Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość abrakadabrador

Mam dość udawania maczo. Jestem już zmęczony graniem kogoś kim nie jestem.

Polecane posty

Gość gość abrakadabrador

Jestem wrażliwy i wydawało mi się do niedawna, że można dziewczynie zaimponować deklamacją poezji albo zabraniem jej do filharmonii. Niestety wychodziłem na lalusia. Raz jak siadłem do pianina to usłyszałem - no co ty pedał jesteś? Potem wziąłem się za siebie, postudiowałem trochę technik NLP o uwodzeniu i nauczyłem się jak kotwiczyć w umyśle kobiety pewne wzorce. Zacząłem grać maczo. Np podchodziłem do kobiety zdecydowanym krokiem z podciągniętymi rękawami i opuszczonym podbródkiem (wyrażenie agresji) bo wiedziałem, że to wywoła w niej reakcję stresową połączoną z szacunkiem. Tak, to działało. JEdną strzeliłem nawet z liścia i już miała mokro w majtach. Była moja. Tyle, że to wszystko gra. Udawanie. To nie jestem prawdziwy ja i szczerze mówiąc męczy mnie to ciągłe pilnowanie się by nie wyjść na "lalusia" i wiecznie odgrywać maczo. Kobiety czemu wy jesteście takie puste, że tylko lejący was po pysku dresiarze mają u was szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×