Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Waleria191991

boję się przyszłości z ukochanym :(

Polecane posty

Gość Waleria191991

Witam wszystkich Mam pewien problem z którym nie potrafię sobie poradzić , od 5 mcy jestem ze swoim partnerem w związku, oboje traktujemy nasz związek bardzo poważnie, z tym że ja mam czasami takie dołki przez które zastanawiam się czy ma sens w ogóle to że z nim jestem :( on zarabia bardzo dobrze, pracuje za granicą, ja cienko 2000 na rękę z czego po opłatach (rata + wynajem mieszkania) zostaje mi na rękę dla siebie 900 zł na życie, nawet nie mam prawa jazdy i samochodu, kiedyś miałam podejścia , ale 3 razy nie zdałam, z powodu kasy musialam zaniechać, a nawet teraz jakby udało mi się zrobić to nie utrzymałabym auta (przeglądy, ubezpieczenie, paliwo itp) nie wspominając o jego zakupie... Boję się że nie będę w stanie nawet odłożyć czegokolwiek w przyszłości na swoje wesele z ukochanym i on ode mnie ucieknie widząc to wszystko :( ja mam 26 lat on 30 lat. Próbuję wyszukać jakiejś dodatkowej weekendowej pracy żeby podreperować budżet jakkolwiek, ale póki co nie mogę nic znaleźć. Chętnie też wyjechałabym za granicę chociaż na kilka mcy żeby sobie zarobić, ale boję się jechać sama, po angielsku jakoś tam się dogadam łamanym językiem , musiałaby to być praca przede wszystkim pewna, nie w ciemno no i najlepiej z jakimiś Polakami na miejscu, tak jak ma mój ukochany, ale on pracuje w typowo męskim fachu, zresztą jak wspominałam mu że bym pojechała to stwierdził że mam sobie wybić takie pomysły z głowy i nigdzie nie jeździć, ale co ja mam zrobić w takiej sytuacji jak na miejscu nie mogę niczego odłożyć, co będzie potem właśnie co do np kwestii ślubu :( moi rodzice też nie są w za ciekawej sytuacji, właściwie jest tak że gdybym zarabiała więcej to ja jeszcze powinnam im pomóc... nie jestem typem pasożyta , który żeruje na swoim mężczyźnie, wręcz przeciwnie, chciałabym mu pokazać że jestem samodzielna i w chociaż dość sporym stopniu niezależna, nie mówię żeby zbliżyć się do jego zarobków bo to nierealne, ale żebym chociaż mogła spokojnie na coś odkładać, mieć to jakieś zabezpieczenie, a ja żyję z mca na miesiąc i mam przez to doła... czasem mam nawet ochotę zakończyć związek takie czarne myśli chodzą mi po głowie, on nic nie wie o tym, nie chcę z nim gadać na ten czas o tym wszystkim bo boję się że weźmie mnie za pasożyta czy nieudacznika, został też już w swoim życiu oszukany to już tym bardziej, co mi radzicie, co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestescie razem 5 miesiecy a ty juz myslisz o slubie? Zresztą to facet powinien fundować cały ślub skoro pracuje za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria191991
nie chodzi o to że myślę aby zaraz brać z nim ślub, tylko boję się co to będzie kiedy w końcu któregoś tam dnia mi się oświadczy i wtedy powinno się odkładać a ja jak frajerka nie będę miała dalej z czego, tego się boję, ze wyjdę na biedną nieudacznicę , która nawet nie ma własnych oszczędności... żadnego jakiegokolwiek zabezpieczenia. A dlaczego on ma płacic, tylko dlatego że pracuje za granicą? no nie wydaje mi się, to zawsze obowiązek obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bedzie cie naprawde kochal to dla niego mozesz nie miec grosza na ślub, mozesz nawet byc biedakiem. Myslisz ze pieniadze sa az takie wazne? Piszesz o czyms co moze za kilka lat bedzie albo nie, po sie tym zadreczac.