Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochana w szefie koleżanka zatruwa nam życie swoją obsesją...

Polecane posty

Gość gość

Pracuje w sporej firmie, wygląda to tak ze mamy po kilku menagerow. jedna z koleżanek była przez pewien czas sekretarka jednego z nich. ale okazało się ze się nie sprawdza (poszło głównie o znajomość jezyka-a w zasadzie jej brak). i Pani dyrektor przesunela ja do naszego działu (faktury, korespondencja, przelewy). i teraz siedzi z nami w pokoju i żyć nie daje. ciągle truje o tym jaką to jej krzywdę zrobiono i ze ona tak dobrze zna francuski, to ten Kanadyjczyk który dzwonił nie znał języka. ja tego nie zweryfikuje, bo ja nie mówię po francusku, ale Pani dyrektor tak i wzięła ja na rozmowę na której wyszło ze panna ledwo kilka słów zna i nie jest komunikatywna... no ale do sedna. koleżanka sekretarka zaczęła prace u nas od tego ze stwierdziła ze jak to ona ma delektować korespondencję? A kto to taki się zajmuje, każdy głupi potrafi zadekretowac i zanieść pismo, nawet małpa by to zrobiła. ale w praktyce wygląda to tak ze ona nie daje sobie rady. ciągle ma jakieś fochy, jak ktoś jej zwróci uwagę to oburzenie bo ona robi wszystko najlepiej, ona była asystentka managera i ona wszystko wie. i to jej ciągle gadanie ze jak on biedny sobie bez niej poradzi, że dziś to tak źle wyglądał, chyba się przeziebil, a wczoraj to taki zmęczony chyba się nie wyspal. jak go spotyka na korytarzu i potem wraca do pokoju to z wypiekami na twarzy opowiada co to on jej nie powiedział... ostatnio stwierdziła ze wreszcie los się odwróci i jej cierpienia zostaną nagrodzone bo on jej powiedział ze może niedługo znów będą razem pracowali...A tak się składa ze on nic takiego nie powiedział, ani nigdy tak bardzo się z nią nie przyjaznil i nie zwierzal jak to ona twierdzi. co więcej to on sam po ostatniej wpadce poprosił Panią dyrektor o zmianie asystentki. A wcześniej jej powiedział ze zamierza to zrobić. skąd to wiem? A no tak się składa ze to mój brat-o czym nie wie ani ona, ani większość osób w firmie bo się tym nie chwalimy. mamy różne nazwiska bo jestem mężatka. ja tu pracuje 11 lat, a brat 7. ta panna prawie 2 lata. ale ona ma coś z deklem na mój gust... wymyśla takie historie ze to aż szok. np tydzień temu opowiadała ze on ja w trakcie lunchu zaprosił na kawę i rozmawiali sobie jak dawniej... wszystko super tylko tego dnia jak i we wszystkie w ubiegłym tygodniu w porze lunchu wyskoczylismy z bratem załatwiać sprawy rodzinne... dość mam jej fantazji bo niektórzy zaczynaja podejrzewać ze brat ma z nią romans. A on jest szczęśliwym mężem i od roku też ojcem i nie trzeba mu żadnych sensacji i plotek w życiu. problem jest o tyle ciężki ze panna jest tu zatrudniona z protekcji-jest chrzesnica członka zarządu-on często będąc u Pani Dyrektor pytał jak radzi sobie jego słoneczko... co zrobić żeby zamknąć jej buzie i skończyc głupie plotki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejku podziwiam cie jak ci sie chce tak plotkowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o czym ja niby plotkuje? to ona rozwiewa plotki i wymyśla niestworzone histrorie i CODZIENNIE zamiast pracować paple. już jej zwracalysmy uwagę to z płaczem wybiegla no my takie niewrazliwe i ona się chyba zabije bo tak cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam taką sikse w robocie. normalnie ręce opadają. zmienili jej dział bo niemal napastowala kolegę tak jej się podobał ze była w stanie nawet na środku korytarza mu się oddać. uważajcie na nią bo może wam kłopotów narobić. U mnie w pracy tego chłopaka zwolnili bo jak do jej małej główki doszło ze nic między nimi nie będzie (zrozumiała gdy ja przenieśli) to zmieniła front, przestała się lasic i oskarżyła go o gwałt. szef powiedział mu ze ma złożyć wymowienie i nie pokazywac się więcej w pracy. A wiem ze on tego nie zrobił bo to chłopak mojego fryzjera i on by baby nawet kijem nie tknal... ale w pracy sie z tym nie obnosil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyglada na to, że twoj brat ma psychofanke. Ja bym wykorzystała znajomosci i poporsiła o zwolnienie tej pani. Nic dobrego z tego nie bedzie, a jej działania mogą nabrac na sile. Na pewno twoj brat powinien uprzedzic zone o takiej frustratce, kto wie, co jej do głowy wskoczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sęk w tym ze nie mamy znajomości w firmie. znamy wiele osób ale nie mamy znajomości a ona jest rodzina z dość ważna osobą więc żadne luzne znajomości towarzyskie nie sprawia ze ktoś ja zwolni. A ja jak myślę o tym ze mam iść w pn do pracy to aż boli mnie brxuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze powinien skonfrontowac jej głupie gadanie w obecnosci wspołpracowników i zapytac wprost co to za spotkania lunchowe wymysla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie takie proste :( ona wszystko potrafi obrócić do góry nogami, kłamie i manipuluje jak mało kto. ostatnio miała zanieść pocztę do kadr-słyszałam jak koleżanka jej to zlecala, nie zrobiła tego ale tak platsla i krecila ze koleżanka wyszła na głupią a ja razem z nią bo powiedziałam ze to słyszałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×