Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mówicie że każde dziecko musi miec swoj pokój a ja uważam że nie musi

Polecane posty

Gość gość

To nie kasa i m2 są najwazniejsze a miłość rodziny. Mąż, ja, teściowie, siostra męża z synem i nasze 3 córki w 2 pokojach. I dawaliśmy sobie radę. Dzieci wiedzą co to rodzinne święta, babcia uczyła je gotowac. To jest cel Celem jest to aby rodzina się kochała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie kochasz się z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego nowego nie odkryłaś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzL
10:11 Z mężem się kocha we wzajemności ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusiaporazdrugi
Gdzie tu wlasnie miejsce na intymnosc, juz nie mowa o seksie chociaz nie miala bym pomysly gdzie tu sie bzy..ac jak wszyscy na kupie ale trojke dzieci ma wiec chyba autorka wie. Ja potrzebuje swojej sypialni gdzie nie ma zabawek gdzie mam swoje rzeczy swoje duuze lozko poscielone tak ze w kazdej chwili sie zanurze sie pod kolderke. Moje dziecko potrzebuje swojego pokoju ma tam swoje zabawki spi spokojnie po cichu, a blizniaki jak sie urodza to chociaz mam wolny pokoj to i tak narazie w jednym a jak podrosna i beda si mialy dosc to sie pomysli. Z tesciami albo rodzicami nie chciala bym mieszkac bo ja chce urzadzic dom i miec swoje rzeczy po swojemu i tam gdzie ja chce. I jak mam ochote isc nago do lazienki do ide :-) a i tak nasze zycie rodzinne toczy sie w salonie i nie narzekamy na brak kontaktu i brak wiezi oraz milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieli pewnie grafik kto kiedy o ktorej godzinie idzie do łazienki na pol godziny ze swoim partnerem skorzystać z "intymnosci" Hahah prowo marne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie poczytala temat kotarianki kontra kredytowiczki i postanowila napisac temat o wlasnym pokoju dla dziecka. Boze. Brak slow. Zal tych biednych dzieci. Kumplom powie zeby do niego nie przychodzili bo dzis babka siedzi w salonie i oglada tv. Nie bedzie gdzie usiasc nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam że gdybyś miała możliwości finansowe to miałabyś mieszkanie takie by każde dziecko miało swój pokój, a ze cie nie stać to zwyczajnie "uwazasz" ze osobny pokój mu niepotrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A ja uważam że gdybyś miała możliwości finansowe to miałabyś mieszkanie takie by każde dziecko miało swój pokój, a ze cie nie stać to zwyczajnie "uwazasz" ze osobny pokój mu niepotrzebny." DOkładnie. Podobnie mowia kobiety, a po co mojemu dziecku nowy wozek. Uzywany jest przynamniej sprawdzony. Mowicie tak tylko dlatego ze was nie stac. Nie mowie ze dziecko musi miec wszystko najlepsze, nowe ale taki maly czlowiek tez potrzebuje przestrzeni a juz na pewno taki ktory chodzi do szkoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ło tam. Ksiazki schowa w szafce w kuchni. Buty i zabawki po wersalka. Za kotarka lozko i jest git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że temat jest ironiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemowlę nie musi mieć swojego pokoju. Dwulatek też nie. Roczna córka śpi z nami w pokoju, za dwa miesiące urodzi się druga i też będzie z nami. Mieszkamy w dużym domu. Dwa duże pokoje stoją puste, ale uznaliśmy, że maluchy będą z nami w sypialni. Jak podrosną dostaną wspólny pokój i planujemy, że będą w nim razem do ok 10 roku życia. Potem dostaną osobne pokoje, chyba, że będą wolały być razem. Chociaż nie sądzę. Natomiast uważam, że nastoletnie rodzeństwo różnej płci w jednym pokoju to bardzo słaby pomysł. Ja miałam co prawda pokój z siostrą, ale do dziś pamiętam, jak w nastoletnim wieku uparcie walczyłyśmy o namiastkę prywatności. Ustawiałyśmy regały, szafki i co się tylko dało tak, żeby stworzyć złudzenie osobnych pomieszczeń. Niby zawsze dobrze się dogadywałyśmy, ale każda z nas chciała czasem pobyć sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agamaga