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adresatko a jak wygladaja sprawy lozkowe przeciez jak on pracuje za granica to co urzywaz tylko wibrator czy masz jakiego w zapasie tylko do lozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku podejrzewałam, że to prowo. Za dużo myślisz do przodu Autorko. Masz rzucić dobrego mężczyznę tylko dlatego że zarabiasz 2tys? I do tego rzucić go, bez wcześniejszej rozmowy z nim? Jak tak zrobisz, to bedzie kolejny raz oszukany. Zresztą...jak dojdzie do ślubu, to sfinansuje go sam. Przecież nie chodzi o ślub na 100 osób. A dlaczego się boisz z nim przyszlosci? Pije, bije, jest dla Ciebie niedobry? Krzyczy, odnosi się bez szacunku? Bo wtedy bym się bała. A tak? Przecież on zna Twoją sytuację finansową. A może nasciemnialas mu i teraz się boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria191991
nie twierdzę że pieniądze są bardzo ważne, ale na pewno ułatwiają życie i umiejętność sama zdobywania ich jest ważna, to pokazuje czy ktoś jest obrotny, ambitny, zaradny itp , ja uważam siebie za taką osobę, ale ciągle jakieś kłody pod nogami i nie wiem już co wymyśleć żeby polepszyć swoją sytuację , sama wyjechać się boję, w ciemno tym bardziej , znaleźć dodatkowego albo lepszego póki co nic nie mogę a trochę już to trwa. On sam mi raz powiedział że będzie za granicą jeszcze przez dłuższy czas pracował bo "pieniądze szczęścia nie dają" tak tylko mówią ci którzy ich nie mają, taki komentarz mi zarzucił, a raz po alkoholu przez tel zapytał ile zarabiam a mi się zrobiło wstyd i nie powiedziałam to zarzucił coś o perspektywach , zmieniłam temat, dodatkowo to że został oszukany tam gdzieś za mną chodzi... dodam że nigdy nie dał mi odczuć że jestem jakaś biedna, normalnie zazwyczaj chce za mnie płacić, coś kupować itp mimo że dla mnie to niezbyt komfortowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria191991
nie bije , nic złego mi nie robi , ja mam tendencję do zamartwiania się o swoją przyszłośc niestety , czuje taki zastój , staram się a nie mogę wyrwać do przodu... nic mu nie naściemniałam bo nie wie do końca jaka jest sytuacja tzn ile zarabiam, zawsze mówię że wolę o tym nie gadać , zrobiłam mu na święta jak na swoje zarobki dość taki porządny prezent bo wg mnie święta są raz w roku i nie żałuję, a tak to nie kłamię że zarabiam dużo, raczej widzi że nie jest kolorowo, ale w miarę możliwości staram się też dawać od siebie, coś kupić, zapłacić za siebie bo lepiej się z tym czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria191991
zapewniam że to nie prowo, chciałam to z siebie wyrzucić żeby poczuć się lepiej i posłuchać zwyczajnie rad , po prostu czuję się głupio że jak na swój wiek, ukończone studia jestem w takim żałosnym położeniu , chciałabym to zmienić i nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić, chciałabym też czasem móc się czymś pochwalić, a tak to zostaje mi rozmyślanie i zamartwianie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz problem...wiesz jakie ludzie mają problemy? A tak na marginesie to w wiekszosci zwiazkow kobieta zarabia mniej od mezczyzny i jest ok. Mysle ze jestes niedojzala na ten zwiazek i nie rozumiesz pewnych rzeczy np tego ze pieniadze w prawdziwym zwiazku gdzie jest milosc nie mają żadnego znaczenia. 5 miesiecy w zwiazku to za krotko zeby to zrozumiec. Nie ufacie sobie a bardziej ty jemu dlatego te niepewnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria191991
