Byłem zaręczony, nie wiem, czy jej powiedzieć?

Przecież ją też zostawisz. Więc, cwaniakując, póki macie fajne pożycie łóżkowe to nic jej nie mów, a jak pożycie się zepsuje to jej powiesz, dzięki czemu łatwiej ją porzucisz i znajdziesz następną do ro/ochania. PS. Kroczę Twym tokiem rozumowania :)

Powiedz to znaczy ze jestes poukladanym facetem zwiazek zareczyny. Rozpadlo sie no czasem sie rozpada malzenstwa sie rozpadaja co dopiero narzeczenstwo. Slubu nie bylo masz carte blanche ..... . Powinna docenic twoja szczerosc to ze jestes odpowiedzialny , chciales sie zwiazac. Powiedz i tyle.

Nie mam zwyczaju nikogo obrażać, ale człowieku wyżej nie masz piątej klepki. Zależy mi na niej i wspólnej przyszłości, a dla Twojej wiadomości to jeszcze z nią nie sypiam.

Sory mowiac o człowieku bez klepki miałem na myśli osobę która napisała "przecież ją też zostawisz"

I jak powiedziałeś jej?

Tak, wczoraj. Powiedziała że jej to nie przeszkadza, zadała kilka pytań i koniec tematu. Później spędziliśmy normalny, miły wieczór jak gdyby nigdy nic.

No widzisz. Normalna zdrowo myśląca kobieta, a Ty tak panikowałeś :)

To super :-) powodzenia :-)

Widzisz powiedziales, ona zadala kilka pytan pewnie zeby sie upewnic czy ten zwiazek na pewno jest definitywnie zakonczony (skoro był dlugi i powazny). Jesli zrozumiala sytuacje nie powinna miec z tym problemu.