Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bardzo niegrzeczny 3 latek

Polecane posty

Gość gość
Jasne, wiecie co, co raz to bardziej przekonuje się że muszę iść do psychologa albo kogoś kto da mi namiary na .. wiecie co. Moje dziecko nie jest normalnym dzieckiem. Czytam co powinnam tłumaczyć 3 latkowi - on w życiu by nie posłuchał ... To nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, no i jeśli jest jaki jest to nie przeskoczycz. Dzieci testują,mniej albo bardziej. Powydziera się raz, drugi i trzeci, zobaczy że to nie daje efektów, i odpuści. No chyba że to stałe zachowanie i po prostu nie radzi sobie z nerwami, a nie próbuje coś wymuszać, wtedy faktycznie trzeba czasem pomóc mu się uspokoić, odwrócić uwagę. Nie wiem co zadziała na twojego, ale ja w podobnych sytuacjach mówiłam właśnie "jak się uspokoisz i będziesz grzeczny to możemy tam zajrzeć PO placu zabaw". I zawsze dotrzymywalam słowa. Pamiętam podobną sytuację z muzeum- wyjątkowo spodobała mu się jedna z wystaw. I nie było mowy żeby ruszył. Pogadałam spokojnie- bo po pierwsze, chciałam żeby zobaczył coś więcej, po drugie- sama też byłam ciekawa co jest do obejrzenia. Więc się dogadaliśmy- obejdziemy wszystkie wystawy i jeśli będzie chciał, to wróci do tej wystawy. Z trudem, ale dał radę- obejrzał wszystko. A potem wrócił i oglądał tą swoją ulubioną... 2 godz. Przed jedną ścianą. Z zegarkiem w ręce siedziałam :D Na szczęście było gdzie siedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ty sluchasz jego? Rozmawiasz z nim wogole ? Czy jest spacer, on cos chce, ty nie, drze sie i jaaazda do domu. I to wszystko a on nawet nie rozumie co sie stalo? Tlumaczysz mu wogole jego emocje? Ze ma prawo cos chciec, ze ma prawo byc zly jak nie dostanie ale sa pewne rzeczy ktore musza byc obojetnie czy my chcemy? Ciagle on nie slucha, on nie slucha, dlaczego nie rozmawiacie ze swoimi dziecmi? Usiadz w domu obgadaj to co sie stalo, co powoduje to ze jestes smutna, co bys chciala, prosto i na temat dobierajac slowa proste. Sory ale moj mial 1.5 roku i przyklad z malowaniem po scianach, chial ja nie, mowie ze to sciana ona ma trzymac domek zeby stal nie jest do malowania, prowadze za raczke daje karte i o tu mozesz rysowac, i tak za kaaazdyn raaaazem az do pozygu za przeproszeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłumacze. Najświeższa sprawa - była u nas dziewczynka w wieku mojego syna. Już wychodzili ten w płacz zaczął się ubierać żeby iść z nią. Tłumaczyłam że tu jestt nasz domek że dziewczynka przyszła się pobawić ale była już zmęczona i musi iść do domu. Tłumaczenie razy sto. Wycie dalej. Przestałam mówić bo on mnie przekrzykiwal. Zaprowadziłam go do jego pokoju - jak się wypplaczesz to przyjdź. Wyplakal się przyszedł i od nowa zaczęłam tłumaczyć. Potwierdził. Przyszedł wieczór leży w łóżku i łzy mu napływają do oczu i pyta się o dziewczynke. To ja znów powoli spokojnie wytlumaczylam mu.. powiedziałam że jeszcze przyjdzie, żeby był cierpliwy. Ze każdy z nas ma swój domek - dziadzia, ciocia, dziewczynka. Ze babcia pracuje, że wychodzi od nas bo musi leczyć ludzi. ze jej potrzebują ... W zależności od sytuacji tłumacze mu. Za każdym razem kiedy ma przebłyski i sobie coś przypomni. Jak kwestia samolotu w sklepie to mówię o samolocie itd jak chodzi o psa to mówię o psie... Ja naprawdę do niego mówię. On przytakuje.. nowy dzień i moje dziecko co ? Powtórka z rozrywki. Nie trwa to od tygodnia trwa to dłużej dlatego zastanawiam się gdzie udać się z moim dzieckiem. Może ma zaburzenia.. może jest dzieckiem specjalnej troski. Bo nie uważam aby to było normalne. Lekarz stwierdził że jest rozpieszczony. I