może masz rację o tej nieufności, jestem z natury dość nieufna więc wszystko możliwe, on też powiedział że na 100 % przez poprzedni związek boi się zaufać, bo jak teraz zostanie zraniony to zostanie wrakiem, tak mi powiedział, ja na pewno nie chcę go ranić, chcę szczęścia dla nas obu, tylko chciałabym móc być bardziej w życiu no taka niezależna finansowo, w razie jakichkolwiek też innych problemów i żeby nie wyjść na niezaradną dziewuchę , która żyje i "bo jest ok jak jest" może faktycznie to problemy do bani ale każdy problem ma dla kogoś inne znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ze swoim W. kilka lat. Nie pracuję od 5 lat ( ze wzgledow zdrowotnych). On nas utrzymuje. Bierzemy slub za kilka miesiecy, on za wszystko płaci. Jestem po studiach magisterskich. Co powiesz? Kto tu jest nieudacznikiem? Myslisz ze mam sie nad sobą użalać? Już wiesz co to jest prawdziwa miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria191991
no tak rozumiem Cię i super że masz takiego kochanego narzeczonego, z tym że widzisz piszesz że jesteś z nim od kilku lat a od 5 ze wzgl zdrowotnych nie pracujesz, no to raczej zrozumiałe że już po takim czasie zażyłości ukochany tym bardziej że masz problemy zdrowotne Cię nie zostawi (bynajmniej taki który kocha , jest normalny) , ale co innego gdy u mnie jest początek, on bardzo pnie się w górę, często pyta mnie czy ja też chcę wyżej i wyżej, odpowiadam że tak bo tak na prawdę mi na tym zależy, nie chcę zastoju ale nie potrafię nic z tym zrobić a czas leci i ten zastój powoduje że w głowie mi się miesza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko...tylko prawda. W rozmowach nie rób uników, mów prawdę. Jesli to jest dobry mezczyzna i rodzi się między Wami uczucie, bedziecie razem. Czy uwazasz, ze on Cie skresli tylko za to, ze zarabiasz mniej? Skoro tak, to od razu daj sobie spokój, bo facet ma "złotówki w oczach". Ale mysle, ze taki nie jest. To Ty chcialabys zarabiać więcej, nawet mu dorównać. Wielokrotnie pisałam tu na forum, by z mężczyzną współpracować, a nie konkurować, jak to czynią panie feministki, z reguły nie lubiące męzczyzn. Na dziś jesteś trochę zdolowana, zniechęcona...ale skąd wiesz, co się wydarzy jutro? Jaką propozycję dostaniesz za tydzień? Nie trać ducha i optymizmu Autorko. Jeżeli trafił Ci się wartościowy mężczyzna, to dorobicie się razem. Ale za pieniadze nie kupisz prawdziwego uczucia..Zachęcam Cię do pozytywnego myślenia, bo pozytywne myślenie "ściąga "pozytywne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałaś, że Twój mężczyzna pracuje w typowo męskim fachu. To zrozumiałe, że pnie się w górę, istotne jest, jakim jest człowiekiem. Czy pieniądze są dla niego celem, czy środkiem (platniczym)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria191991
gość dziś Bardzo Ci dziękuję za tą szczerą wypowiedź, masz rację w 100% żeby współpracować a nie konkurować, tak może się wydawać z mojej strony, ale tego nie chcę, po prostu nie chcę wyjść na ciamajdę życiową, która nic ze sobą nie robi i godzi się na to co jest, która nie może pozwolić sobie nigdy na lepsze wakacj****** nawet jeszcze samolotem nie leciałam co jest pewnie śmieszne ;) i wiele innych, staram się myśleć pozytywnie ale czasami naprawdę dopada mnie taki dół, że lata mijają a ja ciągle w takim zastoju. Na pewno masz rację że prawdziwego uczucia nie kupię za kasę, no i powinnam faktycznie wbić sobie do głowy fakt , że jeśli jemu w głowie byłaby tylko kasa i jak napisalaś "złotówki w oczach" to lepiej od razu dać sobie spokój, ale już mogę stwierdzić że taki nie jest, daje dużo od siebie, tylko nieco przez uraz też jest uważny, ale dobrze go rozumiem, zresztą nie jestem typem naciągacza także tym bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz go poobserwowac czy przypadkiem pieniadze nie sa dla niego wszystkim, a moze to ty masz obsesje na tym punkcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria191991
