Pan Koziorożec

Koziorożec w taki razie jest próżnym hipokrytą, skoro twierdzi, że nie dawanie znaku, wynika z próżności. Żeby nie było, sama jestem Koziorożcem.

Nie okazuje uczuć, choć sam tego b.potrzebuje. Mówi kocham, jak jest tego na 100 % pewien czyli dość późno. Nie lubi być do czegokolwiek zmuszany. Pracowity, ambitny, praca to dla niego jedna z najważniejszych rzeczy. Nie podrywa, raczej krąży wokół wybranki jako kolega i bada ją. Po miesiącach spotkań ewentualnie zrodzi się z tego związek.

Szkoda czasu na takiego typa, manipulat i terrorysta psychiczny.

fakt, Koziorożec, którego znam, bardzo nie lubi księżniczek. Jest spokojny, nieśmiały i lekko wycofany, ale jak mu zależy, to potrafi zagadać, zaprosić na spotkanie itd. Jest baaaaaardzo romantyczny, uwielbia gesty, miłe komplementy itd., ale nie śpieszy się z niczym. Jest nieufny, otwiera się przed nielicznymi, bardzo odpowiedzialny, pracowity (pracoholik wręcz). Poważnie myślący o życiu, trochę myśliciel, chce mieć rodzinę z kilkorgiem dzieci. Ma wielkie poczucie humoru, ale niestety pesymista. Trochę porywczy i niecierpliwy, woli dominować nad kobietą, wierny, darzy szacunkiem i oczekuje szacunku. Raczej nie lubi się kłócić, ale lubi szpanować, uwielbia być chwalony, ubiera się elegancko i robi wszystko, żebym go tylko pochwaliła i doceniła, wtedy jest wniebowzięty. Lubi jasne sygnały zaangażowania, wręcz wymaga częstego zapewniania o uczuciu (jakby lekko nie wierzył, że jest tego wart), ma niestety niskie poczucie własnej wartości. Ale ogólnie jest ok :)

"krąży wokół wybranki jako kolega i bada ją. Po miesiącach spotkań ewentualnie zrodzi się z tego związek." Otóż to, ze mną też tak robił.

Ale jak już pokochał na całość. I daje temu wyraz codziennie.

Faceci spod tego znaku są inteligentni, zdystansowani, nieufni, niespecjalnie otwarci. Pesymiści, ale i pracowici, wierni. Nie dla księżniczek zdecydowanie, bo muszą mieć jasny sygnał od kobiety, że ona go chce.

Czy mam jakies szanse u pana koziorozca?? Ja raczek! Znamy sie od paru tygodni. Jest bardzo skryty i zazwyczaj musze z niego wyciagac informacje. Gadam za nas dwoch. Ostatnio wybralismy sie na sympatyczna wycieczke duzo rozmawialismy, byly tez pieszczoty etc. Na nastepny dzien moj pan koziorozecz stwierdzil ze ma niedosyt i chce wiecej. Wiadomo o co chodzi. Ja mu na to powiedzialam ze nie oczekuje zadnych deklaracji ale nie interesuje mnie spotykanie sie z nim tylko w jednym celu. On mi na to ze on teraz nie jest zainteresowany zadnymi zwiazkami i ze jest mu dobrze tak jak jest. Potem juz ze mna nie rozmawial. Ale wiem ze obserwowal moj facebook. Zastanawiam sie czy mam jeszcze jakies szanse u niego. Chodzi mi o normalny zwiazek w przyszlosci, nie tylko seks. I jesli tak to jak to zrobic?? Pomozcie :)