marsz z nim do przedszkola. Na wychowanie. ( Z przymrużeniem oka ) ale nie dostał się wcześniej. Pójdzie od września jeśli sie dostanie. Obawiam się że w przedszkolu nie podejmą się opieki nad nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam, że pieknie maluje, układa puzzle, bawi się klockami pociągami samolotami... Robimy kolorowe makarony, barwimy ryż , sprzedajemy i gotujemy. Na niby i na prawdę. Przytulamy się i tańczymy. W domu jest dobrze dopóki wllasnie ktos kto mu się spodoba chce wyjść. Jeździł pięknie na koniu, nie bał się. Nauczył się nurkowania, utrzymuje się sam na wodzie. Wycina od dawien dawna nie było problemów z nocnikiem itd ale moment kiedy opuszczamy mieszkanie to nie to samo dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu czas, naprawdę. Robi histerie- bo dzieci robią, niektóre praktycznie wcale, inne ciągle. Nie zawsze w zależności od warunków czy podejścia rodziców. Ale tłumaczyć trzeba. Nie oczekuj że on przestanie rzucać się po chodniku, usiądzie, pokiwa głową i stwierdzi- "masz rację, mamusiu". Ale prędzej czy póxniej zrozumie. Tłumaczyć warto. Skoro jest ogólnie ciężki, nie oczekuj jakiś spektakularnych efektów i to już, natychmiast. Jak potrzebujesz, to idź do tego psychologa, powie ci jak się uspokajać, nie dać wytrącić z równowagi, może coś podpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co ty jeszcze chcesz od tego swojego dziecka? Zeby idalne bylo? Bo wszystko robi pieknie a tylko to zle? No niestety ja tez pewne rzeczy musialam tlumaczyc i mowic milion razy az zrozumial i tak z kazda rzecza, teraz mu tlumaczysz ze ludzie sie spotykaja i rostaja a za 12 lat czemu palic nie nalezy. To jest wychowanie. I nie mow ze jest zaburzony bo inne rzeczy robi super, jest bardzo towarzyski i dlatego mu rozstania przychodza ciezko, albo brakuje mu bardzo dzieci. Moj to by non stop mogl z rowiesnikami przebywac, nie ma dnia zeby do szkoly nie poszedl, po szkole tez by chcial kogos do zabawy lub isc sie bawic, jest mu smutno tez ze ktos idzie a ma 5 lat ale tlumacze i jeszcze raz tlumacze wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno każda z was ma rację, doceniam ze się odezwalyscie. Dzięki za słowa otuchy i sprowadzenia na ziemię. Jutro nowy dzien, zaczniemy wszystko jeszcze raz od poczatku. Może od porannego spaceru zamiast porannej kawy. Kiedy to mały nie ma miliona bodźców i będzie posłuszny. . Może małymi kroczkami dojdziemy do celu. Dam tu znać jeszcze czy są jakieś postępy. Na ile starczy mi sił będę o niego walczyć, bo każdy spacer to również dla niego cierpienie nie tylko dla mnie. Dziękuję jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn od zawsze był takim buntownikiem, uparty i krnabrnym zawsze próbował coś wymuszać i przeforsowywac swoje zdanie, ja choć starałam się być konsekwentna i wytrwala w jakiś sposób nie podolalam. Teraz ma 6 lat urzadzal mi codziennie rano przed szkola takie histerie, potrafił kopnąć, uderzyć, bo on nie chce wstać, bo on chce się bawić, on nie idzie do szkoły i drze się w nieboglosy. Któregoś razu niewytrzymalam i uderzylam go. Miał żal a ja poczucie winy. Zgłosiłem nas w końcu do poradni ped-psych. Nie trzeba skierowania, ani kasy. Pierwsze co Pani psycholog powiedziała, ze za późno przyszłam, ale najważniejsze ze w ogóle przyszłam. Myślałam, ze to będzie straszne przyznać się do porażki i ze syn nie będzie chciał tam chodzić, a tak nie jest. Syn czeka na każdą wizytę, on się bawi, a Pani rozmawia z nim jak koleżanka z kolegą. Narazie to początki, ale już jest lepiej. Polecam naprawdę z całego serca. Idź do psychologa póki wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×