Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja córka 14 m chce jeść sama! mam dość nic nie trafia do buzi!!!

Polecane posty

Gość gość

holera jak ja mam dosyć jedzenia mojej córki, od dwóch miesięcy nagle zaczela odwracac glowe, plakac, wyciagac reke, ze ona chce sama. ok dawałam wymyślałam potrawy nie babrące, ale ile można. daje jej serki , jak tylko widzi, ze wyciągam to woła: da dada da daj. próbuje jej dać ja, maczam łyzeczke to koniec, córka się odwaraca i ucieka ode mnie na trzy metry, staje , glowa w dol i beczy, tłumacze, że dam jej ja , że troszkę zje od mamy, nie!!! krzyk , placz .. weć wsadzam ja do fotelika i się zaczyna, corka przechyla cay serek do góry nogami, wywala na tace wszystko i rekoma robi slaczki, do buzi nie trafia praktycznie nic. to samo jest z obiadami, cora je trzy butle mleka z kaszka dziennie, ale ostatnio zaczela odmawiać tye mleka i mam problem bo znika praktycznie już jedna butla wiec zostają dwie dziennie. ten dzieciak musi jesc a ja nie mam pomysłu, bo niektóre rzeczy jej nie smakują, a niektóre włozy do buzi, mieso laduje na podłodze, jajecznica na lozku, bo czasem jej daje przy stoliczku jesc, a z zupy musze jej wybierac warzywa, bo przecież nie da się nakamic, a cala zupe na siebie by wylala. rozumiem , ze jest jeszcze mała i może jesc nieporadnie, ale od mamy nie! jest glodna a nie da się nakarmić, mam serdecznie dość przebieram ja ze 3 razy dziennie od stop do głow!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne,ze w pewnym wieku dziecko chce probowac wszystkiego samo.Jezeli twoja mala interesuje sie samodzielnym jedzeniem to pozwol jej na to.Im szybciej bedzie probowac tym pozniej nie bedzie miala problemow z jedzeniem.Wiadomo,ze poczatki zawsze sa ciezkie i trzeba po dziecku sprzatac.Cierpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpuść jej. Niech babra. Zawsze coś tam do buzi wpadnie. Ja moim od początku pozwalałam jeść samemu dzięki czemu mam teraz np. taki efekt, że obecnie 16 msczna córka potrafi zjeść samodzielnie rosół prawie bez rozlewania. Nie mówiąc o posiłkach stałych. Ona sobie je samodzielnie i długo - ja mam wtedy pół godziny na sprzątnięcie kuchni albo wypicie kawy. Potem potrzebuję trzech minut na ogarnięcie po niej i już. A tak bym kilkanaście minut siedziała i w nerwach wciskała łyżeczkę na siłę. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzielna mała :). Ileż ona się namęczy zanim coś zje ..doceń to :D. Naprawdę, tak zaczynały moje dzieci . Na początku było sprzątania ale szybko się nauczyły. Samodzielność jest ważna. Nie dawaj jej kaszek tylko jedzenie w kawałeczkach. 14 miesięczna dziewczynka poradzi sobie z małymi kawałeczkami owoców czy gotowanych warzy, chlebem z masłem w kawałeczkach. Mój syn jadał miodowy melon pokrojony z kostki, daktyle pokrojone w małe kawałeczki , ziemniaki, mięso , pomidor. Wszystko miało formę kostek i syn jadł ręką. Kaszek i papek unikałam bo wiedziałam że wysmaruje wszystko wokół. Powodzenia i gratuluję samodzielnej córki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałaś karmić na 2 łyżki,jedną ona trzyma drugą ty ją karmisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci w tym wieku odkrywają smaki, eksperymentują. Ważne żebyś jej nie zraziła swoim zniecierpliwiewniem choćby cię to zdanie wyprowadzało z równowagi :D. Rób talerz rozmaitości i obserwuj co jest zjadane z co nie. Z mięsa dawaj miękkie kawałeczki drobiu. Podawaj wszystko co jest miękkie i łatwe do pogryzienia. Dziecko napewno w końcu coś wybierze i trafi do buzi. Jajecznica , kaszka, zupa to bardzo niewłaściwy pomysł bo tak małe dziecko nie lubi konsystencji której nie da się złapać! Zupa jest nudna, bez kształtu . Tylko kawałki, tak jak tu pisała jedna osoba.W tym wieku dzieci chcą złapać w rączkę, poobracać i poczuć w buzi, pogryźć . Zupa i lejące potrawy się nie nadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mój syn mając 9 miesięcy nagle zaczął wybrzydzać kaszką i mlekiem , wolał kawałki. Dostawał owoce