal na drugim koncu swiata), ale malo go pamietal. Byl po porstu grzeczny i nie nastawiany zle przez nikogo. Swietnie sobie poradzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie zastanawiam co można stwierdzić o ludziach zakładających specjalnie takie topiki ? Może jakieś kompleksy ? Chęć dowartościowania przez wytykanie innym czegoś jako że sa gorsi, wybrakowani ? To może cholera jeszcze załóż topik specjalny o tym jakie są kobiety wychowane przez ojca ? Z góry zaznaczam. Mam matke, ojca, męża, więc moje dziecko nie wychowuje się bez ojca, a mąż ma również ojca. A jakie ty masz braki w życiu autorko ? Podyskutujmy sobie o twoich niedoborach no bo przecież każdy jakieś ma. Nikomu życie lekkim nie jest i różami nie usłane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój teść wśród wyjątków. Właściwie nie różni się niczym od mojego ojca czy braci ojca wychowywanych w pełnej rodzinie. Więcej zastrzeżeń mam do jego syna, a mego męża, który jako jedynak został zepsuty przez matkę i teraz dopiero dojrzewa (za rok stuknie mu 40stka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no i wszystko jasne, facet Cis zostawial to musi bys skrzywiony psychicznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po 4 facecie z rozbitej rodziny, nie mającym kontaktu z ojcem stwierdziłam, że nigdy więcej partnera wychowywanego jedynie przez matkę (i nie daj boże jeszcze babcię)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mam nadzieję że później wybierzesz mądrze i nie zafundujesz dzieciom tego co teraz cię tak odrzuca. Kobietom w dzisiejszych czasach łatwo przychodzi usuwanie ojca z życia dzieci," ważne żeby były alimenty a ja sobie z babcią będziemy wychowywać" więc coraz trudniej będzie znaleźć takiego "nieskrzywionego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż również ani ciapa, ani samiec alfa, nie mówię że jest chodzącym ideałem, ale bardzo mu zależy, chyba na zasadzie kontrastu- chce żonie, a przede wszystkim dzieciom dać to czego nie było w jego domu rodzinnym. Nie powiem że nie widać pewnych problemów, swoje przepracowaliśmy, ale jakiegoś skrzywienia z powodu "babskiego" wychowania nie widać. Natomiast jedno muszę przyznać- faktycznie totalnie nie potrafi ustawić teściowej. A ta jest dominująca i dalej wchodzi w życie dzieci (chociaż sama nie jest tego świadoma i uwaza że to tylko rady i sugestie). Dziękować Bogu tylko że ma szacunek do małżeństwa, nie wtrynia się w nasz związek, lubi mnie i nigdy nie występowała przeciwko mnie. Ale jak zareagowałby mąż gdyby było inaczej- nie wiem. Wiem tylko że nie umie zareagować w ogóle kiedy ona komentuje jego życie, wybory, pracę, szkołę itd, widziałam czasem smsy od niej (za zgodą męża, żeby nie było) i mnie to lekko szokuje, delikatnie mu dawałam do zrozumienia że to nie jest całkiem ok a mama nie ma prawa w ten sposób go traktować dlatego że jest mamą. Długo trwało zanim on odciął pępowinę i zrozumiał że nie jest zobowiązany ani do zajmowania się nią i reagowania na jej potrzeby, że ma prawo odmówić jej prośbom, że nie musi się jej tłumaczyć i rozliczać przed nią- wcześniej po rozmowach z nią wracał jak zbity pies, że mama nie musi o wszystkim wiedzieć... Teściowa miała ciężko jako matka, ale radziła sobie świetnie, za to w relacjach z dorosłymi dziećmi ma ogromne problemy. Ale dopóki mnie to nei dotyka, to się nie wtrącam bezpośrednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widzę po moim mężu, że jest bardzo wrażliwy, mam wrażenie, że za bardzo sie przejmuje niektórymi sprawami. Ojcem jest świetnym, daje dużo miłości naszym dzieciom, mogę na niego liczyć, aczkolwiek nie mam takiego poczucia, że poradziłby sobie ze wszystkim i nie musiałabym się o nic martwić. Ma bardzo mocną więź ze swoją matką, prawdę mówiąc to raz się przez to prawie rozstaliśmy. Nie potrafi jej w ogóle skrytykować, powiedzieć jej, że się z czymś nie zgadza. Raz stanął w mojej obronie, a potem leciał ją przepraszać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój narzeczony wychowywał się bez ojca, ma 3 młodsze siostry. I przez to świetnie rozumie kobiecy punkt widzenia, ale nie potrafi złapać dobrego kontaktu z innymi facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:24 Zastanawiasz się "co można stwierdzić o ludziach zakładających takie topiki" i sama sobie odpowiadasz "że mają kompleksy". Twoja prostota umysłowa jest wybacz ale porażająca wręcz. A co kieruje psychologiem ktory wybral akutrat ten temat do dyskusji albo co kieruje malarzem ktory maluje gory a nie morze? To znaczy, że nienawidzi morza i ma na jego tle kompleksy? :D Kompleksy to masz ty, co dobitnie swoim wpisem udowadniasz. Codziennie ludzie poruszają różne