Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mam jej dosc...

Polecane posty

Gość gość

Mam dość mojej córki ma dopiero nie całe 2 miesiące ale mam jej tak dość że odechcialo mi się żyć. Wiecznie krzyk nie potrafi nawet chwili polezec sama a żeby wyjść do toalety czy się wykąpać to wielki wyczyn. Czasem mam ochotę robnac nią o podłogę i mieć święty spokój nie mam już cierpliwości często zaciskam ze złości zeby byle żeby nie wybuchnac ale czasem mało brakuje. Jest mi z tym źle bo widzę niektóre matki to mają tyle cierpliwości i miłości do swoich dzieci której ja nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cierpliwość masz, tylko zmęczona jesteś. Mi pomagało wyjście gdziekowiek bez dziecka nawet na pół godziny jak juz mąż był w domu, chociaż wyjście do spożywczego czy polazenie w kolo bloku. A idealnie to jakby przyjechała babcia i ci trochę pomogła ,chociaż z 1 dzień żebyś odpoczela. Masz w ogóle jakaś pomoc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie lepiej. Teraz dziecko jest malutkie i niekontakowe, a ty zmęczona. Kilka miesięcy i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie ma mi kto pomoc jestem z tym wszystkim sama a ojciec dziecka to gość w domu. Czasem to aż ryczec mi się chce ze zostalam z tym sama. Na dworze to jestem tylko tyle co z małą na jakieś badania itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wychodzcie na dwór codziennie, poczujecie się lepiej obydwie. Młoda zasnie a ty słuchawki i posłuchaj sobie muzyki i polaz w kółko. Zawsze coś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmęczona jesteś. Poprosc może ktoś wyjdzie z nią na spacer a ty zamiast myć podłogi itp idź weź kąpiel zrób maseczke i zobaczysz ze po 1h poczujesz się jak byś miała sesję z psychologiem albo i lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kryzys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie lepiej. Mi też na początku ze zmęczenia wydawało się, że robię wszystko odruchowo, że nie kocham syna tak jak powinnam. Szok minął. Synek ma 6 miesięcy i jest zupełnie inaczej choć budzi się i tak w nocy, ale przywyklam choć lubiłam spać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam już tak 9 miesiąc. Niby jest trochę lepiej, ale mała nie śpi w nocy dobrze, budzi się co godzinę i trzeba ją brać na ręce. Dodatkowo ma zaparcia, nie chce nic pić, oprócz cyca. Z jedzeniem też kiepsko. Jestem praktyczne sama, bo mąż woli oglądać telewizję i siedzieć na facebooku niż zająć się małą. Cały dom na mojej głowie. Mam tego wszystkiego dosyć. Czasami chciałbym wyjść i sama pojechać gdzieś na tydzień. Daleko od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A podobno dziewczynki to takie dobre... Kryzys, tez to miałam teraz ma rok jest lepiej ale też nie łatwo ;) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że twojej córeczkę grozi niebezpieczeństwo z twojej strony, poproś o pomoc by nie doszło do tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytajcie dziewczyny i wyciągajcie wnioski. Nie słuchajcie głosu macicy a rozsądku. Dzieci to żadna przyjemność i nie pakujcie się w nie jeśli nie musicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam kogo poprosić o pomoc każdy ma wszystko gdzieś. Codziennie robię to samo czuje się jak bezwartosciowy robot. Otwieram oczy rano i już mam wszystkiego dość i żyć mi się nie chce. Nigdy się tak nie czulam mam wrażenie że zaczął się najgorszy okres mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poskomlilam się o 500+ bo mi się nie należy stać mnie na dziecko tylko poprostu mam jej dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz kritisze faze:) minie. musisz odpocząć , choćby z pół dnia. Faceta zagon do opieki w sobotę. No w weekend to musi ci pomoc . Nie mówię ze cały dzień ale cokolwiek. Wygon ich na dwór a sama zrób coś dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli w ogóle będzie w tym tygodniu w domu to spróbuję go wygonic na spacer. Najgorsza jest noc bo w dzień jakoś sobie radzę. Gdybym tylko czas mogła zawrócić albo gdybym mogła zamieszkać u rodziców tam zawsze matka by pomogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak miałam. Tego się nawet wspominać nie chce. Ja nie miałam takiej radości z macierzyństwa. Teraz mam już starsze dziecko bo ma 3.5roku. Jak widzę jaką pociechę ma szwagierka ze swojej 9miesięcznej córki to czuje, ze coś mi umknęło. Ja tak nie miałam. Syn non stop się darł, był na rękach, wiecznie coś bolało, wiecznie źle spał. To była męczarnia. Tylko czekałam kiedy spać pójdzie a ja i moje plecy odpoczniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wszystko