Gość gość Napisano Styczeń 12, 2017 Olałam jakiś czas temu mojego lekarza i leczenie bo stwierdziłam, że kompletnie nic mi nie dało i zmarnowałam jedynie czas i pieniądze... Mało to uważam, że to było żałosne. W sensie chodzenie do lekarza i opowiadanie o swoim życiu, o sprawach tak osobistych i intymnych... komuś kto i tak ma to w sumie w d***e. No. Zdanie podtrzymuje, ale mój lekarz, a właściwie były lekarz wydzwania do mnie po kilka razy dziennie od dłuższego czasu, nawet wysłał mi kilka listów pocztą... Żenada. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach