Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mogę jeść, na nic nie mam ochoty. Problem z dziewczyną oraz ze studiami

Polecane posty

Gość gość

Witam. Nawet nie mam siły pisać o tym, ale spróbuję, bo mnie to męczy. Zbliża się termin obrony pracy inżynierskiej, póki co trwa sesja, a ja nie mam kompletnie siły, ochoty i motywacji do nauki. Tylko na ściągach jadę... Nie wiem jak sobie poradzę z obroną, bo nie czuję się na siłach do zdawania sesji a co dopiero obrony. Do tego od ponad miesiąca jestem z dziewczyną, ale coś się wyraźnie psuje między nami. Wcześniej widzieliśmy się zaraz przed świętami i wczoraj będąc na spacerze. Zniknęła w niej ta radość i entuzjazm, którym mnie darzyła na początku. Fakt, zapewne oboje zorientowaliśmy się jak bardzo się od siebie różnimy. Nawet raz mi napisała, że w sumie to o niczym pewnie nie będziemy rozmawiać, bo każde z nas ma zupełnie inne zdanie, gusta itp. i to będzie prowadzić tylko do kłótni. Zabolało mnie to, bo ktoś kto był wpatrzony w ciebie jak w obrazek, cieszył się kiedy do niej piszesz przestaje coś do ciebie czuć. To moja pierwsza dziewczyna i coś mi mówi, że długo się nią nie nacieszę. Do tego wczoraj na spacerze była zmęczona, ale nie chciała pójść ze mną na bilard czy inaczej spędzić czas i sama zaproponowała spacer. Nawet nie było żadnych czułości jak wcześniej, jedynie buzi na powitanie. Była oschła i nie miała raczej ochoty na żarty czy czułości. Na koniec ja niestety zacząłem dużo kaszleć, więc nie chcąc jej zarazić również się nawet nie przytuliliśmy ani nie pocałowaliśmy... z resztą na sam koniec kiedy rozmawialiśmy pod jej klatką schodową pojawiła się jej współlokatorka i jakoś tak wyszło, że... że nic nie wyszło. Czuję, że coś jest nie tak. Powinienem bardziej przejmować się nauką, ale jednak troszkę bardziej przejmuję się co między nami będzie i dlaczego już w tak początkowym stadium coś jest nie tak. Nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić. Zżera mnie stres na myśl o nauce i obronie do tego stopnia, że nie mogę jeść mimo że żołądek się domaga, nie mogę się w ogóle skupić na nauce, nic mi się nie chce. Jak sobie poradzić ze stresem? I co myśleć o naszej sytuacji? Czy to całkiem normalne mimo początku związku i czy faktycznie powinienem mieć co do nas obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopie, ogarnij sie. Studia wżzniejsze. Uwierz, lepiej że rozpadnie się to już teraz, niż później. Skoro do siebie nie pasujecie, to nie ma po co tego ciągnać, będziecie się tylko męczyć. Zapewne zrozumiesz to dopiero wtedy, kiedy poznasz tą właściwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@up Tylko, że nie chciałbym aby to się rozpadło teraz, bo to zbytnio wpłynie na moją koncentrację i postawę wobec studiów. Wiem, że studia są ważniejsze, ale wciąż w głowie mam te chwile kiedy było nam razem naprawdę dobrze. Przy niej odżyłem i teraz miałbym to stracić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zrozum, skoro juz teraz nic was nie laczy, to to i tak sie rozpadnie, to tylko kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój chłopie. Nic Was nie łączy to zostaw to i skup się na nauce . Ona Ci pracy nie da . A być w związku aby tylko być nie warto bo z czasem będzie gorzej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie widzę przyszłości tego związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatek lyknij tabletki na uspokojenie. Wiele nie zmienia, ale chwilowo sie wyciszysz. Kup w aptece, wiekszosc jest z waleriana. Potem zajmij sie tym, co cie odstresowuje, najlepiej zwiazane z wysilkiem fizycznym (bieganie, jakas gra, plywanie itp.). Gdy napiecie spadnie, zapisz plan dzialania (bedzie ci sie ukladal w glowie w czasie sportu) i zacznij go realizowac. Na poczatek to co jest najwazniejsze, potem mniej wazne sprawy. