Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kiedyś kobiecie po TECHNIKUM dawali pracę jak dziś po UNIWERSYTECIE

Polecane posty

Gość gość

popatrzcie na nasze matki - 30, 40 lat temu za PRLu, po zwykłych technikach podostawały prace w RATUSZACH, BANKACH, BIURACH - prace lekkie i czyste. 30 lat temu na kobietę która pracowała w sklepie mówiło się EKSPEDIENTKA, dziś na kobietę która wykonuję to samą prace w sklepie mówi się KASJERKA, Dlaczego? Za to mężczyznom żyje się lepiej niż kiedyś -np. nie muszą iść do wojska, na wojny... Zauważyliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest ten paradoks. kobiety maja coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tylko mi się wydaje że kiedyś kobietom było łatwiej dostać dobrą pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzacie dziewczyny. Kiedyś oczywiście nie było problemu z bezrobociem, ale to też nie było tak, że "dawali" pracę. Dostawało się przydział i pracowałaś, zgodnie z miejscem zameldowania itp. Dzisiaj przynajmniej masz wybór co i gdzie chcesz robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecny
30, 40 lat temu za PRLu zawód 'modelka' nie istniał , w sklepach były same manekiny bez tzytzków a dzisiaj co druga kobieta w wieku 16 lat chce być modelką i kuupę forsy zarabia pokazując się na wybiegu prawie nago , poza tym, w Polsce zlikwidowano przemysł i gospodarkę , więc dla kobiety pozostała praca w sklepie - czyli układanie towaru na półkach , kobieta nadal może pracować w piekarni , co tam jeszcze jest dla kobiet ? no tak, kobieta może prowadzić autobus miejski albo nawet zostać Panią Kapitan , która pilotuje samolot , ciężarówkami i TIR-ami też kierują , więc chyba nie jest źle , praca dla kobiet jest !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówcie co chcecie, - ale dziś te technikum nic nie znaczy, , ludzie dziś tylko prace fizyczne wykonują po technikum i w ogóle za średnim wykształceniem - a dziś to kobiety pracujące w sklepach to tylko kasjerki, zauważcie że ludzie nie maja szacunku do ludzi którzy pracują w usługach, mówi się ze sprzedawać w sklepie idą z "selekcji negatywnej" , a przecież praca w usługach czy sklepach to dobra praca i nie tylko dla ludzi ze studiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak było ze mną, zaczynałam Technikum Chemiczne pod koniec lat 80 tych skończyłam w 90 tych. Poszłam do tej szkoły bo kiedyś to była dobra szkoła, większość laboratorium w tym medycznych (analiza krwi, moczu itd) obsadzone było absolwentkami chemika. Ludzie po studiach byli np. kierownikami lab. Po skończeniu szkoły technik chemik w laboratorium mógł tylko podłogę pozamiatać lub być pomywaczką szkła. Z mojej klasy tylko ja pracowałam w laboratorium przez 3 lat. Tylko dlatego że prace miałam załatwioną po znajomości. Pracowałam 3 lata bo mój zakład pracy zlikwidowano. Z mojej klasy osoby które nie poszły na studia wszystkie pracowały w sklepach lub założyły swoją działalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo nie szkoła jest najważniejsza tylko znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na małym osiedlu sprząta pani po administracji państwowej,pracuje już długo i mówi że nie chce zmiany pracy bo tutaj jest sobie sterem i żeglarzem. Tak więc,ludzie mają różne priorytety dotyczące pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak ale nikt tu nie pisze że praca sprzątaczki w lab. czy gdziekolwiek indziej jest poniżej. Tylko o tym jak zmieniły się wymagania co do kwalifikacji pracownika. Ja też znam kogoś po dobrych studiach i jest sprzątaczką. Bardzo miła o wielu zainteresowaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak się siedzi na kasie 8 h i KASUJE to jest się KASJERKĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gadasz bzdury liczą się umiejętności a nie szkoła jaka masz , w dzisiejszych czasach studia straciły prestiż bo nawet ktoś kto skończył gowniane liceum zaoczne a później zaocznie uniwersytet ma studia i są wpisane tak samo jak dzinne , teraz każdy debil może studiować a nie każdy ma umiejętności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracy liczą się umiejętności a nie papierek i stopień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.25. Nikt nie pisze ale związek jest. Kobieta porostu nie chce uczestniczyć w wyścigu szczurów nie chce udawadniać komuś swoich umiejętności. Można powiedzieć że poświęciła swoje wykształcenie w zamian za święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liczą się papierek czy też dyplom, umiejętności w pracy, i niestety znajomości. Wszystko się liczy. To zależy na co jest nacisk. Dziś wiele Uniwerków i szkół to rzeczywiście pożal się Boże. Wiele kierunków to farsa jadą na ściągach przez 5 lat bo jest przyzwolenie na ściąganie na kołach i egzaminach, zaliczają do oporu, przychodzą tyle razy aż zdadzą. Z niektórych przedmiotów 3 z egzaminu jest dawane za nic jak już za długo przychodzi. I tak już jest od dawna i nie tylko na prywatnych. Umiejętności czy samouctwo tak ale nie wszędzie. Są zawody gdzie musi być dyplom konkretnej szkoły. Jak sobie wyobrażasz że przyjmą do pracy pielęgniarkę lub lekarza do pracy z dyplomem liceum ogólnokształcącego czy tech. mechanicznego? A do pracy mikrobiologa przyjmą po praktykowaniu w domu? To są umiejętności których się sam nie nauczy. Trzeba wielu lat w konkretnej szkole spędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
Tak, tylko, ze poziom w takich technikach był często zbliżony do tych na studiach humanistycznych, wiec na to samo wychodzi. Chociaż może niezupełnie na to samo, bo na studiach nauka jednak trwa dłużej (strata czasu na takich prostych kierunkach)) i często jest droższa. Ale poziom może być podobny . chyba, że na państwowych uczelniach to jednak jest trochę myslę wyższy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od technikum chemicznego. Poziom z chemii mieliśmy bardzo wysoki uważam- 12 godz chemii tygodniowo przez 5 lat. Szkoła miała układ (wtedy) z Uniwersytetem że kto wybrał chemie na maturze ma drogę wolną na wydział chemii już bez egzaminu wstępnego. A była to dobra uczelnia z dobrym wydziałem, państwowa. Kilka osób skorzystało z tego. Zresztą w połowie lat 90 tych prywatnych uczelni zdaje się nie było, może dopiero zaczynały się tworzyć. Obecnie jest masa prywatnych ale czy mają gdzieś prywatną chemię, wątpię. Do pracy w lab. chemicznym też nie wyobrażam sobie aby przyjść pracować bez konkretnej szkoły. Przeszkolenie kilkumiesięczne też nie wiem czy coś by to dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
REKRUTACJA WIOSNA 2017 W NOVA CENTRUM EDUKACYJNE BYDGOSZCZ TRWA!!! Zapisujemy na wszystkie kierunki! Zapisujemy na wyższe semestry! Zapisujemy bez egzaminów wstępnych! Zapisujemy bez wpłaty wpisowego! O przyjęciu do szkoły decyduje kolejność zgłoszeń! Liczba miejsc ograniczona! Zapisz się jeszcze dziś – pomożemy w doborze właściwiej ścieżki rozwoju! ZAINWESTUJ W SWOJĄ PRZYSZŁOŚĆ !!! Mieścimy się w ścisłym centrum miasta: Nova Centrum Edukacyjne Bydgoszcz ul. Krasińskiego 2 (na rogu z Gdańską) Tel. 790 400 178

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupie baby - no i tyle wam przyniosły te jazgoczące feministki. LOL PS. na świecie jeszcze 'lepiej' - miliony aborcji - ABORCJI DZIEWCZYNEK tępe babska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt 30, 40 lat tamu absolwentka technikum, miała większą wiedzę niż dziś ludzie po studiach. Nie jest to wina tych młodych dziś, tylko sposobu edukowania i umasowienia studiów czy nawet liceów i techników. 40 lat temu większość po podstawówce wybierała szkoły zawodowe żeby pracować w zakładach przemysłowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ćwierć wieku temu zatrudniałem absolwentki zawodówek, które równolegle z pracą, robiły liceum/technikum wieczorowe. Dzisiaj zatrudniam często studentki, bo zamiast płacić ZUS-y, wypłacam im większą gotówkę. Obie strony są z tego zadowolone. Z przykrością zauważyłem, że poziom części studentek ubiegających się o pracę (szczególnie tych z uczelni prywatnych) jest NIŻSZY od poziomu absolwentek zawodówki sprzed 25 lat. Może dlatego dyplom ukończenia szkoły średniej ma dzisiaj dużo mniejszą wartość niż kiedyś. I proszę mi nie wmawiać, że jest to wina wyłącznie systemu. Gdyby ćwierć wieku temu studentka powiedziała do wykładowcy: "pie_dol się", to nie miałaby czego szukać na uczelni. Dzisiaj takie zachowanie stało się czymś normalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmieniły się też wymagania pracowników. Gdy ja zaczynałem pracę, szef pokazał mi wykaz narzędzi, które MUSIAŁEM SAM SOBIE ZORGANIZOWAĆ, a niedawno panienka aplikująca na pomoc księgową, zażyczyła sobie zakupu konkretnego modelu biurka, bo tylko przy takim biurku pracuje się jej wygodnie. Nie dziwię się, że ta absolwentka ma problem ze znalezieniem pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×