pokrojone w kawałki, uwielbiał cząstki pomarańczy , ssał je i wyciskał sok, naprawdę niewiele miąższu zostawało na talerzu :). Dostawał chleb posmarowany masłem kokosowym i gryzł go. Moja znajoma jak to zobaczyła to przestraszyła się że taki malec albo się czymś uczuli albo zakrztusi bo jej córka jadła tylko miksowane potrawy. Mojemu synowi nic się nie stało , dziś ma dwa latka i wcina sam wszystko . Fajną masz córę bo chce być samodzielna . Nie mieszkam w Pl więc podejście do kawałków może szokować niejedną mamę 9 miesięczniaka czy te słynne u nas pomarańcze ale tak się odżywia tu gdzie mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twój błąd, Twoje dziecko nie ma stałego miejsca na posiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1) unikaj papek i zup a jak już to karm na dwie łyżki 2) rozbieraj dziecko przed posiłkiem do samego bodziaka z krótkim rękawem 3) nie stresuj się. Dzieci przechodzą przez różne fazy. Czasem 2 tyg nie jedzą prawie nic a potem nagle przez kolejne dwa nadrabiają i okazuje się że z dnia na dzień lubią praktycznie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądrze ci dziewczyny piszą. Przedewszystkim kawałki i to kawałki różnego koloru. Pieczywo jasne i mieszane pokrojone w kosteczki posmarowane cienko masłem. Owoce suszone naturalnie pokrojone w kawałeczki. Surowe owoce i podgotowane warzywa. Daj dziecku do ręki mały widelczyk i pokaż co można z nim zrobić. Większość dzieci najpierw nabiera wprawy w jedzeniu widelcem niż łyżką. Papki, zupki i breje są nudne i dzieci w końcu chcą odmiany a twoje córka daje ci to wyraźnie znać. Małe ręce są jeszcze bardzo niesprawne manualnie, dziecku ciężko jest nienabrudzić ale też interesuje je to co można zrobić z jedzeniem. Jak papka się tak fajnie marze po stole to trzeba to wypróbować ;). Daj małej cząstki arbuza, melona, daktyli. narazie unikaj kasz ale podawaj szparagę, fasolkę szparagową. Jak córka pije mleko z butelki to dodawaj tam kaszki czy kleiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja dobrze czytam?? 14 miesięczne dziecko pije 3 butelki mleka (i to z kaszką) dziennie???? To co ona jest w stanie zjeść oprócz tego?? Kawałek jakiegoś owoca? Jakąś bułkę? bo obiadu raczej nie wciśnie.. Posiłki takiego dziecka to śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja. Ewentualnie drugie śniadanie lub podwieczorek to niewielka porcja zupy. 14 miesięczne dziecko nie powinno już używać butelki i nie powinno pić takich ilości mleka (kaszki). Ok, daj mleko w kubku do śniadania czy kaszkę do jedzenia łyżką na kolację. Wystarczy. a co do charakteru dziecka. MÓJ SYN ma tak samo. Starszy bardzo ładnie jadł sam, ale tez dawal się karmić. Młodszy (teraz 20 miesięcy) to inna bajka. On albo jadł sam, albo wcale. Przy próbie zabrania mu łyżeczki czy widelca darł się, płakał, alboo.... zwalał ręką talerz ze stołu.. wściekał się i wywalał jedzenie na podłogę. Je sam.. i dobrze. Jedyna możliwośc, żeby go nakarmić, to jest wtedy, gdy jemy na dwie łyżeczki (widelce), ale też nie zawsze. Ponieważ się stawiał przy próbie karmienia, to pozwalałam mu jeśc samemu (inaczej nie dało rady) więc bardzo szybko opanował trafianie łyżką czy widelcem do buzi. Daj małej na obiad kawałki ziemniaka, ugotowaną marchewkę pokrojoną w plasterki czy kawałki brokuła i np, upieczoną pałkę kurczaka w kawałkach. Niech je ręką te kawałki, albo widelcem. Moje dziecko rzadko je zupy właśnie z tego powodu, że je samo, a samodzielne jedzenie płynów to inna bajka. Zawsze jeśli ma zupę, to po pierwsze nakładam bardzo dużo wszyskiego tylko nie "wody". Czyli np. pomidorowa to duża ilośc makarony czy ryży, marchewki z niewielką ilością płynu, gdy krupnik- to też bardzo gęsty. Gdy trzeba to czasem rozgniotę widelcem jakieś warzywo, żeby zagęściło zupę, albo dodam odrobinę pokrojonego na kawałki chleba, zeby wchłonął wodę.. I ta jego zupa to taka gęsta jest.. no jak nie zupa ;) Ale je sam. Oczywiście sam je też jogurt czy budyń... upaćka się, ale coż... w dodatku nie znosi sliniaków :-/ Niestety Twoje dziecko, tak jak moje wymaga ciąglego sprzątania. Ja po moim dziecku często miałam jedzenie na nim oraz na podłodze na ponad 1 metr od niego z każdej strony. Masakra po prostu. Ale z każdym tygodniem samodzielnego jedzenia będzie lepiej. 