gość dziś on na pewno często podkreśla że chce się dorobić, ma do spłaty pozostałość kredytu, już niewiele mu zostało , ale bardzo mu zależy na utrzymaniu obecnej pozycji a nawet na poprawieniu jej , często to podkreśla, może też czasami siłą rzeczy mi przez to głupio, rozumiesz w sensie, a ja.... żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On za granica a tobie nie pozwala przyjechac - co to za zwiazek? A jak nie bedzie chcial wrocic do Polski? No bo w sumie po co? Cos mi sie wydaje ze jestes tylko umilaczem czasu kiedy odwiedza kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria191991
gość dziś Musisz go poobserwowac czy przypadkiem pieniadze nie sa dla niego wszystkim, a moze to ty masz obsesje na tym punkcie? mnie na pewno trochę to zżera , moja sytuacja, a jeśli chodzi o niego to lubi często się sobą chwalić , pozycją w pracy, tym że otrzyma podwyżkę, że będzie więcej zarabiał itp. ja staram się go wzmacniać ale w głębi ducha trochę mi smutno bo myślę własnie wtedy o sobie że u mnie nic się nie dzieje i nie mam się czym pochwalić , tak to wygląda dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria191991
gość dziś On za granica a tobie nie pozwala przyjechac - co to za zwiazek? A jak nie bedzie chcial wrocic do Polski? No bo w sumie po co? Cos mi sie wydaje ze jestes tylko umilaczem czasu kiedy odwiedza kraj. nie chodzi o to że nie pozwala mi do siebie przyjechać, ja mu mówiłam o wyjeździe ogólnie za granicę gdziekolwiek na trochę do pracy i stwierdził że mam sobie wybić takie coś z głowy, a co do jego powrotu do Polski to też czasami się martwię że ta siła pieniądza będzie większa i zawsze będzie wyjeżdzał bo w końcu co w Polsce :( chociaż niby twierdzi że bardzo tęskni, liczy dni do powrotu, czasem że głupia jest ta praca i by to rzucił ale musi zarabiać, pospłacać dorobić się itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty czujesz sie przy nim gorsza....a on jeszcze bardziej utwierdza cie w przekonaniu ze ''trzeba sie dorabiac", trzeba miec pieniadze"...itd a ty sie tym dolujesz bo nie ma w polsce perspektyw na to. Rob to co lubisz , nie zmuszaj sie do niczego tylko po to zeby mu dorownac ambicją. Nikt nie powiwdzial ze pieniadze i kariera jest najwazniejsza. Ja np szukam spokojnego zycia z kims kogo kocham nic poza tym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet dobrze bawi sie na miejscu a w Polsce ma czysta nieuzywana du/pe ktora od niego grosza nie wezmie za bzykanko - zyc nie umierac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty czujesz sie przy nim gorsza....a on jeszcze bardziej utwierdza cie w przekonaniu ze ''trzeba sie dorabiac", trzeba miec pieniadze"...itd a ty sie tym dolujesz bo nie ma w polsce perspektyw na to. Rob to co lubisz , nie zmuszaj sie do niczego tylko po to zeby mu dorownac ambicją. Nikt nie powiwdzial ze pieniadze i kariera jest najwazniejsza. Ja np szukam spokojnego zycia z kims kogo kocham nic poza tym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ahh te pieniądze... . Wokół mnie wiele młodych ludzi wzięło ślub i to nieraz oboje nie mieli jeszcze kasy bo dopiero zaczynali pracować. Fakt, pomogli rodzice, dziadkowie itd., znam też takich, którzy mieli problem z pieniędzmi i ceremonia po prostu była skromniejsza. Przestań myśleć o czymś takim, to nie jest żaden problem. Uwierz mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria191991