przejściowe. Pamiętajcie. To minie. Zobaczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś przyjechała teściowa zaczęła wszystko poprawiać przy dziecku wszystko robię źle tylko póki co dziecko czuło się dobrze. Podłożyła kocyk pod pupe i mała po paru godzinach tak lezenia dostała strasznej kolki nie mogła się wyproznic do teraz jeszcze płacze. Powiedziałam to facetowi i zaczęłam mówić że jest mi ciężko i w ogóle to tylko odpowiedział że z dzieckiem sobie nie radzę. Już mam ich wszystkich dość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co Ci to było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pytanie zadaje sobie codziennie po 1000 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmisz piersią jeśli nie to może jakieś środki weź na wyciszenie ale to tylko dr Marek że przepisać. A w nocy też faceta nie masz? Wyjdź. Jeśli tylko jest w domu ściągnij wcześniej trochę mleka lub pokaż mu jak robić flaszkę i wyjdź..... Powiedz ze masz dość musisz złapać oddech..... Da sobie radę a jak nie zobaczy co Ty czujesz. W nocy jak karmisz piersią weź mała do siebie do łóżka może to i a uspokoi bliskość... To wszystko minie dużo wychodzi na spacerki z małą oczywiście. Mam 3 dzieci i tylko raz przy pierwszym synu mąż wstał w nocy...... Potem już nie... Sama sobie radziłam. Najgorzej było z ostatnią córką no dopadła mnie depresja.... Nie obyło się bez leków... Ale teraz już jest ok. Głowa do góry....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze jak ja bym miala takiego faceta co nie pomaga mi przy dziecku to bym sie zaszyla :-/ moj a bedziemy miec niedlugo blizniaki juz mi gada ze sie nimi bedzie zajmowal zebym mogla odsypiac, juz organizuje sobie obiady jak mnie nie bedzie, w pracy planuje 3 mies urlopu zeby odciazyc mnie w opiece. I wiem ze to zrobi bo symkiem zajmuje sie swietnie do tej pory, maja super kontakt az lezka mi sie w oku dzis zakrecila jak szli na gore maz go zaczepial ten sie smial, poboksowali sie troche i maz mu bajke przeczytal a ja juz moge odpoczac. Zagon tego swojego nieroba do roboty bo palcen sobie dziecka sama nie zrobilas, a ty wyjdz lub sie wsypij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym problem ze on jest raz na tydzień w domu albo i rzadziej. Na spacer rzadko kiedy wychodzę bo znieść wózek z 4 piętra to masakra a jak prosiłam sąsiada o pomoc to zrobił taka minę jakby chciał się zesrac. Windy oczywiście nie ma i piwnicy do naszego mieszkania też nie. Wózek sąsiadka zostawiła kiedyś na korytarzu i jakiś super zartownis spryskal cały sprayem i wózek na śmieci. A nie wiem czy ryzykować by dziecko bez wózka brać na dwór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz jakiejś koleżanki, przyjaciółki, siostry? może mama może trochę cię odciążyć albo jakaś ciocia? nie wstydź się prosić o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, kazda z nas to przechodzila. Wiem, ze pewnie teraz sobie myslisz: "gowno tam wiesz, nie masz pojecia przez co przechodze" - tez tak mialam. Jestes po prostu bardzo przemeczona. Taki niemowlak potrafi porzadnie dac w kosc. W dodatku dochodzi do tego nieobecnosc partnera, brak zrozumienia z Jego strony, krytyka, izolacja pt. : "ty jestes matka, ja sie nie znam na dzieciach" i ucieczka w prace, komputer, tv, komorke - wszystko aby tylko nie zajmowac sie dzieckiem! Nie wiem czy Ciebie ten scenariusz dotyczy, ale ja tak wlasnie mialam. Wygladalam jak zombie, spalam po 4h/dobe. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Autorko . Ja jeszcze nie urodziłam a partner coraz bardziej ma mnie s d***e wychodzi na to ze będę sama z tym wszystkim jestem po terminie a on Łazi po pracy i chleje zamoast ze mną pobyć i ptzep*****la pieniądze . Nienawidzę dziada. Zmienił się w ostatnim miesiącu ni do poznania albo się maskowal dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a nie możesz pojechać do matki na tydzień czy dwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.25 nie powiem że gowno wiesz lubię słuchać rad doświadczonych mam przynajmniej wiem że nie tylko ja mam tak przesrane. 22.37 bardzo Ci współczuję. Ja jak jest facet w domu to nie interesuje mnie to czy siedzi przed tv czy kompem wkładam mu na siłę dziecko na ręce i wtedy idę ogarniać mieszkanie. Robi czasem minę jak kot srajacy w krzakach ale mam to gdzieś jak poprzedniczka napisała palcem dziecka sobie nie zrobiłam. Ale przytłacza mnie codzienność i dlatego mi ciężko bo nie ma go codziennie w domu. 22.51 nie chce obciążać matki tym bardziej że mieszka z nią 3 synów i do niczego się nie garna chociaż wiem że na pewno by mi nie odmówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×