14 miesięcy to jeszcze etap eksperymentowania, próbowania smaków, konsystencji.. wkładania rąk do talerza, babrania... syn np. z upodobaniem wrzucał jedzenie do kubków z napojami :-/ albo jadł np. kaszkę i wystarczyło wyjść do kuchni na chwilę, by włożył ręce do talerza wysmarował sobie swoje krzesełko, bluzkę, buzię, podłogę na około i swoje włosy. Pocieszę tylko, że to minie.. i będzie lepiej. Nie walcz z córką. Daj jeść samodzielnie. Będzie taki ciężki czas, każdy posiłek będzie kończył się syfem w kuchni czy w pokoju.. ale to minie. Tylko dawaj pokarmy jak najmniej płynne, a jak najbardziej stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat dziecko w tym wieku juz wiele rozumie i na ewidentne bawienie sie jedzeniem i wywalanie z talerza bym reagowala. Co to ma znaczyc, ze wewa jogurt i rozmazujecalbo rzuca na podloge mieso? Co innego, jak nabrudzi przypadkiem a co innego jak specjalnie to robi. I tez sie zgodze, ze 3 lole kaszy dziennie to za duzo. Dzieckobpowinno normalnie juz jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wnerwia cię to ale uwierz przed tobą gorsze etapy niż syf przy karmieniu. Ja robiłam w tym etapie non stop makaron małemu udawało się trafić rękami albo nawet widelcem jak dał sobie pomóc do buzi a ja w miseczce swojej miałam makaron z mięsem warzywammi itp zdazalo się ze tak się zaaferowal tym ze sam je ze otwierał buzię też do łyżeczki od mamy. Poza tym gotowalm to co łatwo zlapac brokul fasolka szparagowa kotleta z piersi kurczaka samo dziecko może trzymać i gryzc . Trzeba pokombinować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup dziecku fartuszek do malowania albo taki specjalny śliniaki duzy one mają rękawy długie z gumkami dla niej to będzie taka sukienka jakby więc dopadnie ci przebieranie najwyżej spodenki ale to naprawdę zdolna musiałaby być żeby aż tak się ubabrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdą porcję dziel, ona dostaje 1/3 i swoją łyżkę, a ty dajesz jej z 2/3 własną łyżką. Super, że mała próbuje. Mój syn miał rok, jak zaczął jeść sam - to był efekt mojego lenistwa, chciałam, żeby jak najszybciej zaczął się sam obsługiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto! Ty się ciesz, że dziecko chce samo jeść. Paprze? A niech paprze, za dwa miesiące będzie jeść lepiej. Teraz płaczesz, że chce sama, a za rok będziesz płakać, że nie chce jeść sama i jak nauczyć tego krnąbrnego dwulatka. Przegapiacie takie ważne momenty do jedzenia, odpieluszkowania i innych, a potem się same tłumaczycie, że dzieciątko malutkie. To naturalny etap rozwoju, a nie malutkie. Dziecko się samo nie zagłodzi. Zje tyle ile będzie potrzebować. Nie ma dziecka, które nie będzie się bawić jedzeniem, po prostu nie ma. Dziecko ma potrzebę poznawczą i będzie badać jedzenie na wszelakie sposoby. Zakładasz do jedzenia gorsze ubranie, albo załóż jej jakiś ochraniacz. Chociażby prowizorkę śliniaka zrobioną z reklamówki. Będzie na całą długość jej ciała. 15:47 dokładnie. Roczne dziecko potrafi jeść samodzielnie, a 2 miesiące później je "czysto".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram przedmówczynie. U nas wyglądało to tak że papki maksymalnie gęste, i jedzenie na dwie łyżeczki- on się karmił po swojemu, a ja wmiędzyczasie przemycałam coś do buzi. Ale co tylko się dało- w kawałkach. Nie musi jeść zupy- kremu z brokułów, może dostać ugotowane kawałki warzyw i mięsa. Picie osobno w niekapku, mleko do popijania ewentualnie- też mnie dziwi że pakujesz tyle kaszki mlecznej, i to z butelki, w dziecko w tym wieku. Góra jedna na noc, wystarczy... Zabraniać celowego rzucania jedzeniem, ale bez bałaganu się nie obejdzie. Niech się uczy że się je wyłącznie przy stole albo w swoim krzesełku, jakim cudem jajecznica na łóżku? Dziecko