Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Smieszy mnie jak jakąś yebnieta mamuska pisze że...

Polecane posty

Gość gość

Jej 5 letni bachor zna płynnie angielski ... Ja pier... W tym wieku dziecko nawet polskiego dobrze nie zna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to są takie matki?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa. Smiej sie bo jest z czego debilu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie może znać płynnie dwóch języków jak jest np. z rodziny dwujęzycznej? A tak poza tym mam młodszą znajomą. Mieszkała w Nepalu i w Wielkiej Brytanii jak była dzieckiem (matka Polka a ojciec Nepalczyk). W wieku 5 lat potrafiła mówić płynnie po angielsku, polsku i francusku i umiała podstawy hiszpańskiego i rosyjskiego. Jak miała jakieś 11 lat to się z powrotem przeprowadziła do Polski do babci, dwa domy dalej od mojego, moja mama jak studiowała to mieszkała u tej pani więc jesteśmy wszyscy w bardzo bliskich kontaktach i stąd pewność co mówię. Teraz, jak jest przed osiemnastką, potrafi mówić tymi wszystkimi językami w sposób biegły. Nie gadaj, że to niemożliwe bo takie dzieci są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buhahahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z autorką. To sa bzdury nawiedzonych mamusiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój potrafi do tego jak odwiedzamy rodzinę w pl to też się dogada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko w wieku 5 lat nie mówi płynnie po Polsku twoim zdaniem i nie zna polskiego? Chyba twoje :o Żal ci doopę ściska, że nie każdy jest przegrywem i hoduje życiowe przegrywy jak ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez w to nie uwierze. Może znać i rozumieć oba języki. Ale będzie je mieszać. Sama mam kuzynka urodzona w USA która ma rodziców polaków i od małego chodziła do polskiej szkoły. I sorry ale dziś jest dorosła i nie można powiedzieć że zna płynnie Polski. W wieku 5 lat preferowala angielski. Rozumiała po polsku wszystko ale polski kaleczyła ostro. Znajomej dzieci teraz mają po 5 lat. Mama polka a tata anglik. I co? Owszem dzieci rozumieją angielski ale teraz wyjechały do Anglii i mieszają języki. pół zdania po polsku i pół po angielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
płynnie?:D można z nim porozmawiać o kinie, sztuce itd.?:D używa rozbudowanych atrakcyjnych pojęć i logicznie buduje skomplikowane wypowiedzi?:D, nawiązuje do wyobrażenia przyszłości, przeszłości itd. k***a einstein żeby mówić płynnie trzeba mieć doświadczenie w nazywaniu świata nie może go mieć 5 letni gówniak, może mieć nastolatek to o czym mówicie to KOMUNIKATYWNOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka chyba nie wystawiala nosa poza dom. Moj mąż jest Anglikiem, przyjelismy, ze z nim i z jego rodzina rozmawia po angielsku a ze mna i moja rodzina po polsku. dziecko przyjmuje to jak cos naturalnego. I mam sporo znajomych dwujezycznych z dziecmi, ktorzy robią podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia nie była Polką, nie znała polskiego, mieszkała z nami przez 2 lata, ja miałam 4-6 lat i najprędzej z reszty polskiej rodziny zaczęlam sie z nią dogadywać. Nie było zadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczęlam sie z nią dogadywać. x bo to jest KOMUNIKATYWNOŚĆ, 5 letni smarkacz nie umie płynnie mówić! przestańcie robić g****o burze, żeby się popisać kogo to jeszcze z wielkiego świata nie znacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside87 dziś Plynnie - wg slownika jez polskiego to znaczy swobodnie, bez przerw. Mozna mowic plynnie nie znajac sie na sztuce itd i nie uzywajac rozbudowanych abstrakcyjnych pojęc. To nie polega na poziomie intelektualnym . Wybitny fizyk moze nie mowic płynnie o swojej dziedzinie , jesli np zacina sie w mowie, sączy1 słowo na minute. Nie rozumiesz pojecia płynność? Cos co sie leje latwo, bez przerwy. Pieciolatek moze mowic bez przerwy o tym , co sie zdarzylo w przedszkolu, czy o misiach , deserze itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tej zasadzie prosty robol z Anglii wg ciebie płynnie nie mówi, bo nie uzywa abstrakcyjnych pojęć itd. Ja tez nie będe mowic po polsku płynnie o fizyce kwantowej. Mylisz pojęcia. A komunikujac sie - prosze bardzo, mozna pokazac , chocby podpierajac sie gestem, albo odpowienią intonacją) abstrakcje jak miłośc, zimno, piękno itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz autorko rację -ale to kafeteria tu mamusie małych Mozartów Einsteinów i Maryś Skłodowskich siedzą :D haha! A historia z pół Nepalczykiem to hit nawet tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:58 - Nie chcesz wierzyć to nie wierz, szczerze mówiąc to mam to gdzieś. Chcesz to bądź dalej ignorantem pochłoniętym przez własne kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci chlona język ale podstawowe pojęcia i zwroty a nie potrafią poprawnie układać zdań i to w odpowiednim czasie- chodzi o czasy angielskie. Niektórzy to w żłobku się już języka obcego uczą i jak gadają juz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi na pewno o to,ze dziecko mówi z taka sama łatwoscia i na tym samym poziomie po polsku i po angielsku. Co oczywiscie jest jak najbardziej mozlwe, zwlaszcza w wypadku dziecka dwujezycznego, a takich jest niemało. A na ile zna zwroty w obu jezykach - to juz zalezy od srodowiska, w ktorym sie wychowuje. Sa dorosli, ktorzy maja bardzo ubogie slownictwa, i głownie przerywnik k...ratuje im zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa czasy francuskie też 5 latka znała :D oraz pewnie i czytała cyrylicę skoro podstawy rosyjskiego opanowała :D:D poziom absurdu kafe jest niepowtarzalny . Aha jeszcze tłumaczyła kontekstowo z angielskiego na francuski :D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak te 5 latki teraz do szkoły chodzą nie znając języka ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pewnie i czytała cyrylicę skoro podstawy rosyjskiego opanowała" - Nie wiem jakim trzeba być idiotą, aby twierdzić, że skoro nie umie się pisać i czytać w danym języku to się go nie umie. W takim razie przez wiele wieków jedynie jakieś 5-10% ludności mówiło w jakimkolwiek języku, a dzieci Polskie nie znają ojczystego języka (ani żadnego skoro tak) średnio do siódmego roku życia. Nie każdy się wychowuje w zapyziałej wiosze, niektórzy mają rodziców-dziennikarzy znających po kilka języków jak np. wspomniana koleżanka i pomieszkujących to tu, to tam. Dziewczyna w tym roku skończy 18 lat, chodzi do liceum dwujęzycznego w którym zdaje się maturę dwujęzyczną, już dostaje propozycje od zagranicznych uczelni typu Cambridge czy Oxford (tak, najlepsze uczelnie w ten sposób próbują pozyskiwać swoich studentów) z gwarancją opłacenia studiów i utrzymania ale co się dziwić, skoro jak potrafi mówić w kilku językach to to wykorzystuje, organizuje MUN-y i sama jeździ za granicę na nie, w tym roku na bank się dostanie do Sejmu Dzieci i Młodzieży... Tacy ludzie istnieją. A ty dalej sobie siedź zielona z zazdrości zamknięta na świat. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś mozna mowic płynnie i poprawnie nie znając pojecia czasow, małych dzieci nikt czasów nie uczy, po prostu nasladują w mowie dorosłych. Jesli ci mowia poprawnie, to i dzieci beda tak mowily. Czesc piecioletnich dzieci zna litery, a jesli wychowywane jest w rodzinie polska-rosyjskiej, to opatrzy sie z cyrylicą. tak samo, jak z alfabetem lacinskim,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewniem cie, autorko, ze dziecko szybciej chwyta języki niz dorosły, zwłaszcza tępy :) Co do cyrylicy : Jedna z ulubionych ksiazeczek moich dzieci był rosyjski bukwar ( elementarz)- bo bylo tam duzo kolorowych obrazkow . Pod spodem oczywiscie litery i proste słowa cyrylicą. Był oczywiscie caly alfabet obrazki zaczynajace sie od jakiejs litery itd.Dzieci pytały, odpowiadałam. Nie było zadnego specjalnego uczenia. Potem dłuzszy czas nie mialy kontaktu z rosyjskim, podrosły i okazało sie,ze te cyrylicę zapamietały, dzieci są bardziej chłonne, niz dorosłym się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci sa dwujezyczne i tak, w wieku 5 lat mowily plynnie po polsku i po angielsku. Co w tym dziwnego? To nie angielski w przedszkolu w Polsce, raz w tyg po pol h. Mieszkajac za granica dzieci maja kontakt z tym drugim jezykiem codziennie a gdy rozpoczynaja szkole to sa dlugie godziny wylacznie w jezyku angielskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie osobiście mama nauczyła PŁYNNIE czytać jak miałam cztery lata. Powód? Bardzo interesowały mnie książki i chciałam sama czytać a nie co chwila biegać żeby mama mi czytała. W przedszkolu nie chcieli nauczyć bo wtedy było tak, że literek się tylko uczyło sześciolatków (nie było chyba jeszcze zerówek jako tako, byłam wymieszana z pięciolatkami i sześciolatkami) więc mama kupiła jakąś książkę dla dzieci z podstawówki (jakiś "Ortografek" czy coś w tym stylu) i nauczyłam się bardzo szybko. Po angielsku wtedy też jak na swój wiek mówiłam dobrze, to znaczy wiedziałam jak się nazywa większość rzeczy codziennego użytku. Angielski miałam chyba godzinę lekcyjną tygodniowo. Jeśli nauczyłam się angielskiego w takim stopniu poświęcając na to tylko 45 minut na całe 7 dni to wcale się nie dziwię, że dzieci uczą się kilku języków jednocześnie przez to, że na co dzień z nimi obcują. Umysł dziecka jest chłonny jak gąbka. Kwestia tylko taka, w jaki sposób rodzice ten fakt wykorzystają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprdl :D:D Co jeszcze wasze gówniaki potrafią ? Zdać maturę w wieku 5 lat ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem matką trójki dzieci i też nie mogę słuchać jak matki gadaja mój potrafi to mój sro itp. Chwala sie a nie maja czym tak naprawde bo jesli dziecko wykazuje jakieś ogromne zdolności to one po prostu chwała się autyzmem aspergerem lub czymś w tym stylu a jak dziecko jest normalne i rozwija się jak każde to czym tu się chwalić. Ale to jest grupa tych kobiet które pod czas ciąży chwalily się pecherzykami sluzami czopami itp. Nie przegadacie ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×