tematy, wiele ich ciekawi bo po prostu z czymś takim się zetknęli i chcą posłuchać czy u innych też tak bylo, by niepotrzebnie nie utwierdzać się w tym że większość tak ma itd. albo odwrotnie: chcą znaleźć potwierdzenie teorii przedstawianej we wspolczesnej psychologii nt. facetów wychowanych bez męskiego wzorca. Ja pier...ole oslabiasz mnie, mowiąc że poruszam ten temat bo chcę dopieprzyć ludziom bez ojca i poczuć sie lepiej :D Jesteś zwyklą idiotką, umyslu lotnego to ty nie masz i mieć juz nie będziesz, bo tego się nie kupi ani nie wyćwiczy. Czyli jak ktos o cos pyta tzn. ze ma kompleks na tym punkcie i chce sprawic przykrosc osobom ktore opisuje? Jesteś zwykłym ciemniakiem, szkoda strzępić gęby na tlumaczenie jak krowie na pastwisku, rzeczy oczywistych. Idź na wyklady z psychologii albo psychiatrii i tam si ę - znając takie mimozy jak ty - będziesz czula obrazona na co drugim wykładzie, bo w kazdym mozna znalezc cos ze swojego podworka. A zaspokajając twoją kompleksiarską postawę powiem tyle: znam kilka osob bez ojca, moj byly byl bez ojca, moj mąż zaś stracil ojca ale mial go jakis czas, po czym wychowywal sie duzo z dziadkami wiec jakis tam wzorzec ma. Ale boi się swojej mamy! Juz wiesz po co pytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn. Umie jej powiedzieć do słuchu, gdy ta przegina, ale boi sie jakby tego jak ona go oceni. Odczuwa potrzebę usprawiedliwiania się przed nia np. dlaczego nie robi drugiego kierunku studiów albo dlaczego ma taką a nie inna prace. Czuje się on jak uczniak przy niej, a na zewnatrz przy obcych wydaje sie byc twardy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:36 oj bo popuscisz z samozachwytu, debilko.. nie wyszlo ci wrozenie :) .sama go zostawilam bo mial zrąbany charakter z powodu - prawdopodobnie z tego wlasnie - braku ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam sporo takich facetow, ale nie da sie ich absolutnie zaszlufladkowac. Przeciez to zalezy, jaka matka - bo sa madre i głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z kolei mam eks-meza, ktory ma oboje cudownych rodzicow, choc ojca " slabego" - delikatnego, milego , i bardzo wladcza matke. On tej matki nigdy naprawde nie szanowal, choc ona za niego wszytsko robila. Nawet jak ojciec chcial przykrecic srube - matka zaraz krzyczala, ze jej dziecinke krzywdzi. W rezultacie z 3 synow zaden nie jest normalny. No, moze najstarszy w miare, bo pracowity i odpowiedzialny, ale zdradza zone, moj byly len potworny bez krztyny poczucia obowiazku, mlodszy brat - oblatywacz i *****cz (choc symptayczny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko totalni ignoranci uwazaja ze wychowywanie sie w niepelnej rodzinie nie ma zadnego wplywu na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż był wychowany przez matkę i babcię. Z ojcem miał sporadyczny kontakt, w latach 80 wyjechał za granicę, tam założył nową rodzinę. Jesteśmy 12 lat po ślubie, i dziećmi i domem zajmujemy się razem, on nie ma problemu z gotowaniem, sprzątaniem, prasowaniem. Umie piec ciasta, robić przetwory, uzupełnić lodówkę i półki z żywnością.Nauczył się tego od swoich 2 kobiet, które go wychowały. Co wiecej, mąż naszą 2 dzieci również do wszelkich prac zachęca. W weekendy, kiedy ma więcej czasu to on z dziećmi kuchnię we władanie obejmuje, on inicjuje miłą zasadę - mama wami zajmuje się codziennie, a w soboty dzieci mamie kawę i drobną przekąskę do łóżka podają. Śniadanie już jemy wspólnie. Te dwie kobiety wychowały swojego syna na dobrego męża i ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten twój Superman ma jakiś kolegów? Czy najlepiej dogaduje się z kobietami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazacie,ze jak ktos mial ojca to juz recepta ze facet bedzie the best ? dobre sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kilku takich. Kazdy to ciapa mameja i nieudacznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż.wczesnie zaczął dorosłe życie usamodzielnil się.potrafi ugotować,naprawić, sprzątać. Jest świetnym ojcem.bardzo empatyczny.do matki ma stosunek opiekuńczy ale z umiarem.rodzina jest dla niego najważniejsza.plakal dwa razy odkąd jesteśmy razem-gdy rodziły się nasze dzieci. Jest bardzo męski,oszczędny w słowach za to okazuje miłość na 1000 innych sposobów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj uwazacie,ze jak ktos mial ojca to juz recepta ze facet bedzie the best ? dobre sobie x Też tak myślę. To nie fakt wychowywania przez ojca jest ważny, tylko jaki ten ojciec jest. A właściwie jacy są oboje rodziców. Można mieć pełną rodzinę i być życiową lebiodą. Wrodzony charakter też się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×