Dziwna relacja z pewną dziewczyną

Cześć, kilka miesięcy temu poznałem pewną, od razu zaczeliśmy się ze sobą dogadywać. Bardzo dużo ze sobą spędzamy czasu, spotykamy się, gadamy przez telefon godzinami, uprawiamy ze sobą seks. Chociaż nadal oficjalnie jesteśmy tylko przyjaciółmi. Ale zawsze gdy poruszam temat że może zostaniemy parą to ona się wścieka że przecież jesteśmy przyjaciółmi i ma tak zostać. Wyznaje mi też czasem że chciała by w końcu poznać kogoś do związku na stałe. Więc ona chce związku lecz jednoczeście odrzuca mnie do friendzone, mimo iż z zewnątrz wyglądamy jak para i tak się zachowujemy bo chyba to wykracza po za zwykła przyjaźń. A mnie boli to że ją kocham i boję się tego że jak ona pozna kogoś "na serio" to że tego nie wytrzymam :(

Skoro uprawiacie seks, to nie jesteś przyjaciółmi matołki, tylko kochankami. Ty ją kochasz, a ona Ciebie nie i Ci wciska kit o "przyjaźni".

Ona twierdzi że jest to niezobowiązujący przyjacielski seks i wzajemne dawanie sobie przyjemności, ma zupełnie inne podejście do tego iż ja :(

Czy wy wiecie co znaczy słowo przyjaźń? Czy z przyjacielem płci męskiej też uprawiasz seks? W przyjaźni nie ma seksu.

No właśnie ja uważam że to coś innego, ale nie rozumiem jej myślenia że chciała by związku ale mnie odrzuca mimo moich jasnych deklaracji, nawet kilka razy się o to pokłóciłem z nią

Bo Cię nie kocha. Tak się właśnie kończą te wasze dzisiejsze "przyjaźnie" z saksem. Jedna strona się zakochuje i cierpi.

Bo czemu tak się zachowuje. I sprawia wrażenie że jej zależy np idę na 6 do pracy a ona ma wolne ale i tak wstaje dla mnie przed 6 aby pogadać chociaż 10 minut przez telefon. Takie rzeczy występują w przyjaźni?

Jest o Ciebie zazdrosna?

szczerze mówiąc to raczej nie... to ja jestem bardziej o nią nawet o jej kolegów, ale to chyba dlatego że się w niej zakochałem

No to niestety nie kocha Cię.