Sorry ale tyle osob w 2 pokojach to juz dla mnie patologia. Sama wychowalam sie w 8m2 pokoju z bratem i wiem jaka to meka. Moim zdaniem kazde dziecko powinno miec swoj duzy pokoj. Jak ludzi nie stac to lepiej ich nie miec, niz zameczac, gorzej niz duzego psa w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bejsjs

Wy durne dzidy. Zamiast się cieszyć ze w ogóle macie dzieci bo są kobiety które nie mogą i nigdy nie poczują co to macierzyństwo to szukacie problemów tam gdzie ich nie ma. Niewdzięczne ...!!!! Zawsze tak jest. Ten kto dostał szybko i bez wysiłku to tego nie docenia. Nienawidzę was. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja również uważam, że nie musi i dopuszczalne jest umieszczenie w jednym pokoju 2 dzieci tej samej płci i w zbliżonym wieku. Ale to co opisuje założycielka wątku (tak, wiem, że to prowokacja) to chora sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja pamiętam moja koleżankę z podstawówki, miała o 3 lata starszą siostrę i o 2 lata starszego brata, cała trójka zajmowała jeden pokój, dziewczyny miały łóżko piętrowe, a chłopak wersalke. Bardzo rzadko zapraszali kolegów, bo było zwyczajnie ciasno; kolezanka miała dobre relacje z rodzeństwem, ale mimo wszystko czasem mówiła o tym braku prywatności, klotniach itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak to prawda. Jednak to mało miejsca i po co się cisnąć? Dziecko mogłoby mieć swój pokój w którym może się bawić, uczyć. Wy swoją sypialnię aby odpocząć od zgiełku, kochać się, wyspać. 

Rozumiem jeszcze jakby dzieci były razem w pokoju ale to u ciebie to troszeczkę przesada 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie zgadzam się. Sama wychowywałam się w pokoju z rodzeństwem, czasem z ich partnerami a przez moment nawet z siostrą i jej rodziną. To był koszmar. Brak miejsca, prywatności, spokoju. Uważam, że dziecko powinno mieć swój pokój a rodzice sypialnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja

Nie wierzę, że ten post jest na poważnie. Durne prowo. Jesteśmy z mężem młodzi i mamy własne 2-pokojowe mieszkanie. Wkrótce dziecko, więc za 2 latka pewnie przeniesiemy się do salonu żeby mieć prywatność- poprostu. A za 3 liczę że zmienimy mieszkanie. Sama mieszkałam z siostrą w 1 pokoju 9m i to było do zniesienia, ale nic w tym przyjemnego. Jedna odrabiala lekcje w kuchni, nie masz jak przejść, szafa, biurko, dwa łóżka i zero przejścia. A tu o czym mowa że 10 osób z rodziny na 2 pokojach? Patologia. Boki zrywam ze śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nigdy ! Miałam pokój z bratem 2 lata różnicy - masakra to była. Zero prywatności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flip aa
5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ja pamiętam moja koleżankę z podstawówki, miała o 3 lata starszą siostrę i o 2 lata starszego brata, cała trójka zajmowała jeden pokój, dziewczyny miały łóżko piętrowe, a chłopak wersalke. Bardzo rzadko zapraszali kolegów, bo było zwyczajnie ciasno; kolezanka miała dobre relacje z rodzeństwem, ale mimo wszystko czasem mówiła o tym braku prywatności, klotniach itp. 

Ja też miałam koleżankę która dzieliła pokój z młodszym bratem i starszą siostrą.Ale miała o tyle dobrze,że jej siostra wyjechała na studia do Gdańska w wieku 19 lat,tam poznała męża i zamieszkała w Gdańsku na stałe .Ona zaszła w ciążę,facet żonaty więc ją olał i wtedy rodzice kupili jej mieszkanie 1 pokojowe bo jej brat nie chciał mieszkać w pokoju nie dość że z nią to jeszcze z maleńkim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexaaa

temat to na bank prowo i teraz ktos je odkopal...

ja mam jedno dziecko, meza, mamy tez kilka zwierzakow - pies i dwa myszoskoczki obecnie.

mieszkanie mamy 3 pokojowe, 62 metry kw i w sumei jets nam ciut ciasno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×