dlaczego nie mogę mieć córek?

Jak nazywa się konflikt jak go zdiagnozować i na czym polega ze dana kobieta może urodzić zdrowe dziecko tylko jednej pulci. Czyli np ma synów a zarodki żeńskie są dość szybko poraniane. Ktoś wie?

znam przypadek odwrotny. kobieta ma 5 corek raz poronila i raz syn zmarl w brzuchu w drugim trymestrze.

Pulcia?? Poranianie??? Ty nie powinnaś mieć żadnego dziecka, żeby nie zaniżyć średniej IQ populacji.

Ale co ronisz ciąże żeńskie a rodzisz męskie? I jaką masz "próbę" że takie wnioski wysnuwasz? Bo by o czymś takim móc mówić to musi byc kilka zapłodnień. Bo w ogóle to za płeć odpowiada plemnik, więc jak nie masz za sobą iluś prób/poronień itd to się męża pytaj czemu ma takie plemniki a nie inne.

Nie słyszałam, aby roniły się żeńskie płody, a męskie jako zależność od "schorzenia" kobiety. Jeśli rodzisz chłopców, to może twój mąż ma wadliwe plemniki żeńskie? Dochodzi do zapłodnienia, ale płody są wadliwe?

Nie wiem ja zadnej ciazy nie poronilam mam sy na a za 4 mies urodza sie blizniaki plci meskiej. Na 3 dzieci 3 synow.

Jedyne co wiem to, że zarodki męskie są na poczatku bardziej wrażliwe. Więc jak kobieta ma stresujace życie to może i roniła by te ciąże. Tak samo chyba są jakieś choroby genetyczne tylko u męskiej płci się ujawniające (bo oni mają po jednym chromosomie, więc jak jeden jes wadliwy to nie da się z drugiego nic skopiować). Ale no nawet to to musi być jakaś historia ciążowa, czy poronienie. w drugą stronę to nie słyszałam. Po prostu takie mąż ma plemniki i tyle

Ja slyszalam o kobiecie, ktora urodzila 5 synow, a stracila 6 ciaz. Po 3 poronieniu porobili jej badania genetyczne - mieli z mezem jakis gen i ich corki byly zdeformowanymi zarodkami/plodami, ktore obumieraly w I trymestrze. Znam tez przypadek, ze bogaci ludzie mieli 3 corki i facet byl zdruzgotany. Tez porobili mu badania i wyszlo, ze ma duzo plemnikow uszkodzonych albo slabych i ze silniejsze mial te zenskie i z nich corki. I tak podobno cud ze byly zdrowe.

Dziękuję za odpowiedzi. A do jakiś nie wyzytuch frustratek. Nie napisałam że to mój problem ani ze jestem mężatka ani ze planuje dzieci. Więc do tej Pani która pisze o zanizaniu iq. Jeśli ktoś je zaniza to tylko Pani bo czytanie ze zrozumieniem jest kształtowane już w podstawówce więc jak widać ma Pani spore zaległości. Zadane pytanie jest na potrzeby nauki, gdyż jestem studentką położnictwa i oprócz lektury muszę również ocenić świadomość społeczeństwa na ten temat. Jeszcze jedno słowo do Pani która wysmiala post ze nie ma takich rzeczy otóż są i tycza się konfliktu z obiema pulciami. Także zanim kogoś skrytykujecie to zastanówcie się czy nie ośmieszanie się same. Czekam na wasze komentarze pozdrawiam