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcześniej widzieliśmy się przed świętami i mieliśmy długą przerwę bez siebie, gdyż potem byłem chory i nie mogliśmy się widzieć w tamtym tygodniu. W tym tygodniu byliśmy jedynie na spacerze i chcąc pielęgnować związek chciałbym ją gdzieś zaprosić, ale sądząc po ostatnim braku zainteresowania nie zechce ze mną nigdzie pójść, bo dziś miała plany wybrać się ze znajomymi z roku na piwo. Dodatkowo źle się dzisiaj czuję, dużo gorzej niż wczoraj. Nawet do mnie nie pisze, przez ostatnie dni tylko ja się do niej odzywam i chyba dzisiaj nawet nic nie będę pisał, bo widzę, że jej nie zależy. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że to dobry pomysł. Laska nie jest Tobą zainteresowana. Pewnie ma już kogoś na oku. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@up To akurat wątpliwa kwestia, gdyż jest to osoba nadwyraz szczera i gdyby kogoś miała na oku to by mnie od razu rzuciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skup sie na razie na studiach i na doprowadzeniu ich do konca :) Potem pomyslisz co dalej! Powodzenia! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@up Dziękuję :) Wiem, że studia są najważniejsze, ale przecież chyba nie zostawię ot tak naszego związku, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że ona nie jest już Tobą zainteresowana. Gdyby była, to sama by sie do ciebie odezwala, wiedzac, ze jestes chory. Z reszta jesli sie kogos kocha to sie o niego zabiega, szczegolnie w poczatkowym stadium zwiazku. Jestescie zaledwie miesiac razem, a tu juz taka ozieblosc z jej strony. Moja rada: znajdz w sobie tyle sily aby sie do niej nie odzywac jako pierwszy. Zobaczysz czy ona bedzie probowala nawiazac z toba kontakt. Kobiety lubia zdecydowanych facetow, z honorem. Unies sie honorem i nie kontaktuj z nia. A jesli sie odezwie i zapyta dlaczego sie nie odzywasz to powiesz, ze nie chciales jej sie narzucac i chciales dac jej czas na przemyslenie czy chce nadal z toba byc, bo zauwazyles ostatnio, ze zmienila do ciebie stosunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@up Tylko, że w czasie mojej choroby się o mnie pytała. Dopiero zaraz po tym czasie przestała się odzywać. Ciągle mam poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia wazniejsze niz jakas dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:12 Nie obwiniaj sie bo nie zrobiles nic, co mialoby wywolac u Ciebie poczucie winy. Skoro widzisz, ze cos jest nie tak to po prostu szczerze z nia porozmawiaj. Nic tak nie rozwieje Twoich watpliwosci i nie da odpowiedzi na dręczące Cię pytania, jak rozmowa z Twoją dziewczyną. Bądź z nią szczery, powiedz o tym co Cię martwi i niepokoi. Zapytaj jakie są perspektywy, czy w ogóle chce nadal z Tobą być? Bo przez takie bezsensowne niedomówienia tracicie tylko oboje czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj problemy studenckie są standardem wiem bo sama piszę magisterkę:) Na początek spróbuj z nim się uporać ! Potem dziewczyna jak kocha to wróci jeśli nie to nigdy nie była twoja :/ Co do objawów stresowych tu uwaga bo takie objawy psychosomatyczne jak niejedzienie i brak ochoty do życia prowadzą do wielu poważnych chorób. Na chwilę obecna kiedy nic nie możesz zjeść spróbuj nutridrinka co najnmniej jednego dziennie leki uspokajające to tylko te ziołowe ,ale uwaga niektóre maja działanie usypiające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×