ma nie biegać z tą jajecznicą w ręce, tylko jeść tam gdzie wszyscy, potem będzie płacz że chrupki wtarte w kanapę, soczek w łóżku i resztki kanapki między zabawkami. Nie je się przed tv, w pokoju przy zabawkach, nie chodzi z jedzeniem. Śliniak z rękawkami i majtki do jedzenia jeśli brudzi aż tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn ma 3l i kroi sobie sam mieso na talerzu. Dasz mu pokrojone to drze jape ze jest bleee. Jak mial roczek to sam juz jadl .Papral moze z tydzien a teraz mu szkoda jedzenia i je ladnie. A pamietam ze wtedy bo byly jego pierwsze urodziny i wszyscy sie dziwili ze sobie radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas to samo. Na rodzinnej imprezie jak syn miał rok, to jadł sam, widelcem. A obok jego dwuletnia kuzynka, karmiona przez matkę. Dzisiaj nasz trzylatek sam kroi, je samodzielnie, zawsze przy stole. I ostatnio smaruje kanapki, na początku nie szlo dobrze ale po kilku próbach jest w stanie sam zrobic sobie kolacje. Można? Można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajesz zostawiasz. Paprze to sprzatasz. Dasz rade . chociaz w przedszkolu sobie poradzi ,bo teraz 3latki siedza i patrza kto ich nakarmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuj***ardzo za wszystkie rady i odpowiedzi.. większość z tych rad stosujemy, córka je chętniej widelczykiem, normalnie takim do tortu dla dorosłego, plastików nie uznajemy. niż łyzeczka, karmienie na dwie łyżki, widelce nie przechodzi.. ...często chowam sobie swoja łyzeczke bądź widelczyk w kieszeni by znienacka wyjąc , dziubnąc cos z jej talerzyka i podac:) ..ha ale wtedy to jest krzyk, corka pokazuje palcem moja kieszen i placze, wiec grzecznie musze odlozyc zatajony widelczyk na jej tacke. oczywiście córka dostaje kawałki, jej obiad jest na trzy miseczki, ziemniaki, mieso, marchewka.. do tego ma butelke z wody, pije sama tą biedronkową z korkiem niekapkiem ,sniadanie czasem nawet na 4 miseczki, ogorek, parowka, tymi rzeczami rzuca wiec robie jajko, i smaruje chleb z masłem i wedlina, nie kroje, tylko obrywam skorke, i dziele na dwa. (napatrzyłam się w rodzinie jak trzy latce tatuś kroi kanapeczke na 15 kawalkow, to dziekuje bo ona inaczej nie zje) mandarynka, trochę ciumnkie , zaleje się i wyrzuci staram się , naprawdę się staram, ale to już dwa miesiące trwa, zwariować można, i ciesze się, ciesze się bardzo, bo ja jem obiad , a corka babrze się w swim obiedzie, moje nie stygnie, bo musze core nakarmić tylko wsuwam ja i je i ona. tylko ten syf... jak długo jeszcze, dodatkowo cora jest taka zlośnica, że potrafi zlapac miseczke w dlon , patrzy się na mnie i nagle buch na podloge z calą siła, potem rzuca sztućcami i się smieje. za to nienawidzi się wytrzec po jedzeniu, pokazuje , ze ma brudne raczki ale jak tylko siegam po husteczke aby cokolwiek przetrzeć , żeby mnie nie ubrudzila gdy idziemy się wymyc do łazienki to już piszczy i chowa ręce albo specjalnie wlozy w paćke ponownie. po prostu daje córce dużo rzeczy do próbowania, różnorodnie chce ja karmic, wiec caly dzień to taka babranina i kombinowanie co dac malej kobietce, żeby jak najmniej się ubrudzila i aby zjadła, bo z tym tez jest ciężko, mało rzeczy jej smakuje. jedyna rzecz , która corka uwielbia to rosołek, tu odziwo mogę jej dac ja. co do mleka, to cóż, no tak je , poki co rano 230ml mleko z kaszka, przed snem mleko z kaszka, w czasie dnia cos tam muśnie, od 2 tyg jakos zaczyna się sprzeciwiać butli w czasie dnia. czy to dużo?? no nie wiem, a jak niektóre dzieci budza się w nocy i domagają kaszki jak moja bratnica, do 2,5 roku? a druga bratanica karmiona cycem była do 2,5 roku. mysle , ze na 1,5 roczku cora będzie jesc już 1 butle dziennie. ja jej nie poganiam, uważam, że dziecko w kwesti jedzenia samo zdecyduje, jeżeli chce jesc mleko to niech je, już zrezygnowala z 3 na 2 butle, także czas zmieni jej nawyki, nic na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cuwJoThQAxgcy3mR2fXulWtT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×