dokładnie poczucie bycia gorszą pod tym względem finansowym silą rzeczy się pojawia i nie wiem jak to zwalczyć, bo oczywiście ok bardzo dobrze że się stara , że jest ambitny, taki powinien być prawdziwy mężczyzna, on chyba nieświadomie trochę wprowadza mnie w taki stan, nie wie chyba do końca jak wygląda rynek pracy w Polsce i z tym gadaniem o dorabianiu się , bycu lepszym właśnie powoduje że się dołuję czasami i nie wiem co z tym zrobić, właśnie niestety do końca aktualnie nie robię tego co lubię, tzn gdybym była bardziej doceniana to wiadomo czułaym się w pracy lepiej a tak to motywacja opada ale to naturalne, staram się skupiać też na innych rzeczach poza pracą żeby tyle nie myśleć, ale i tak wiadomo wystarczy trochę samotności i już człowiek rozkminia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waleria191991
wiesz co ja tak naprawdę w ogóle nie muszę mieć tego całego wesela, nie zależy mi na czymś takim, mogą być tylko najbliżsi , wąskie grono i tyle, podałam ślub w sumie jako przykład na który trzeba kasę odkładać, muszę przestać się zamartwiać wiem , bo nic mi to nie da, naprawdę uwierzcie wolałabym to zamienić na działanie, ale już nie mam pomysłów co by tu wymyślić żeby poczuć się lepiej i żeby coś się zmieniło u mnie w tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę bardzo:) Czytalam kiedys taką ksiazkę..bohaterka byla rozwodką, dobra ciepła kobietą. Jej eks zdradzal ją na potęgę, a po rozwodzie wyludzal od niej pieniądze. Miala 12 syna, geniusza informatycznego. Syn dostal się na studia , i martwil się o mamę. Postanowil wydac ją za mąz za kogos bogatego, by nie była sama i by nie musiała tak ciężko pracować. (Była chyba pielegniarką) W międzyczasie korespondowal z szefem koncernu, zimnym i oschlym facetem, który o dziwo byl serdeczny dla tego chlopca, i traktowal go jak syna. Szef wyjechal na tydzien w góry do swojej chaty. Chlopiec ugadal z jego bratem, ze wyslą jego mamę jako platną kucharkę, tam w góry. Pojechała. Okazało się, że szef na początku potraktował ją protekcjonalnie i pogardliwie, bo zarzucił jej, że jest biedna. Na co ona oburzona odparła "nie jestem biedna, mam tylko mało pieniędzy". I powiedziała mu, by się najadł tymi milionami dolarów, bo ona mu swoich specjałów nie ugotuje. Jakoś ją udobr****** ale ona postawiła warunek- będzie mu gotować, jak on sfinansuje stypendium jego syna na Harvardzie. Byl zszokowany ale zgodzil się. Nie wiedzial, ze ten mlody geniusz, z którym się czasem spotyka, koresponduje, to jej syn. Skończyło się happy endem:) Masz godność i honor Autorko. A życie niesie wiele zaskakujących pozytywnych niespodzianek. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedział że nie wolno ci wyjechać i zarabiać a ty oczywiście będziesz siedzieć na tyłku i liczyć swoje polskie grosiki bo pan i władca tak kazał! a przy okazji ciągle podkreślasz jaki to on pracowity, zaradny, jak dobrze zarabia - serio nie widzisz jaka zmanipulowana idiotka z ciebie??? facet robi z ciebie dziadówę a ta jeszcze zachwycona wychwala go pod niebiosa - żałosna jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jakim ślubie i weselu ciągle piszesz? on nie ma zamiaru wrócić do Polski i nie wróci skoro mu na kasie i nie ma najmniejszych planów ściągnięcia cię do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×